KAPSTADT/WARSZAWA—Humane Society International alarmuje – samiec słonia, który zginął 3 września 2023 r. podczas polowania dla trofeów w rezerwacie zwierząt łownych w prowincji Limpopo w Republice Południowej Afryki. Słoń otrzymał osiem strzałów z broni palnej zanim nastąpiła jego śmierć.
Ten tragiczny epizod jest sprzeczny z tymczasowo obowiązującym zakazem Sądu Najwyższego Republiki Południowej Afryki, wydanym po zakończonej sukcesem skardze prawnej wniesionej przez Humane Society International/Africa w 2022 r. przeciwko Departamentowi Leśnictwa, Rybołówstwa i Środowiska oraz innym instytucjom. Orzeczenie sądu wyraźnie zabrania wydawania zezwoleń na polowania dla trofeów na słonie afrykańskie, lamparty i nosorożce czarne w RPA.
Słoń został zabity w rezerwacie Maseke, położonym na terenie rezerwatu przyrody Balule, przez grupę myśliwych składającą się z klienta, przewodnika myśliwskiego, przedstawiciela rezerwatu i rezerwowego strzelca. Zgodnie z oświadczeniem wydanym wydanym przez rezerwat przyrody Balule, klient oddał pierwszy strzał, raniąc słonia. Przedstawiciel rezerwatu i przewodnik łowiecki oddali kolejne strzały, które miały na celu obezwładnienie słonia, jednak te wysiłki również okazały się nieskuteczne. Ranny słoń próbował uciec do sąsiedniego rezerwatu Grietjie Game Reserve, rezerwatu ekoturystycznego, w którym zabronione jest polowanie dla trofeów. Za rannym zwierzęciem myśliwi podążyli pieszo, a na miejsce wezwano helikopter. W końcu udało się zlokalizować słonia i helikopterem przegoniono go z powrotem do rezerwatu pMaseke, gdzie ostatecznie zginął w wyniku kolejnych strzałów. Według doniesień, zanim ta wstrząsająca męka dobiegła końca, do słonia oddano około ośmiu strzałów.
Tony Gerrans, dyrektor Humane Society International/Africa, mówi: „Jesteśmy oburzeni tą niepotrzebną tragedią. Biorąc pod uwagę zakaz wydany przez Sąd zabraniający zezwalania na polowania na słonie, polowanie nie było zgodne z prawem. Co więcej, żadne zwierzę nie powinno nigdy doświadczyć takiego bólu i cierpienia. Polowanie dla trofeów jest nie tylko głęboko nieludzkie, ale także stanowi poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej i szkodzi światowej reputacji Republiki Południowej Afryki jako kraju troszczącego się o przyrodę. Ranienie, ściganie i zabijanie jakiegokolwiek zwierzęcia w ten sposób jest niedopuszczalne.”
Rezerwat przyrody Balule jest członkiem Associated Private Nature Reserves (APNR), grupy prywatnych rezerwatów przyrody graniczących z Parkiem Narodowym Krugera. Zwierzęta mogą swobodnie przemieszczać się poza granice sąsiadujących rezerwatów. W obrębie APNR istnieją z jednej strony rezerwaty, które umożliwiają polowanie dla trofeów, a inne tego zakazują, co oznacza, że zwierzęta chronione z jednego rezerwatu, a nawet z Parku Narodowego Krugera, mogą zostać zabite przez łowców trofeów w innym rezerwacie.
Sarah Veatch, dyrektorka ds. przyrody w Humane Society International, dodaje: „Ten incydent stanowi poważny powód do niepokoju: zwraca uwagę na szerzące się złe zarządzanie, brak nadzoru i okrutny charakter polowań dla trofeów. Ta historia przypomina tragedię lwa Cecila w Zimbabwe, który przez ponad 10 godzin cierpiał od ran postrzałowych, zanim został zabity przez łowcę trofeów. Zdarza się to znacznie częściej niż w tych dwóch przypadkach. Naruszenia prawa i udokumentowane przypadki cierpienia, jakie przeszły ten słoń i wcześniej lew Cecil, są przejawami umyślnego lekceważenia praw zwierząt i prawa”.
„Ten incydent po raz kolejny ukazuje nieludzkie oblicze polowania na czujące zwierzęta jedynie po to, by się przechwalać i eksponować części ich ciał jako trofea na ścianie. Zbyt wiele zagrożonych zwierząt w dalszym ciągu cierpi i umiera w tak zwanych „rezerwatach ochrony przyrody”, w których uprawia się wciąż ten krwawy sport” – kontynuuje Gerrans. „HSI/Africa kwestionuje sposób, w jaki rząd zezwala na tę przerażającą działalność. Wzywamy wszystkich decydentów odpowiedzialnych za ochronę południowoafrykańskiej przyrody, aby zastosowali się do postanowienia Sądu Najwyższego, zabraniającego polowań dla trofeów na słonie, lamparty i nosorożce czarne do czasu wydania orzeczenia w sprawie zasadności procesu wydawania zezwoleń”.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International / Europa
BRUKSELA/WARSZAWA—Komisja Europejska rozpoczęła realizację planu stopniowego wycofywania zwierząt z testowania chemikaliów w całej Europie, ale nie będzie chronić unijnego zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach – z taką odpowiedzią spotkała się Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) – „Save Cruelty Free Cosmetics – Commit to a Europe without Animal Testing” podpisana przez 1,2 miliona obywateli i obywatelek Unii Europejskiej.
O ile z satysfakcją należy przyjąć plan ostatecznego wyeliminowania udziału zwierząt w testowaniu chemikaliów, a w długoterminowej perspektywie propozycje ograniczenia i stopniowego wycofywania wykorzystywania zwierząt w badaniach i edukacji, to Komisja zignorowała apele o utrzymanie zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach ustanowionego dekadę temu.
Pomimo wprowadzenia unijnego zakazu testowania składników kosmetyków na zwierzętach w 2009 roku, taka forma testów jest nadal wymagana na mocy unijnego rozporządzenia REACH (Registration, Evaluation, Authorization and Restriction of Chemicals). Niepokojące jest to, że proponowane nowelizacje rozporządzenia REACH wskazują, że w nadchodzących latach liczba testów chemikaliów na zwierzętach będzie rosła. Zamiast czekać, aż sądy UE rozstrzygną ten problem, należy zapobiec dalszemu cierpieniu zwierząt.
Szacuje się, że w laboratoriach UE i Norwegii tylko w 2020 roku ucierpiało aż 7,9 mln zwierząt – w tym króliki, myszy, koty i psy. Testowane substancje są siłą podawane im do gardła, zwierzęta są trawione wyniszczającymi chorobami, uszkadza się im narządy wewnętrzne narażając na silny ból i podtrzymuje laboratoryjne hodowle, które utrwalają ten cykl cierpienia. Chociaż Komisja bada działania mające na celu przyspieszenie rozwoju i stosowania metod bez wykorzystania zwierząt, nie stanowią one gruntownej reformy, której domagały się osoby podpisane pod EIO.
EIO w sprawie zakazu testowanie chemikaliów na zwierzętach została uruchomiona w sierpniu 2021 roku przez organizacje ochrony zwierząt Cruelty Free Europe, Eurogroup for Animals, European Coalition to End Animal Experiments, Humane Society International/Europe oraz People for the Ethical Treatment of Animals, przy wsparciu marek kosmetycznych Body Shop i Dove. EIO wezwała do wzmocnienia i utrzymania zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach, zmiany przepisów dotyczących chemikaliów w celu położenia kresu tego rodzaju testom oraz zobowiązała do stopniowego zaprzestania wszelkich testów na zwierzętach w Europie.
Wśród pozytywnych zmian przyjętych przez Komisję Europejską w związku z EIO należy wymienić:
Opracowanie planu działania mającego na celu zakończenie wszystkich obowiązkowych testów chemikaliów przemysłowych, pestycydów, produktów biobójczych oraz leków stosowanych u ludzi i leków weterynaryjnych prowadzonych na zwierzętach.
