Dwie trzecie południowoafrykańskiego społeczeństwa nie zgadza się na polowania na lwy w zagrodach i inne gatunki zwierząt

Humane Society International


Two male lions named Netsai and Humba in Hwange National Park, Zimbabwe.
Dex Kotze

KRAKOW, Polska—Południowoafrykańskie społeczeństwo coraz krytyczniej ocenia polowania dla trofeów. Zgodnie z wynikami badań opinii publicznej przeprowadzonymi przez IPSOS na zlecenie Humane Society International/Africa aż 68% respondentów sprzeciwia się polowaniom dla trofeów, a 65% jest przeciwko polowaniom na lwy z tzw. hodowli zagrodowych. Południowoafrykańskie społeczeństwo nie zgadza się na polowania i eksport trofeów z nosorożców czarnych, słoni i lampartów, których wywożenie jest możliwe z RPA.

RPA jest dziś największym eksporterem trofeów łowieckich w Afryce i drugim po Kanadzie eksporterem na świecie trofeów z ssaków, które są objęte ochroną w ramach Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej także konwencją waszyngtońską lub w skrócie CITES

Dr Matthew Schurch, ekspert HSI/Africa podkreśla: Badanie opinii publicznej dowodzi bez żadnych wątpliwości, że południowoafrykańskie społeczeństwo odrzuca praktyki związane z polowaniami dla trofeów, w tym polowania na lwy w zamkniętych hodowlach, i ten sprzeciw rośnie. Tym samym władze RPA, ktore zezwalają na uprawianie trofeistyki, rozmijają się z oczekiwaniami obywateli. Polowania dla trofeów nie mają znaczącego wpływu na poprawę działania systemu ochrony przyrody. Aż 1/3 trofeów z tego kraju pochodzi ze zwierząt wyhodowanych w zamkniętych farmach, wiele z nich nie należy do rodzimych gatunków.  Trudno nazwać to zarządzaniem populacjami opartym o wiedzę naukową.  Bezsensowne zabijanie dzikich zwierząt dla trofeów jest nie tylko nieetyczne i okrutne, ale również negatywne dla reputacji RPA.

Badanie zrealizowane przez IPSOS zostało przeprowadzone z uwzględnieniem wszystkich kryteriów demograficznych i miało charakter ogólnokrajowy. Jego najważniejsze wyniki prezentują się w następujący sposób:

  • 68% mieszkańców i mieszkanek RPA zdecydowanie sprzeciwia się polowaniom dla trofeów – jest to widoczny wzrost w porównaniu z wynikami badań z roku 2018 kiedy sprzeciw ten wynosił 56%.
  • 65% mieszkańców i mieszkanek RPA zdecydowanie lub w pewnym zakresie sprzeciwia się polowaniom na lwy z hodowli – tutaj również wzrost z 60% w 2018 roku.
  • 64% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na słonie, nosorożce i lamparty.
  • 63% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na lwy.
  • 66% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na hipopotamy.
  • 60% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na żyrafy.
  • W odniesieniu do zwiększonych limitów eksportowych przyjętych przez władze RPA w lutym 2022 roku 63% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na zabicie 150 słoni, 62% na zabicie 10 nosorożców czarnych, a 61% na zabicie 10 lampartów.

HSI/Africa już wcześniej opublikowało analizę dotyczącą zgody na limity eksportowe związane z zabijaniem zwierząt dla trofeów, sprzeciwiając się decyzji obemującej 10 lampartów, 10 nosorożców czarnych i 150 słoni. W kwietniu tego roku Sąd Najwyższy prowincji Western Cape zdecydował o tymczasowym zawieszeniu wykonania polowań na te trzy gatunki wskazując na prawdopodobną niezgodność z prawem. Obecnie trwa dalsze postępowanie w tej sprawie.

Wcześniejszy raport HSI wskazywał na wiodącą rolę RPA w handlu trofeami łowieckimi – wynikało z niego, że w latach 2014-2018 83% ssaków wpisanych na listę CITES i importowanych z tego kraju jako trofea pochodziło z zamkniętych hodowli lub należało do obcych gatunków; proceder nie podlegał też żadnym ocenom oddziaływania na środowisko. Tym samym podważa to tezę o pozytywnym wpływie trofeistyki na południowoafrykańską przyrodę.