Zbadanie możliwości utworzenia eksperckiego komitetu naukowego w celu udzielania porad w zakresie rozwoju i wdrażania metod testowania bez udziału zwierząt
Propozycja działań skierowanych do Europejskiej Przestrzeni Badawczej w celu skoordynowania polityk krajowych w celu zastąpienia wykorzystywania zwierząt w laboratoriach oraz przyspieszenia rozwoju i wdrażania metod bez udziału zwierząt
Zorganizowanie jednego lub więcej warsztatów z ekspertami w celu określenia przyszłych priorytetowych obszarów badań w celu przyspieszenia przejścia do nauki wolnej od testowania zwierząt.
Sygnatariusze i sygnatariuszki EIO w sprawie zakazu wykorzystywania zwierząt będą teraz uważnie przyglądać się podejmowanym przez KE działaniom.
„Europejczycy jasno dali do zrozumienia, że w naszym nowoczesnym społeczeństwie nie ma miejsca na eksperymenty na zwierzętach” — mówi Sabrina Engel, przewodnicząca komitetu organizacyjnego EIO. – „Chociaż z zadowoleniem przyjmujemy pozytywne działania mające na celu zastąpienie wykorzystywania zwierząt w eksperymentach i testach chemicznych, całkowicie potępiamy Komisję za to, że nie położyła kresu cierpieniom tysięcy zwierząt wykorzystywanych w testach kosmetyków. Komisja musi teraz zaproponować znaczące zmiany w obowiązującym prawodawstwie i politykach, aby skierować państwa członkowskie, organy regulacyjne i jednostki oceniające na ścieżkę stopniowego wycofywania zwierząt z laboratoriów. Dlatego wzywamy wszystkich interesariuszy do realizacji celów Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej”.
Dodatkowe informacje:
Briefing dotyczący EIO „Save Cruelty Free Cosmetics – Commit to a Europe without Animal Testing” (Europa bez testów na zwierzętach).
„Save Cruelty Free Cosmetics” to druga EIO złożona w tej sprawie, która zebrała ponad milion podpisów, po „Stop wiwisekcji” w 2015 r., i dopiero dziewiąta EIO, która odniosła sukces z ponad 100 zgłoszonych.
Każdego roku w całej UE około 8 milionów zwierząt wykorzystuje się do eksperymentów lub do hodowli i utrzymania zwierząt zmodyfikowanych genetycznie. Kolejne 10 milionów zwierząt cierpi w klatkach i nie jest wykorzystywanych w procedurach lub jest wykorzystywanych jako część laboratoryjnego łańcucha dostaw, albo do hodowli, albo po to, aby ich części ciała mogły być wykorzystywane w eksperymentach.
Kontakt dla mediów:
Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International / Europa
LONDYN/WARSZAWA—Wpływ produkcji futer z norek, lisów i jenotów na środowisko znacznie przewyższa wpływ produkcji innych materiałów używanych w branży odzieżowej, w tym bawełny, a nawet poliestru i akrylu używanych do produkcji sztucznych futer, wynika z nowego raportu ekspertów ds. śladu węglowego z Foodsteps, zleconego przez Humane Society International/UK i znanego eksperta ds. zrównoważonego rozwoju, dr Isaaca Emery’ego. Raport dowodzi, że twierdzenie branży futrzarskiej, że futro jest „najbardziej przyjaznym dla środowiska dostępnym materiałem”, jest greenwashingiem i wprowadza w błąd zarówno konsumentów, jak i sprzedawców detalicznych.
W porównaniu z innymi materiałami uwzględnionymi w raporcie, na kilogram futra przypada najwyższa emisja gazów cieplarnianych, które mogą obejmować dwutlenek węgla, metan i podtlenek azotu, przy czym ślad węglowy 1 kg futra z norek jest 31 razy wyższy niż w przypadku bawełny i 25 razy wyższy niż poliestru. Futra z norek, jenotów i lisów uzyskały również najgorsze wyniki pod względem zużycia wody spośród wszystkich analizowanych materiałów – 104 razy więcej niż akryl, 91 razy więcej niż poliester i pięć razy więcej niż bawełna. Akcesoria futrzane, takie jak futrzane wykończenia kapturów kurtek i pompony na czapkach i butach, również mają wyższą cenę środowiskową niż ich akrylowe odpowiedniki. W badaniu oszacowano, że pompon z futra jenota na czapce ma ślad węglowy prawie 20 razy wyższy niż jego odpowiednik ze sztucznego futra z akrylu.
Około 100 milionów zwierząt rocznie jest hodowanych na futra na całym świecie, a około 10 milionów norek, lisów i jenotów hodowano i zabijano na fermach futrzarskich w samej Europie w 2021 r. Raport HSI/UK wskazuje, że gdyby hodowla zwierząt futerkowych została zakazana w całej Europie, można zaoszczędzić prawie 300 000 ton ekwiwalentu CO2, tyle samo co roczna emisja dwutlenku węgla pochodząca od około 58 000 osób mieszkających w Wielkiej Brytanii. Pozwoliłoby to również ograniczyć emisję zanieczyszczeń do wody i powietrza. Zwierzęta na fermach futrzarskich również wytwarzają ogromne ilości zanieczyszczających odchodów, a obróbka ich futer wymaga dużych ilości wody, soli i mieszanki chemikaliów, takich jak chrom i formaldehyd – wymienionych jako toksyczne czynniki rakotwórcze – aby przetworzyć je na modne przedmioty i powstrzymać ich rozkład.
Humane Society International/UK prowadzi kampanię #FurFreeBritain na rzecz brytyjskiego zakazu importu i sprzedaży futer. Claire Bass, Dyrektorka ds. kampanii i spraw publicznych w HSI/UK, mówi: „Analiza ta wyraźnie pokazuje, że produkcja futer jest jedną z najbardziej szkodliwych dla środowiska i ma większy wpływ na środowisko niż jakikolwiek inny materiał poddany przeglądowi. Podobnie jak chów przemysłowy zwierząt na żywność, chów przemysłowy na futra stanowi duże obciążenie dla klimatu i środowiska, a trzymanie i karmienie milionów zwierząt dodatkowo potęguje problem. Wyprodukowanie jednego kilograma futra z norek powoduje siedmiokrotnie wyższą emisję gazów cieplarnianych niż jednego kilograma wołowiny i zostawia 34 razy większy ślad węglowy niż kilogram mięsa z drobiu. Oprócz przerażającego cierpienia zadawanego zwierzętom na fermach futrzarskich, jest to szokująco szkodliwy przemysł, który jest całkowicie niespójny z globalnymi celami zrównoważonego rozwoju. Ten raport przedstawia kolejny przekonujący powód, dla którego rząd Wielkiej Brytanii musi zakazać importu i sprzedaży futer, a wszystkie rządy na świecie powinny podjąć działania w celu zakończenia handlu futrami”.
Szacuje się, że przemysł modowy odpowiada za 2-8% światowej emisji dwutlenku węgla i istotnie zanieczyszcza wodę. Ograniczenie śladu środowiskowego ma zatem zasadnicze znaczenie dla wypełnienia międzynarodowych zobowiązań w zakresie zmian klimatu, a HSI/UK uważa, że jej nowy raport dostarcza przekonujących dowodów na to, że nieproporcjonalnie duży ślad węglowy i środowiskowy światowego obrotu futrami należy wyeliminować, między innymi poprzez zakaz importu i sprzedaży futer do Wielkiej Brytanii.
Wybrane dane z raportu:
Ślad węglowy 1 kg futra z norek (309,91 kg ekwiwalentu CO2) jest 31 razy wyższy niż bawełny, 26 razy wyższy niż akrylu i 25 razy wyższy niż poliestru. Futro z jenota i futro z lisa również ma wysoki ślad węglowy, około 23 razy gorszy dla klimatu niż bawełna i 18 razy gorszy dla klimatu niż poliester.
Produkcja futra z norek emituje do powietrza 271 razy więcej niż produkcja akrylu, 215 razy więcej niż bawełny i 150 razy więcej niż poliestru. Futra z lisów i jenotów emitują do powietrza około 104 razy więcej niż akryl, 83 razy więcej niż bawełna i 57 razy więcej niż poliester.
Na kilogram wyprodukowanego futra potrzeba prawie 30 000 litrów wody. Średnie zużycie wody w toku produkcji futer jest 104 razy wyższe niż w przypadku akrylu, 91 razy wyższe niż w przypadku poliestru i pięć razy wyższe niż w przypadku bawełny.
Produkcja wszystkich trzech rodzajów futer ma ogromny wpływ na zanieczyszczenie wody; futro z norek powoduje prawie 400 razy większe zanieczyszczenie wody na kilogram poliestru, a średnio wszystkie trzy rodzaje futra zanieczyszczają wodę 100 razy bardziej niż bawełna i 75 razy bardziej niż akryl.
HSI przewiduje, że wraz z rosnącą dostępnością innowacyjnych biomateriałów nowej generacji, w tym sztucznego futra wytwarzanego ze składników pochodzenia roślinnego, tkaniny niezwierzęce będą coraz bardziej przyjazne dla środowiska. Instytut Faux Fur w Paryżu uruchomił proces inowacyjnej produkcji sztucznego futra, zwany SMARTFUR, oparty na zasadach gospodarki o obiegu zamkniętym. We wrześniu 2019 roku Stella McCartney połączyła siły z DuPont we współpracy z ECOPEL, aby wprowadzić na rynek KOBA® Fur Free Fur, pierwsze na świecie sztuczne futro w pełni nadające się do recyklingu, wykonane ze składników pochodzenia roślinnego i poliestru z recyklingu. Następnie założyciele Ashwariya Lahariya i Martin Stübler wprowadzili na rynek BioFluff, pierwsze na świecie w pełni roślinne futro.
Raport HSI wykorzystuje dane opublikowane przez luksusową (obecnie grupa wycofała się z futer) francuską grupę modową, Kering. Analizuje wpływ materiałów w całym łańcuchu dostaw, w tym produkcję surowców, przetwarzanie, produkcję i szereg innych działań, aż do sprzedaży detalicznej. Chociaż ta standardowa analiza cyklu życia branży modowej nie obejmuje utylizacji pod koniec życia, HSI/UK dodaje, że cała odzież w branży modowej może ostatecznie trafić na wysypisko, a przedmioty, w tym futra zwierzęce, nie są wyjątkiem.
Claire Bass z HSI/UK dodaje: „Znaczna ilość obecnie używanego futra zwierzęcego pojawia się jako wykończenie jednorazowych artykułów modowych, takich jak kołnierze i kaptury do kurtek, a także pompony na czapkach, rękawiczkach i butach, z których wszystkie są wykonane przy użyciu różnych syntetyków i innych materiałów i tak samo jak ich odpowiedniki ze sztucznego futra trafią na składowiska. Chociaż wszystkie materiały odciskają ślad węglowy, nasz raport pokazuje, jak duży wpływ na środowisko ma produkcja futer i obala wszelkie mity na temat jej ekologicznego charakteru. Ta analiza nie pozostawia wątpliwości, że intensywna hodowla milionów zwierząt futerkowych oraz fabryczna obróbka ich skór nie mogą być uznawane za naturalne lub zrównoważone i są o wiele bardziej destrukcyjne dla środowiska niż próbuje wmówić się konsumentom. To po prostu zbyt wysoka cena za modę na futra ze zwierząt, których nikt nie potrzebuje”.
Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce dodaje: “Nasz raport skutecznie rozwiewa tak chętnie przytaczane przez zwolenników hodowli zwierząt na futra mity dotyczące rzekomej ekologiczności futer naturalnych. Szkodliwy wpływ na środowisko jest niejako wpisany w hodowlę zwierząt na futra i produkcję futer. Bywa jeszcze bardziej destrukcyjny, ze względu na brak odpowiedniego nadzoru nad fermami i problemy ze stosowaniem prawa. Jak wykazała kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli, spośród 20 skontrolowanych ferm futrzarskich, stwierdzono nieprawidłowości w 15. Związane były one między innymi z niewłaściwym przechowywaniem odchodów zwierząt, które mogło spowodować przedostawanie się zanieczyszczonych ścieków do lokalnych wód i gruntów. Jasnym, jest że brak jakichkolwiek racjonalnych argumentów, które przemawiałyby za dalszym utrzymywaniem hodowania zwierząt na futra – etycznych, środowiskowych, z zakresu zdrowia publicznego czy ekonomicznych. Polska pozostaje tymczasem niechlubnym wyjątkiem na mapie Europy – przemysł futrzarski zabija co roku miliony zwierząt, a niemal wszystkie futra są eksportowane. Ponosimy wyłącznie koszty eksternalizowane przez przemysł – cierpią nie tylko same zwierzęta i lokalne społeczności, ale także, jak jasno pokazuje raport, środowisko i klimat.”
Więcej informacji:
Większość czołowych światowych projektantów wprowadziło politykę bez futra, w tym wszystkie sześć marek modowych Keringa — Saint Laurent, Brioni, Gucci, Alexander McQueen, Balenciaga i Bottega Veneta — a także marki takie jak Valentino, Prada, Armani, Versace, Michael Kors, Jimmy Choo, DKNY, Burberry i Chanel.
Pomimo zakazu hodowli zwierząt na futra w 2003 r. ze względów moralnych, Wielka Brytania nadal importuje i sprzedaje futra z takich krajów, jak Finlandia i Chiny. Dane HMRC pokazują, że w 2022 r. Wielka Brytania importowała futra o wartości 41 970 308 GBP.
Ankieta YouGov pokazuje, że 93% Brytyjczyków nie nosi futer, a 77% popiera zakaz sprzedaży.
Oprócz Wielkiej Brytanii hodowla na futra jest zakazana również w Austrii, Belgii, Bośni i Hercegowinie, Czechach, Chorwacji, Estonii, Francji, Irlandii, Włoszech, Łotwie, Luksemburgu, Macedonii, Malcie, Holandii, Norwegii, Serbii, Słowacji i Słowenia. Litwa, Polska i Rumunia rozważają wprowadzenie zakazu hodowli na futra.
W Stanach Zjednoczonych stan Kalifornia zakazał sprzedaży futer w 2019 r. W sumie 13 amerykańskich miast i miasteczek zakazało sprzedaży futer, Izrael stał się pierwszym krajem na świecie, który zakazał sprzedaży futer w 2021 r.
Norki na ponad 480 fermach futrzarskich w 12 krajach zostały zakażone COVID-19, a Światowa Organizacja Zdrowia potwierdziła możliwość rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych na fermach futrzarskich. W październiku 2022 r. wybuch wysoce zjadliwej ptasiej grypy (H5N1) na fermie norek w Hiszpanii skłonił wpływowych wirusologów do nazwania tego „dzwonkiem ostrzegawczym”, aby natychmiast zakończyć tę praktykę.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, eumedia@hsi.org
Humane Society International / Europa
BRUKSELA/WARSZAWA―W związku z informacją o tym, że Islandia odwołała komercyjne połowy wielorybów w tym sezonie ze względu na dobrostan zwierząt, światowa organizacja zajmująca się ochroną zwierząt Humane Society International podkreśla, że uratuje to setki wielorybów od śmierci i apeluje do islandzkiego rządu do wprowadzenia stałego zakazu.
Minister ds. żywności, rolnictwa i rybołówstwa Svandís Svavarsdóttir ogłosiła, że islandzkie statki wielorybnicze nie będą zabijać wielorybów w tym sezonie ze względu na wniosek, dotyczący „metody połowu stosowanej podczas polowania na duże walenie, który ma nie być zgodny z prawem dotyczącym dobrostanu zwierząt”. Zawieszenie trwa do 31 sierpnia br., co skutecznie zatrzymuje zabijanie wielorybów w tym sezonie. W oświadczeniu ministra czytamy dalej, że „konieczne jest przesunięcie rozpoczęcia sezonu wielorybniczego, aby było miejsce na zbadanie, czy możliwe jest zapewnienie, że polowanie odbywa się zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt”.