Kilka statysyk dotyczących RPA:

  • RPA jest drugim największym światowym eksporterem trofeów łowieckich z gatunków ssaków wpisanych na listę CITES i odpowiada za eksport 16% wszystkich trofeów na świeci – średnio 4204 trofea rocznie.
  • RPA jest największym eksporterem trofeów łowieckich w Afryce. Eksportuje o połowę więcej niż drugi największy importer Namibia i trzy razy więcej niż trzecie na liście Zimbabwe.
  • W latach 2014-2018 z RPA wyjechało:
    • 574 trofeów z lampartów afrykańskich. 98% z nich pochodziło z dziko żyjących zwierząt.
    • 1337 trofeów ze słoni, przy czym 47% trafiło do USA.
    • 21 nosorożców czarnych, wszystkie były dziko żyjącymi zwierzętami.
  • 68% trofeów z gatunków ssaków wpisanych na listę CITES pochodziło z dzikich populacji, 32% ze zwierząt żyjących z hodowli.

Obecny status wybranych gatunków eksportowanych przez RPA jako trofea łowieckie według Czerwonej Listy IUCN:

  • Słoń afrykański sawannowy – uznany za zagrożony z trendem spadkowympopulacji (2020).
  • Nosorożec czarny – uznany globalnie za gatunek krytycznie zagrożony, a jego populacja pomimo wzrostu liczy zaledwie 3142 dojrzałych osobników (dane z 2020).
  • Lampart – uznany za globalnie narażony na wyginięcie, ze zmniejszającą się populacją (2015).
  • Lew afrykański – jego populacja się zmniejsza, w 2014 roku szacowano liczebność lwów na 23 000 do 39 000 osobników.
  • Hipopotam – uznany globalnie za gatunek narażony na wyginięcie, jego liczebność jest szacowana na 115 000 – 130 000 osobników.
  • Żyrafa – globalnie uznana za gatunek narażony na wyginięcie, jej liczbność zmniejsza się – ostatnie szacunki mówią o 68293 osobnikach.

Pobierz wyniki badań.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce; iglazewska@hsi.org

Humane Society International / Poland


Elephant
Waldo Swiegers

KRAKÓW—Dwa największe słonie Botswany zostały zabite przez myśliwych dla trofeum. Były dwoma z czterdziestu słoni, które miały wyjątkowo wielkie ciosy. Takie osobniki są krytyczne dla zachowania populacji słoni, a jednocześnie przyciągają turystów. Międzynarodowa organizacja broniąca praw zwierząt Humane Society International (HSI) nie ukrywa swojego oburzenia zabiciem dwóch słoni w Botswanie:

Dwa zabite samce słonia żyły w północnej części Botswany. Najwiekszy z nich był w wieku około 50 lat. Miał ciosy ważące około 45 kilogramów każdy, długie na prawie dwa metry. Zakładając, że średnia długość życia słoni afrykańskich wynosi około 65 lat, miał jeszcze zdolności reprodukcyjne i mógł wciąż przekazywać swoje geny kolejnym pokoleniom.

O ile były prezydent Botswany, Ian Khama, pod wpływem informacji o tym, że na świecie zostało już niewiele silnych osobników słoni z imponującymi ciosami, wprowadził zakaz polowań dla trofeów na ten gatunek, to już jego następca, w 2019 roku przywrócił możliwość komercyjnego odstrzału.

Teresa Telecky, Wiceprezeska HSI przypomina, że: Zabijanie tych majestatycznych zwierząt dla przyjemności jest jednoczesnym moralnym i ekologicznym dramatem. Zabite osobniki były doświadczone i pełniły ważną role w swoich stadach i będzie to miało negatywne konsekwencje dla pozostałych, młodszych samców. To również strata dla ludzi, którym zabiera się szansę na obejrzenie żywych zwierząt, co przynosi niewspółmiernie wieksze korzyści finansowe z turystyki opartej na oglądaniu a nie na zabijaniu. Wbrew twierdzeniom myśliwych polujących dla trofeów, pieniądze z tych polowań nie wspierają lokalnych społeczności. Okrucieństwo związane z zabijaniem zwierząt nie ma nic wspólnego z pomaganiem ludziom, a służy wyłączenie zaspokojeniu chorego pożądania, które pozwala jednostkom powiesić trofeum ze zwierzęcia w swoim salonie.

Audrey Delsink, Dyrektorka z HSI/Africa, dodaje: To zupełnie niezrozumiała decyzja, żeby zabijać dla trofeum jednego z ostatnich wielkich samców słonia. Nie ma żadnej dobrej rekompensaty dla takiej straty. Ten słoń zginął tylko po to, aby ktoś mógł pochwalić się rekordowym trofeum. Śmierć tego słonia, potwierdza, że czas na poważne zmiany w podejściu ludzi do tego procederu.

Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce ostrzega: Śmierć tego wyjątkowego słonia stawia pod znakiem zapytania przyszłość tego gatunku. Naukowcy nie mają wątpliwości, że zabijanie zwierząt, szczególnie najsilniejszych osobników, dla trofeów wpływa negatywnie na lokalne populacje. Zabity słoń mógł żyć i przynosić dochody z turystyki przyrodniczej, zamiast tego trofea z jego ciała staną się teraz częścią czyjejś kolekcji. Jedynie wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich do Unii Europejskiej skutecznie zapobiegnie sytuacjom takim, jak ta z Botswany.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, iglazewska@hsi.org

Humane Society International


HSI

W tygodniu dorocznych wyprzedaży, których finałem jest Czarny Piątek, międzynarodowa organizacja prozwierzęca Humane Society International/Europe rozpoczęła akcję na rzecz rezygnacji z zakupu produktów wykonanych z futer zwierząt w czterech europejskich krajachw Niemczech, Polsce, Rumunii i we Włoszech. Black Friday kojarzy się z wyprzedażami i specjalnymi okazjami, którymi kuszą konsumentów sklepy. W tym roku HSI/Europe chce przypomnieć z jak wielkim cierpieniem zwierząt wiąże się powstawanie produktów futrzarskich i dlaczego nie powinniśmy ich kupować.

Czarny Piątek, który kusi rabatami, jest jednocześnie okazją do zwrócenia uwagi opinii publicznej na trudną sytuację zwierząt hodowanych na fermach futrzarskich. „Piątek bez futer”, ang. Fur-Free Friday, zaczął być obchodzony w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Dziś jest jednym z najważniejszych elementów kampanii na rzecz zakończenia okrutnej hodowli zwierząt, prowadzonej na całym świecie.

Akcja Fur-Free Friday ma na celu podkreślenie roli, jaką odgrywają nasze codzienne zakupowe wybory. Ich bezpośrednią konsekwencją jest bowiem często okrucieństwo wobec zwierząt. Ciasne klatki, skandaliczne warunki życia i okrutna śmierć zwierząt, które odczuwają ból, strach, cierpienie—wszystko to jest spowodowane zapotrzebowaniem branży modowej na zwierzęce futra. Czas to zmienić. Nie pozwólmy, aby ten czas wzmożonych zakupów był zabójczy dla zwierząt. Pokażmy projektantom mody i sprzedawcom, że zależy nam na zwierzętach, nie kupując futer i robiąc zakupy ze współczuciem—mówi Pankaj KC, Dyrektor do spraw kampanii w HSI/Europe.

Koniec listopada i początek grudnia oznaczają niewyobrażalne cierpienia zwierząt hodowanych na futro, również dlatego, że w tym właśnie okresie są zabijane na fermach. Norki umieszczane są w mobilnych komorach gazowych, natomiast lisy i jenoty są porażane prądem. Tę doroczną rzeź przeżywają tylko zwierzęta, które zostały wyselekcjonowane do dalszego podtrzymywania hodowli.

Każdego roku na całym świecie zabijanych jest średnio 100 milionów zwierząt tylko po to, aby wykorzystać ich futro. Dlatego w ramach tegorocznej akcji HSI przypomina, że w modzie dozwolone jest wszystko, co ci się podoba. Wszystko oprócz futra. Tym bardziej, że coraz więcej firm rezygnuje z futer. Obecnie już 1572 firm z branży modowej i zajmującej się sprzedażą ubrań, nie używa już naturalnych futer w swoich produktach.