Ruud Tombrock, dyrektor HSI/Europe, mówi: „To kamień milowy w ochronie wielorybów. Humane Society International przyjmuje z entuzjazmem to oświadczenie minister Svavarsdóttir, które oszczędzi życe setkom waleni. Nie ma humanitarnego sposobu zabjania wielorybów na morzu, dlatego wzywamy minister do wprowadzenia stałego zakazu. Wieloryby już znajdują się w obliczu wielu poważnych zagrożeń w oceanach związanych z zanieczyszczeniem, zmianami klimatycznymi, złapaniem się w sieci rybackie i kolizjami ze statkami, stąd jedynym etycznym wnioskiem jest zakończenie okrutnego komercyjnego połowu wielorybów”.
Ogłoszenie jest następstwem ubiegłorocznej wypowiedzi minister, w którym stwierdziła, że nie widzi powodu, by zezwalać na połowy wielorybów po 2023 r., oraz publikacji w ubiegłym miesiącu niezależnego raportu, który dowodzi, że w czasie islandzkich polowań na wieloryby, zwierzęta umierały trwała do dwóch godzin, przy czym 41% z nich bardzo cierpiało przed śmiercią.
Podstawowe informacje:
Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza zgodziła się wprowadzić światowe moratorium na wszystkie komercyjne połowy wielorybów w 1986 roku. Islandia opuściła IWC w 1992 r., ale powróciła w 2002 r. z wyjątkiem w moratorium, wprowadzonym pomimo sprzeciwu wielu krajów. Od czasu ponownego przystąpienia do IWC Islandia zabiła ponad 1500 wielorybów, w tym płetwale.
Islandia zawiesiła polowania na płetwale w 2016 roku ze względu na malejący popyt na mięso wielorybów w Japonii. Polowania wznowiono w sezonie 2018, kiedy zabito 146 płetwali, w tym ciężarną samicę i rzadkiego płetwala błękitnego, a także sześć płetwali karłowatych. Pojedynczy płetwal karłowaty został zabity w latach 2019-2021, a 148 płetwali w 2022 r.
Płetwale zostały sklasyfikowane przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody jako zagrożone wyginięciem w skali globalnej, pomimo dziesięcioleci odbudowy po wprowadzeniu moratorium na połów wielorybów w celach zarobkowych.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, iglazewska@hsi.org
Humane Society International wskazuje, że śledztwo dziennikarskie magazynu Kodami jest kolejnym dowodem na polityczny greenwashing i podziały wśród samych myśliwych
Humane Society International / Europa
RZYM, Warszawa—W ubiegłym tygodniu włoski magazyn Kodami opublikował reportaż z niezależnego i tajnego śledztwa przeprowadzonego w czasie „Jagd & Hund”, największych targów łowieckich w Europie, odbywających się w Dortmundzie w Niemczech w dniach 24-29 stycznia. W ten sposób dostarczył kolejnych szokujących informacji dotyczących branży organizującej polowania dla trofeów.
Humane Society International i wspólpracujące z nami organizacje stoją na czele globalnej kampanii o zakaz handlu trofeami myśliwskimi z zagrożonych gatunków. Od lat Humane Society of the United States ujawnia, co dzieje się na największych na świecie dorocznych targach łowieckich, organizowanych przez Safari Club International w Stanach Zjednoczonych, pracując nad zdemaskowaniem hipokryzji lobby łowców trofeów i jego prób zazieleniania tej branży, i działaniom na rzecz zmiękczenia ochrony zagrożonych gatunków.
Wyniki dochodzenia Kodami uzupełniają rosnący zbiór dowodów na polityczną dwuznaczność łowców trofeów i rażące lekceważenie przez nich zasad ochrony przyrody. Cześć myśliwych potępia polowania dla trofeów jako niedopuszczalne we współczesnym społeczeństwie. Jednak liczne dochodzenia przeprowadzone przez HSI i HSUS na przestrzeni lat ujawniły:
Przedstawianie polowań dla trofeów jako dobrze zarządzanego przemysłu zorientowanego na ochronę przyrody to farsa. Obecni na targach łowieckich sprawdawcy niezbędnego wyposażenia i łowcy trofeów podważali lub wręcz odrzucali względy etyczne i związane z dobrostanem zwierząt. Na targach łowieckich w hrabstwie Staffordshire w 2022 roku śledczy HSI zapytał, czy może pić alkohol podczas polowania w Afryce udzielili twierdzącej odpowiedzi.
Sprzedawcy sprzętu do polowania na trofea na targach wykorzystują rózne sposoby na zwiększenie sprzedaży. Wielu z nich oferuje polowania w zamkniętych zagrodach – gdzie zwierzę jest hodowane i odstrzeliwane w niewoli – lub „łatwe” polowania, na których mogą zagwarantować klientowi zabicie zwierzęcia, obiecując przygotowanie niedoświadczonych klientów w ciągu jednego dnia. Oferują również polowania z samochodów i polowania na zwierzęta przetrzymywane w niewoli.
W materiałach promocyjnych często pojawiają się dzieci, co ma zachęcić rodziców do skorzystania z oferty. Jeden z uczestników targów, na których pojawiły się osoby z HSUS, twierdził, że on i jego dzieci brali udział w polowaniu zagrodowym, zabijając „ich” lwa w ciągu 90 minut.
Osoby prowadzące śledztwo stwierdziły, że społeczność łowiecka nie mówi jednym głosem w sprawie polowań dla trofeów. Wielu myśliwych uważa, że polowanie zagrodowe, nęcenie i polowanie z pojazdu narusza etykę uczciwego polowania, podczas gdy inni nie popierają polowania zagrożone zwierzęta, czy też polowania na zwierzęta, gdy nie chodzi o pozyskanie mięsa zwierząt.
Reportaż przygotowany przez magazyn Kodami potwierdza to, na co Humane Society International zwracało uwagę od lat: branża organizujące polowania dla trofeów zachęca do nadmiernej eksploatacji przyrody, która może popchnąć ku wyginięciu zagrożone gatunki, takie jak lwy, lamparty i słonie. Model sprzedaży występujący na targach łowieckich wskazuje, że wartość dzikich zwierząt jest określana przez popyt ze strony konsumentów, a nie ich samoistną wartość, stan ochrony gatukowej lub wartość dla lokalnych społeczności. Opłaty za trofea mogą sięgać 65 000 USD za dzikie lwy i 35 000 USD za lamparty, a zazwyczaj około 40 000 USD za słonia, w zależności od wielkości jego ciosów. Rekordowa aukcja oferująca polowanie na nosorożca czarnego — jednego z najbardziej zagrożonych ssaków na świecie — odbyła się na międzynarodowej konwencji Safari Club w 2014 r. i zakończyła się złożeniem oferty w wysokości 400 000 USD. Można też zapłacić znacznie mniej za kaczki, gołębie i perliczki „warte” tylko 5 USD; lub trafić na wyjątkowe zniżki na pakiety myśliwskie (polowanie na żyrafy oferowano za 1200 USD jako „prezent”); lub oferując darmowe zabijanie zwierząt na przynętę, np. hipopotamy (których liczebność spada), aby zwabić docelowe zwierzę do zabicia dla trofeum trofeum, takie jak lwa i lamparta.
Dyrektor Humane Society International/Europe, Ruud Tombrock, po obejrzeniu materiału opublikowanego przez Kodami, komentuje: “Tajne dochodzenie, takie jak to przeprowadzone przez Kodami, a wcześniej przez nas na innych targach łowieckich, jest niezwykle ważne, aby zdemaskować narrację, której trzyma się lobby łowieckie w komunikacji do decydentów i opinii publicznej. Te fałszywe opowieści zapewniły branży łowieckiej wiele przywilejów w zakresie handlu zagrożonymi gatunkami zwierząt, które są zabijane dla rozrywki tam, gdzie w normalnej sytuacji byłoby to zabronione. Nie możemy pozwolić sobie, aby ten stan utrzymywał się dalej. Decydenci muszą zobaczyć prawdziwą nature polowań dla trofeów i położyć temu kres”.
Więcej informacji:
UE jest drugim co do wielkości importerem trofeów łowieckich. W latach 2014-2018 importowała 14 912 trofeów łowieckich pochodzących z 73 różnych gatunków ssaków wpisanych na listę CITES, takich jak lamparty, hipopotamy, słonie, lwy, a nawet gatunki krytycznie zagrożony – nosorożec czarny. Targi łowieckie odegrały znaczącą rolę w promocji i sprzedaży polowań dla trofeów.
Coraz więcej firm transportowych zobowiązało się do wprowadzenia zakazu przewozu trofeów myśliwskich. Tutaj znajdziesz listę ponad 30 linii lotniczych, innych przewoźników i firm z sektora transportowego, które nie przewożą trofeów łowieckich.
Od 2021 roku HSI/Europe apeluje o zakaz importu trofeów lowieckich w ramach swojej kampanii #NotInMyWorld skierowanej do Unii Europejskiej i państw członkowskich. Nasza petycja do Parlamentu Europejskiego wzywa do pilnych działań w celu zapewnienia, że istniejące wymagania UE dotyczące przyrody, przepisy handlowe i dyrektywa siedliskowa w odniesieniu do trofeów myśliwskich są właściwie wdrażane, zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w unijnej strategii ochrony różnorodności biologicznej.
W poszczególnych krajach Europy trwają prace nad wprowadzeniem zakazu importu trofeów łowieckich:
21 czerwca Zgromadzenie Francuskie przytłaczającą większością głosów (113 głosów za, 1 głos przeciw) przyjęło poprawkę, która znacząco pomoże organom celnym w ograniczeniu importu do Francji trofeów myśliwskich niektórych zagrożonych gatunków zwierząt. To głosowanie zbiega się z nowym wnioskiem legislacyjnym dotyczącym zakazu przedstawionym przez senator Céline Boulay-Espéronnier 23 maja br.
W marcu 2023 r. brytyjscy prawodawcy w Izbie Gmin zaproponowali przepisy, które zakazywałyby importu trofeów myśliwskich pochodzących z ponad 6000 gatunków podlegających międzynarodowym regulacjom, w tym słoni, nosorożców i lampartów. Projekt jest obecnie rozpatrywany przez Izbę Lordów.
W zeszłym roku we Włoszech IEG Italian Exhibition Group SpA ogłosiło, że nie będzie już gospodarzem HIT Show (największych włoskich targów łowieckich z 40 000 odwiedzających i setkami międzynarodowych wystawców każdego roku), powołując się na niezgodność przekazu wydarzenia ze swoimi wartościami.
W 2022 r. Finlandia zakazała importu spoza UE trofeów myśliwskich z gatunków chronionych na mocy załącznika A i 12 gatunków z załącznika B do unijnych przepisów dotyczących handlu dziką fauną i florą.
Belgijski parlament federalny jednogłośnie wezwał w 2022 r. rząd do natychmiastowego zaprzestania wydawania zezwoleń na import trofeów z gatunków chronionych szczególnymi przepisami dotyczącymi handlu międzynarodowego.
Parlament Europejski przyjął w 2022 r. rezolucję wzywającą do zaprzestania importu do UE trofeów myśliwskich z gatunków chronionych.
W 2016 r. Holandia zakazała importu trofeów z ponad 200 gatunków, a w 2015 r. Francja zakazała importu trofeów z lwów.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International / Canada
OTTAWA—Humane Society International/Canada świętuje uchwalenie poprawek do kanadyjskiej ustawy o ochronie środowiska, mających na celu stopniowe wycofywanie zwierząt z testów chemikaliów pod kątem ich toksyczności w Kanadzie. Poprawki te zostały uwzględnione w ustawie S-5, mającej na celu zmianę kanadyjskiej ustawy o ochronie środowiska, która przeszła trzecie i ostatnie czytanie w Senacie i teraz otrzyma finalną akceptację.
Shaarika Sarasija, starsza strateżka ds. badań i nauki regulacyjnej w HSI/Kanada, komentuje zmiany: „Cieszymy się, że ustawa S-5 zawiera przepisy dotyczące stopniowego wycofywania testów chemikaliów z wykorzystaniem zwierząt. Skoordynowane odejście od testów toksyczności na zwierzętach może nie tylko oszczędzić życie dziesiątek tysięcy zwierząt każdego roku, ale również poprawić ochronę zdrowia publicznego i środowiska dzięki wdrożeniu bardziej zaawansowanych i nowoczesnych testów z korzyścią dla wszystkich Kanadyjczyków”.
Konwencjonalne testy toksyczności obejmują zatrucie szczurów, myszy, królików, ryb, ptaków i innych zwierząt chemikaliami poprzez karmienie nimi zwierząt na siłę, wdychanie lub wchłanianie przez skórę przez wiele dni, miesięcy, a nawet lat i to bez uśmierzania bólu, aby zobaczyć, w jakim stopniu zaburza to normalne funkcje organizmu . Według Kanadyjskiej Rady ds. Opieki nad Zwierzętami połowa z ponad 150 000 zwierząt wykorzystanych do testów w Kanadzie w 2021 r. doświadczyła od „umiarkowanego cierpienia” do „silnego bólu bliskiego, równego lub przekraczającego próg tolerancji na ból”. Wiele z tych testów zostało opracowanych dziesiątki lat temu i reprezentują przestarzałą naukę, która w najlepszym przypadku dostarcza niekompletnych lub niejednoznacznych danych, jednocześnie zadając niepotrzebne cierpienie zwierzętom.
Obecne badania toksyczności bez wykorzystania zwierząt obejmuje szereg zaawansowanych testów z zakresu biologii molekularnej, które są bardziej efektywne czasowo i kosztowo oraz odpowiednie dla ludzi. Poprawki w ustawie S-5 promują ich stosowanie, torując drogę do zmniejszenia i ostatecznego wyeliminowania cierpienia zwierząt w badaniach toksyczności chemikaliów poprzez postęp technologiczny. Nowe środki obejmują:
Wymóg wdrożenia nowych metod testowania, które nie wykorzystują zwierząt, tam gdzie jest to naukowo uzasadnione i „praktyczne”.
Zachętę do opracowywania i wdrażania metod alternatywnych wobec testów na zwierzętach.
Wymóg wobec rządu, zobowiązujący władze do opublikowania w ciągu dwóch lat planu, wyszczególniającego kroki prowadzące do osiągnięcia tych celów.
HSI/Canada wyraża swoją gotowość do współpracy z rządem Kanady i innymi zainteresowanymi stronami, aby zagwarantować, że wszelkie wykorzystywanie zwierząt w testach toksyczności – w tym w przypadku pestycydów, żywności i innych produktów objętych regulacjami – nie będzie miało miejsca w przyszłości. Ponadto HSI/Canada zamierza współpracować z zainteresowanymi stronami, aby zapewnić opracowanie i wdrożenie szybszych, skuteczniejszych i odpowiednich nowych metod testów nie wymagających udziału zwierząt, w ramach ustalonego przez rząd harmonogramu zakończenia wszystkich testów pod kątem toksyczności na zwierzętach do 2035 r.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International / Europa
LONDYN, Warszawa—Grupa 103 ekspertów zajmujących się ochroną przyrody, naukowców, urzędników państwowych i liderów społeczności, którzy mieszkają lub pracują w krajach Afryki — w tym w Botswanie, Tanzanii, RPA, Nigerii, Demokratycznej Republice Konga i Zimbabwe — wysłała list otwarty do członków brytyjskiej Izby Lordów wzywający ich do poparcia ustawy zakazującej importu trofeów myśliwskich do Wielkiej Brytanii przed debatą w tej sprawie, planowaną na 16 czerwca.