W 2020 roku, tylko na terenie Polski istniało ponad 800 ferm futrzarskich a liczba hodowanych zwierząt wyniosła ponad 6,7 milionów. Warunki ich przetrzymywania są tragiczne—lisy i jenoty spędzają całe swoje życie na przestrzeni  przekraczającej niewiele ponad pół metra kwadratowego,  norki—20 centymetrów kwadratowych. W  warunkach naturalnych tymczasem, żyją na obszarach o wielkości odpowiednio do 400 hektarów i do 164 hektarów.

Rosnący sprzeciw wobec okrutnych praktyk ferm futrzarskich skłonił już rządy 15 krajów europejskich do wprowadzenia obostrzeń w hodowli zwierząt na futra. Rozprzestrzenianie się COVID-19 i odkrycie ognisk wirusa SARS-CoV-2 na fermach norek to kolejny powód, dla którego kraje decydują się na zakaz. W ubiegłym tygodniu francuski Senat zatwierdził całkowity zakaz hodowli dzikich zwierząt na futra.

Więcej informacji: Iga Głażewska: +48 692 395 906; iglazewska@hsi.org,

Humane Society International / Poland


Chris Upton/Alamy Stock Photo 

KRAKÓW—Znany turystom i przewodnikom turystycznym lew o imieniu Mopane, który żył w Parku Narodowym Hwange w Zimbabwe został zabity przez amerykańskiego myśliwego. W tym celu wywabiono zwierzę z obszaru parku. Ta historia przypomina trgiczne zdarzenie z udziałem lwa Cecila zabitego w podobnych okolicznościach w 2015 roku – alarmuje międzynarodowa organizacja zajmująca się obroną praw zwierząt Humane Society International (HSI).

Wszystko wskazuje na to, że trzynastoletni Cecil został wywabiony z parku resztkami słonia i zabity już poza jego granicami. Mopane, ktory miał około 12 lat był jednym z największych lwów w Hwange. Wspólnie z innym samcem, Sidhule, opiekował się dwoma samicami i sześcioma młodymi lwami. Od dłuższego czasu lokalna społeczność obawiała się o los Mopane. W 2019 roku pierwszą ofiarą polowań dla trofeów stał się Sidhule.

Kitty Block prezeska organizacji Humane Society International nie potrafi ukryć swojego oburzenia całą sprawą:  Mopane był głową rodziny i pełnił ważną role w życiu lwiego stada. Utrata takiego samca sprawi, że w śmiertelnym zagrożeniu znajdą się młode osobniki, które będą chciały wyeliminować nowe samce, przejmujące kontrolę nad pozbawioną lidera grupą. Tak jak w przypadku Cecila sześć lat temu czerpanie rozrywki z perwersyjnego zajęcia jakim jest zabijanie tych charyzmatycznych zwierząt doprowadziło do tragicznej śmierci kolejnego lwa. I znów myśliwy uganiający się za trofeum i wydający w tym celu dziesiątki tysięcy dolarów pokazuje, jak wielkie szkody może wyrządzić człowiek. Smutne jest również to, że USA są największym importerem trofeów łowieckich na świecie. Czas z tym skończyć!

Zabicie Cecila, a teraz Mopane coraz mniej dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę dane dotyczące importu trofeów łowieckich z lwa afrykańskiego. Okazuje się, że tylko w latach 2009-2018 aż 7667 trofeów łowieckich z tego gatunku zostało wwiezionych do USA i Unii Europejskiej. UE jest zresztą drugim co do wielkości importerem takich trofeów na świecie, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z ustaleń HSI w okresie od 2014 do 2018, do Europy przywieziono aż 889 trofeów z lwów. Polska również odgrywa w tym procederze ważną role, a trofea z lwów są drugim pod względem popularności wśród polskich myśliwych.

Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce podkreśla: Ten wstrząsający przypadek zabicia Mopane, podobnie jak wcześniej Cecila, jest dobrą ilustracją tego, jak okrutnym i zabójczym zajęciem jest polowanie dla trofeów. Wykorzystuje się do tego celu nieetyczne metody, jak nęcenie, bez oglądania się na skutki związane z zabiciem osobnika przewodzącego grupie rodzinnej, co ma wpływ nie tylko na jego stado, ale i na całą populację. A to wszystko dzieje się tylko po to, żeby zdobyć trofeum. To dlatego apelujemy już dziś do polskich i europejskich polityków o jak najszybsze wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich.