Sygnatariusze listu, do których należą Seretse Khama Ian Khama, były prezydent Botswany; Farai Maguwu, dyrektor Centrum Zarządzania Zasobami Naturalnymi w Zimbabwe i David Kabambo, współzałożyciel i dyrektor wykonawczy Peace for Conservation z Tanzanii, bezpośrednio kwestionują „rażąco uproszczoną i nieuzasadnioną” narrację wspierającą polowania dla trofeów, głoszoną przez niewielką liczbę naukowców z Wielkiej Brytanii i potępiają „wymyślony na zachodzie, nastawiony na zysk przemysł łowiecki, który utrwala kolonialne zaszłości”. List pojawił się przed drugim czytaniem ustawy dotyczącej zakazu importu trofeów łowieckich, która odbędzie się w Izbie Lordów 16 czerwca i został udostępniony przez organizację ochrony zwierząt Humane Society International/UK, która prowadzi kampanię na rzecz zakończenia polowań na trofea.
Afrykańscy eksperci, wśród nich Bantu Lukambo, Dyrektor Generalny ds. Innowacji na rzecz Rozwoju i Ochrony Środowiska w Demokratycznej Republice Konga; Timothy Kamuzu Phiri, Dyrektor Wykonawczy Mizu Eco-Care w Zambii i Bonifacy Mpario, przedstawiciel społeczności Masajów z Kenii, przestrzegają przed polowaniami dla trofeów „które wyparły miejscową ludność z ich ziem, utrudniły możliwości dysponowania gruntami przez lokalne społeczności i zarządzania zasobami naturalnymi oraz ułatwiły korupcję”. Wzywają Izbę Lordów do odrzucenia polowań na trofea jako „reliktu kolonializmu” i do odstąpienia od zaangażowania Wielkiej Brytanii w „samolubny, destrukcyjny i krótkowzroczny biznes łowiecki”.
List został podpisany przez licznych przedstawicieli lokalnych społeczności z Tanzanii, gdzie rząd siłą eksmitował tysiące Masajów, aby częściowo zrobić miejsce na potrzeby organizatorów polowań dla trofeów. Sygnatariusze listu oświadczają: „Jesteśmy ludźmi, którzy mieszkają i pracują w Afryce; jesteśmy naukowcami, urzędnikami, przedstawicielami różnych branż, ekologami, naukowcami, ekspertami w zakresie zrównoważonego rozwoju, ekonomistami i właścicielami podmiotów zajmujących się przyrodą. Zniszczenia jakie zostawiają po sobie łowcy trofeów doświadczają nas zarówno osobiście, jak i naszą pracę, którą wykonujemy na co dzień. Zdajemy sobie sprawę z ich destrukcyjnego wpływu, który branża i jej apologeci ignorują. Ta ustawa solidaryzuje się z poglądami milionów Afrykanów, którzy uważają, że polowanie na trofea jest moralnie nagannym i obraźliwym marnotrawstwem naszej niezwykłej przyrody, i którzy wierzą, że przy pomocy lufy karabinu nigdy nie ochronimy przyrody”.
W dalszej części listu czytamy: „Dobrze zdajemy sobie sprawę, że niewielka liczba naukowców z Wielkiej Brytanii bardzo otwarcie wypowiadała się w brytyjskich mediach w obronie polowania na trofea w Afryce i związanego z tym sprzeciwu wobec tej ustawy. Chociaż rzekomo przemawiają w imieniu Afryki, przedstawiają rażąco uproszczone i nieuzasadnione argumenty, a członkowie Izby Lordów muszą zdać sobie sprawę, że nie reprezentują oni poglądów ani doświadczeń wielu naukowców i członków społeczności żyjących i pracujących na całym kontynencie afrykańskim. […] Całkowicie odrzucamy twierdzenie, że polowanie na trofea jest „złem koniecznym”, co jest głoszone przez niektórych naukowców zajmujących się ochroną przyrody, z których wielu udowodniło powiązania finansowe z branżą polowań dla trofeów. […] Odrzucamy również fałszywą tezę, że zakaz handlu trofeami myśliwskimi byłby neokolonialny lub rasistowski. Ironia tego twierdzenia polega na tym, że w rzeczywistości to wymyślony przez Zachód, nastawiony na zysk, biznes wokół polowań dla trofeów utrwala kolonializm i codziennie wzmacnia nierówności społeczne i ekonomiczne w wielu społecznościach”.
Noma Dube, założycielka Zimbabwe Elephant Foundation, dodaje: „Polowania dla trofeów stwarzają poważne wyzwania w zakresie praw afrykańskich społeczności wiejskich. Łowcy trofeów co roku wpłacają ogromne sumy pieniędzy na zagraniczne konta firm łowieckich w celu zabicia największych, najrzadszych zwierząt. Te pieniądze nigdy nie wracają do społeczności afrykańskich, a tylko niewielki ułamek kwoty zapłaconej za opłaty licencyjne i pozwolenia otrzymuje lokalna społeczność, której ziemia została wyłączona w ramach koncesji łowieckich przy granicach parków narodowych. W przypadku słoni, gdy łowcy trofeów zabijają największe i często doświadczone zwierzęta, zwykle prowadzi to do destabilizacji grup słoni, co może znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo konfliktu zwierząt z człowiekiem. Sugerowanie, że polowanie na trofea jest w jakikolwiek sposób dobre dla ochrony przyrody lub społeczności afrykańskich, jest obraźliwe.
Timothy Kamuzu Phiri, Dyrektor Wykonawczy Mizu Eco-Care w Zambii, podkreśla: „Nic nie niepokoi mnie bardziej niż wykorzystywanie afrykańskich społeczności do obrony rzekomych„korzyści”z polowania na trofea. Wiejskie społeczności nie mają w tej sprawie głosu, a polowania na trofea są nieetycznym „narzędziem ochrony”. Niestety, lokalne społeczności afrykańskie nie są prawdziwymi beneficjentami polowania na trofea. Faktycznymi beneficjentami są myśliwi i przedsiębiorcy oraz firmy łowieckie, które w dużej mierze znajdują się w rękach prywatnych, oraz tak zwani samozwańczy „obrońcy afrykańskiej ochrony przyrody”, którzy w większości przypadków nie rezydują w Afryce. Osoby te przypinają sobie etykietę ekspertów od ochrony przyrody lub naukowców i wykorzystują z góry określone badania, które nazywają „opartymi na nauce lub dowodach”, pozostające w sprzeczności z posiadaną przez nas lokalnie wiedzą”.
Claire Bass, Dyrektorka ds. Kampanii i Spraw Publicznych w Humane Society International/United Kingdom, powiedziała: „Przedstawiciele administracji publicznej, naukowcy, działacze na rzecz ochrony przyrody i przywódcy społeczności lokalnych z całego kontynentu afrykańskiego wysyłają jasną wiadomość do Izby Lordów: łowcy trofeów okradają kraje afrykańskie z ich najbardziej charyzmatycznych zwierząt. Motywowani własnym interesem, ci, którzy bronią tej praktyki, sprzedają kłamstwo, świadomie przeoczając korupcję i złe zarządzanie, które leżą u podstaw branży, oraz szkody, jakie powoduje. Wzywamy członków Izby Lordów do położenia kresu temu okrutnemu kolonialnemu reliktowi i do ochrony zagrożonych gatunków poprzez uchwalenie ustawy”.
Badanie YouGov przeprowadzone w grudniu 2021 r. wykazało, że 82% Brytyjek i Brytyjczyków uważa, że import zwierząt jako trofeów myśliwskich powinien być zakazany.
Projekt ustawy, który przeszedł etap sprawozdawczy i trzecie czytanie w Izbie Gmin w dniu 17 marca 2023 r., mógłby zakazać importu do Wielkiej Brytanii trofeów myśliwskich z gatunków zwierząt wymienionych w załączniku A lub B do rozporządzenia o najwyższym poziomie ochrony przepisów dotyczących handlu zagrożonymi gatunkami (2018).
W ostatnich latach brytyjscy łowcy trofeów importowali trofea z chronionych gatunków na świecie, w tym niedźwiedzi polarnych, nosorożców, słoni afrykańskich i lampartów.
Od czasu, gdy polowania dla trofeów zyskały na znaczeniu w epoce kolonialnej, nastąpił katastrofalny spadek populacji niektórych z najbardziej charyzmatycznych gatunków zwierząt na świecie – w tym słoni, lwów, nosorożców i żyraf – z których wiele znajduje się pod rosnącą presją ze względu na utratę siedlisk, zmiany klimatu, kłusownictwo i nielegalny handel dziką fauną.
Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HIS/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International / Europa
BRUKSELA, Belgia―„Mamy oficjalne potwierdzenie, że 1 502 319 obywateli UE podpisało europejską inicjatywę obywatelską „Europa wolna od futer”, wzywającą Komisję Europejską do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra i wprowadzania produktów futrzarskich na rynek europejski. To już 10. udana Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) od czasu uruchomienia narzędzia do składania petycji, przy czym siedem z tych 10 europejskich inicjatyw obywatelskich poświęconych jest kwestiom związanym ze zwierzętami. Fur Free Europe ma na swoim koncie najbardziej spektakularną petycję na rzecz dobrostanu zwierząt i trzecią najbardziej popularną petycję od czasu uruchomienia systemu petycyjnego. Organizatorzy EIO spotkają się teraz z Komisją Europejską, a następnie wezmą udział w wysłuchaniu publicznym w Parlamencie Europejskim, po którym Komisja Europejska musi publicznie odpowiedzieć na inicjatywę przed końcem tego roku.
Petycja została uruchomiona w maju 2022 r. przy wsparciu ponad osiemdziesięciu organizacji ochrony zwierząt z całej Europy i zamknięta 1 marca tego roku, na ponad dwa miesiące przed oficjalnym terminem, dzięki rekordowej liczbie zebranych niepotwierdzonych podpisów: zebraliśmy 1 701 892 w mniej niż dziesięć miesięcy. EIO z powodzeniem osiągnęła również próg podpisów w dwudziestu jeden państwach członkowskich, trzykrotnie przekraczając minimalne wymagania dotyczące siedmiu państw członkowskich.
W poszczególnych krajach udało się zebrać:
518 534 potwierdzonych podpisów w Niemczech, z których wiele pochodziło z kampanii prowadzonej przez Humane Society International/Europe, Niemcy wniosły największy wkład w tę europejską inicjatywę obywatelską.
83 164 potwierdzonych podpisów we Włoszech, z których wiele pochodziło z kampanii prowadzonej przez Humane Society International/Europe, Włochy wniosły znaczący wkład w tę europejską inicjatywę obywatelską.
23 160 potwierdzonych podpisów w Rumunii, z których część pochodziła z kampanii prowadzonej przez Humane Society International/Europe, Rumunia zajęła tym samym wyraźne stanowisko przeciwko hodowli zwierząt na futra.
90 919 potwierdzonych podpisów w Polsce, z których część pochodziła z kampanii prowadzonej przez Humane Society International/Europe, wiele osób z Polski, jasno deklaruje, że chcą, aby kraj został uwolniony od futer.
„Przytłaczające poparcie społeczne dla tej inicjatywy sprawia, że mamy jasność: futra muszą odejść do przeszłości. Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się zrobić kolejny krok w kierunku położenia kresu tej okrutnej i niepotrzebnej praktyce, a teraz wzywamy Komisję Europejską do wykorzystania nowych przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt, aby spełnić życzenie 1,5 miliona obywateli Europy” – skomentowała Reineke Hameleers, dyrektorka generalna Eurogroup for Animals, koordynująca inicjatywę Fur Free Europe.
„Nie może być wyraźniejszego znaku niż ta petycja, która domaga się tego, aby w postępowym, etycznym społeczeństwie nie było już miejsca na okrucieństwo związane z hodowlą zwierząt na futra” – powiedziała dr Joanna Swabe, Dyrektorka ds. Publicznych w HSI/Europe. „Komisja Europejska ma teraz obowiązek zaproponowania przepisów prawnych, które uwolnią Europę od futer. Takie posunięcie wzmocniłoby pozycję Europy jako lidera w zakresie dobrostanu zwierząt i postępu humanitarnego”.
Pod wszystkimi względami istnienie hodowli na futra nie ma uzasadnionych podstaw. Na fermach zwierzęta takie jak norki, lisy i jenoty są trzymane w maleńkich klatkach, w warunkach, w których nie mogą zaspokojać swoich gatunkowych potrzeb i zabijane wyłącznie ze względu na wartość ich futra.
Ponadto fermy stanowią znaczne zagrożenie dla zdrowia zwierząt i ludzi, co uwidoczniła szczególnie pandemia COVID-19, kiedy ogniska epidemii na fermach norek spowodowały przenoszenie kolejnych wariantów koronawirusa ze zwierząt na ludzi. Z punktu widzenia ochrony środowiska stosowanie toksycznych chemikaliów w produkcji futer sprawia, że jest to przemysł powodujący znaczne zanieczyszczenia.
Kontakt dla mediów:Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org
Humane Society International
MADRYT—Humane Society International/Europe ustaliło, że co najmniej 54 dostawców usług na jednych z największych targów łowieckich w UE, Cinegética, sprzedawało polowania dla trofeów na gatunki chronione międzynarodowym prawem.
Organizatorzy polowań dla trofeów i zainteresowani nimi myśliwi zebrali się na targach w Madrycie, aby pochwalić się swoimi „osiągnięciami”, w tym polowaniami na trofea z zagrożonych gatunków, takich jak addaks, nosorożec i lamparty, oraz w celu zwiększenia sprzedaży swojej oferty oferującej zabijanie zwierząt dla rozrywki. Od 23 do 26 marca zagraniczni i krajowi usługodawcy oferowali specjalne oferty i luksusowe wakacje, lekceważąc globalny kryzys różnorodności biologicznej, do którego prowadzi bezpośrednia eksploatacja organizmów, w tym polowania dla trofeów.
Gatunki, których życie wystawiono na sprzedaż, to niedźwiedzie polarne, lwy, słonie afrykańskie i lamparty oferowane w specjalnych pakietach wakacyjnych oferowanych po stosunkowo niskich cenach, np. 900 euro za żyrafę i 4500 euro za polowanie na lwicę – w tym loty międzynarodowe i 7-dniowe zakwaterowanie. Innym emblematycznym gatunkom, takim jak słonie czy nosorożce, przypisano wyższe ceny – odpowiednio aż 24 500 euro i 60 000 euro.
Oferowane były specjalne pakiety z dodatkowymi zwierzętami do zabicia, takimi jak szakale czy guźce, które były dołączane bezpłatnie jako dodatkowe atrakcje lub jako przynęta do polowania na większe drapieżniki. Wystawiono liczne trofea z różnych gatunków, takich jak żyrafa, lew afrykański, niedźwiedź brunatny, a także niedźwiedź polarny, w celu zachęcenia jak największej liczby osób do skorzystania z oferty.
W czasie targów doszło do podpisania pierwszej transatlantyckiej umowy pomiędzy Safari Club International i Cinegética, która ma na celu dalsze wspieranie polowań dla trofeów. Ten nowo utworzony „największy sojusz mający na celu promowanie stylu życia myśliwych” i jego hasło „po pierwsze myśliwi” jest zapowiedzią usunięcia lub zablokowania wszelkich przeszkód w działalności łowieckiej, w tym bardzo potrzebnej ochrony prawnej zagrożonych dzikich zwierząt.
Oprócz sprzedaży i promocji Cinegética służyła również jako gala wręczenia nagród dla najlepszych zagranicznych trofeów myśliwskich. Złote, srebrne i brązowe medale przyznawano myśliwym za „osiągnięcia” w zabijaniu zwierząt w Afryce, Ameryce, Azji i Europie. Wśród ofiar zwycięzców znalazły się gatunki z listy CITES, takie jak kuguar i niedźwiedź czarny.
Nagrodę wręczono także w specjalnej kategorii trofeów ze zwierząt zabitych z łuku, co jest mocno krytykowaną praktyką. Badania dowodzą, że jego użycie może spowodować 50% zranień więcej (zwierzęta zranione, ale nie zabite), co wskazuje, że ta metoda polowań jest daleka od szybkiego zadania śmierci i powoduje ogromne cierpienie zwierzęcia. Przyznano również jedną nagrodę specjalną „Premio Nikon”, której właścicielem i sponsorem jest producent aparatów i obiektywów Nikon, za najlepsze trofeum z nahura górsiego (Pseudois nayaur), którego Hiszpania jest największym importerem w UE.
Dr Joanna Swabe, starszy dyrektor ds. publicznych w Humane Society International/Europe, mówi: „To szokujące, że Cinegética promuje polowania dla trofeów i poświęca dużą część targów bezsensownej rzezi zagrożonych gatunków. dzikiej przyrody. Należy podjąć natychmiastowe działania, aby powstrzymać promocję takich praktyk na tych targach”.
Zdecydowana większość (89%) obywateli i obywatelek Hiszpanii wyraźnie sprzeciwia się polowaniu dla trofeów z gatunków chronionych na szczeblu międzynarodowym. 84% popiera zmiany legislacyjne mające na celu zakaz importu do Hiszpanii trofeów myśliwskich z zagrożonych gatunków.
Hiszpania jest drugim co do wielkości, po Niemczech, importerem trofeów myśliwskich z gatunków ssaków wymienionych w konwencji waszyngtońskiej (CITES) w UE. W latach 2014-2020 Hiszpania sprowadziła co najmniej 3208 trofeów myśliwskich z 56 różnych gatunków ssaków z listy CITES. Pięć najczęściej importowanych gatunków to zebra górska Hartmanna (267), pawian czakma (256), lew (255), słoń afrykański (220) i koziorożec syberyjski (197). Hiszpania importowała również gatunki sklasyfikowane przez IUCN jako wymarłe na wolności, takie jak oryks szablorogi i oryks arabski. Ponadto osiem niedźwiedzi polarnych, jeden nosorożec czarny, który jest sklasyfikowany jako krytycznie zagrożony, oraz jeden tygrys zostały przywiezione jako trofea z polowań. Liczba gatunków importowanych do Hiszpanii pokazuje, że w tym okresie następuje stały wzrost o ponad 50%, z 367 importowanych trofeów w 2014 r. do 552 w 2020 r.
Inne kraje europejskie, takie jak Holandia, Belgia, Francja i Wielka Brytania, zakazały lub są w trakcie wprowadzania zakazu importu trofeów łowieckich z zagrożonych gatunków.
W Hiszpanii Parlamentarne Stowarzyszenie Obrony Praw Zwierząt zorganizowało w zeszłym roku wydarzenie z okazji Międzynarodowego Dnia Dzikiej Przyrody, podczas którego międzynarodowi eksperci wyjaśnili ryzyko i niebezpieczeństwa związane z polowaniem dla trofeów. Podczas tego spotkania została przedstawiona parlamentarna inicjatywa wzywająca do wprowadzenia zakazu importu trofeów myśliwskich z gatunków wymienionych w załączniku A oraz siedmiu gatunków z załącznika B (niedźwiedź polarny, słoń afrykański, lew afrykański, argali, hipopotam, nosorożec biały i żyrafa) w ramach obowiązujących unijnych przepisów dotyczących handlu dziką fauną i florą.
Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org
Koreański hodowca zamiast tego będzie uprawiał rośliny
Humane Society International
Seul—Siedemdziesięciotrzyletni pan Yang z południowokoreańskiej prowincji Chungcheong został kolejnym hodowcą w kraju, który dołączył do programu Humane Society International/Korea „Model for Change” w ramach działań tej organizacji charytatywnej na rzecz zakończenia przemysłu związanego z produkcją psiego mięsa. Dzięki współpracy z HSI/Korea pan Yang porzuca hodowlę psów dla mięsa i zamiast tego przechodzi na uprawę roślin. Prawie 200 psów i szczeniąt z jego fermy, które miały zostać przeznaczone na rzeź, zamiast tego zostanie przewiezionych do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczną poszukiwania rodzin adopcyjnych.
Zamknięcie hodowli następuje w sytuacji rosnącego poparcia społecznego i politycznego dla zakończenia przemysłu związanego z hodowlami psów na mięso. W zeszłym roku pierwsza dama Korei, Kim Keon-hee otwarcie wezwała do wprowadzenia zakazu, a najnowsze badania opinii publicznej pokazują, że większość mieszkańców Korei Południowej (85%) nie je psiego mięsa, a 56% popiera zakaz. W grudniu 2021 r. rząd utworzył grupę zadaniową w celu przedstawienia zaleceń w tej sprawie, ale po wielokrotnych opóźnieniach HSI/Korea wzywa koreański rząd do rozpoczęcia programu stopniowego zamykania tej gałęzi mięsnego przemysłu.
Pan Yang od 27 lat hoduje psy na mięso w mieście Asan-si, ale teraz zgadza się, że najlepszym rozwiązaniem dla tego przemysłu w Korei Południowej jest jego stopniowe wygaszanie. Jego gospodarstwo, w przeciwieństwie do wielu w kraju, jest legalnie zarejestrowane, ale uważa, że nie ma ono przyszłości.
Pan Yang mówi: „We wczesnych latach tego przemysłu nikt nie zgłaszał naruszeń na fermach psów ani nie krytykował branży. Jednak z biegiem czasu pojawiły się grupy obrońców zwierząt, takie jak HSI/Korea, a świat się zmienia. Jestem członkiem stowarzyszenia hodowców psów i śledzę pracę grupy zadaniowej ds. psiego mięsa. Teraz głównymi sprawami do załatwienia są odszkodowania i termin ostatecznego zamknięcia psich ferm. Niezależnie od tych prac i tak za kilka lat porzuciłbym to zajęcie, więc kiedy podjąłem rozmowę z HSI/Korea, wiedziałem, że to dobra okazja, aby odejść już teraz. Planuję uprawiać kapustę i dzielić się plonami z miejscową ludnością. HSI uratuje zwierzęta, a ja pomogę ludziom”.
Zapoczątkowany w 2015 roku program „Models for Change” zakłada, że HSI/Korea podejmuje współpracę z rolnikami, takimi jak pan Yang, którzy chcą opuścić branżę i pomaga im przejść na humanitarne, alternatywne źródła utrzymania.
Sangkyung Lee, kierownik kampanii HSI/Korea „End Dog Meat”, mówi: „Wiele psów z tej fermy ma wyraźną traumę i będzie potrzebować miłości i cierpliwości, jaką możemy im dać. Jednak rolnicy tacy jak pan Yang są symbolami zmian w Korei Południowej, ponieważ nowe pokolenie miłośników zwierząt, takich jak ja, nie chce, aby to cierpienie trwało dalej. Mam nadzieję, że rząd nas posłucha, a nasz program Models for Change pokazuje, że istnieje przyszłość, w której psy są tylko przyjaciółmi, nie jedzeniem”.
Jest to 18. hodowla psów na stałe zamknięta w rezultacie działań HSI/Korea. Od początku programu uratowano ponad 2700 psów, które znalazły rodziny adopcyjne w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Holandii, a kilka z nich w Korei Południowej.
Pan Yang cieszy się, że psy z jego hodowli będą miały teraz szansę na szczęśliwą przyszłość. Podkreśla, że: „Podczas pracy z HSI/Korea byłem zaskoczony sposobem interakcji tych ludzi z psami. Byli łagodni wobec zwierząt, uśmiechali się i nawiązali więź z psami. Byłem tym nieco zszokowany. Cieszę się, że te psy trafią w dobre miejsce i nie czuję się dobrze, widząc, jak któryś z nich umiera. Jest mi ich żal.”
Podstawowe informacje:
Szacuje się, że do miliona psów jest hodowanych i przetrzymywanych w przerażających warunkach na tysiącach farm w całej Korei Południowej w celu ich zabicia dla mięsa.
Psy z takich hodowli cierpią fizycznie i psychicznie, spędzając całe życie w małych, drucianych klatkach bez odpowiedniego jedzenia, wody, przestrzeni i opieki weterynaryjnej. Ich śmierć następuje przez porażenie prądem.
HSI/Korea to oddział międzynarodowej organizacji charytatywnej HSI zajmującej się ochroną zwierząt, która prowadzi kampanie w całej Azji (Chiny, Indonezja, Korea Południowa, Indie i Wietnam) na rzecz zakończenia handlu psim mięsem.