Obecnie HSI prowadzi prace nad wdrożeniem podobnego zakazu w USA i Wielkiej Brytanii, zabiegając jednocześnie o zakaz eksportu trofeów z lwów z RPA.

Dodatkowe informacje:

  • W naturze, w Afryce, żyje zaledwie 20 000 lwów
  • Wśrod lwów występuje zjawisko “dzieciobójswta” w przypadku przejęcia kontroli nad grupą rodzinną przez nowego samca, który chce przystąpić do rozmnażania, a lwiątka stanowią przeszkodę w zapłodnieniu samic wychowujących potomostwo poprzedniego samca. Do tego zjawiska przycznia się zabijanie samców lwa przez ludzi.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska: iglazewska@hsi.org

Humane Society International


Richard Ssuna

Organizacja broniąca praw zwierząt Humane Society International (HSI) i prowadzony przez nią azyl dla szympansów z okazji Światowego Dnia Szympansa, w tym roku chcą szczególnie upamiętnić Josepha Thomasa. Thomas przez ponad 40 lat opiekował się 60 szympansami, wykorzystywanymi wcześniej do badań w laboratoriach, które znalazły schronienie w specjalnym ośrodku w Liberii. W tym roku azyl Second Chance zostanie rozbudowany dzięki działaniom HSI, co poprawi infrastrukturę ośrodka.

Joseph Thomas miał pierwszy kontakt z szympansami przy okazji rozpoczęcia swojej pracy w ośrodku wykorzystującym te ssaki do przeprowadzania eksperymentów. Stało się to w 1979 roku. Kiedy w Liberii wybuchła wojna domowa nie opuścił tego miejsca i wraz z innymi współpracownikami zaopiekował się wykorzystywanymi wcześniej zwierzętami. W ten sposób udało mu się uratować szympansy które w połowie pierwszej dekady XXI wieku trafiły na sześć wysp położonych w ujściu rzek Farmington i Little Bassa. Po tym jak firma prowadząca badania z udziałem szympansów wycofała się, Thompson zaapelował o pomoc w utrzymaniu zwierząt. Na jego apel odpowiedziało HSI, zobowiązując się do dożywotniej opieki nad wykorzystywanymi wcześniej w laboratorium osobnikami.

Te szympansy nie były przystosowane do życia w naturze – mówi Dr Richard Ssuna, weterynarz z azylu Second Chance. – Zostały odebrane rodzicom, kiedy były małe i znały tylko życie w niewoli. Bez pomocy ludzi, takich jak Joseph nie przetrwałyby same. To on stał się ich najtroskliwszym opiekunem, poznając bardzo dobrze swoich podopiecznych. Zwierzęta bardzo mu zaufały i przez te wszystkie niespokojne lata wojen w Liberii, Joseph był zawsze z nimi. Jego śmierć w styczniu tego roku stanowi niepowetowaną stratę.

Obecnie czuwa nad nimi trzydziestoosobowy zespół HSI w Liberii, dostarczając szympansom pożywienie na wyspy, gdzie przebywają i zapewniając opiekę weterynaryjną. Obecnie HSI planuje budowę kliniki weterynaryjnej i kilku innych obiektów w azylu Second Chance. Projekt otrzymał już wszystkie niezbędne pozwolenia od liberyjskich władz.

Amanda Gray, która kieruje tym ośrodkiem podkreśla, że: Second Chance zapewnia warunki zbliżone do naturalnych w lasach mangrowych porastających wyspy. Szympansy mogą w nich swobodnie bytować. Niektóre z nich są już sędziwe—Samanta, Jimini Cricket i Brutus mają już ponad 40 lat. Przez cały okres pobytu w ośrodku obserwowaliśmy ich niezwykłą przemianę ze zwierząt niedożywionych i ciężko doświadczonych przez ludzi w radosne i zdrowe zwierzęta. Zobowiązaliśmy się do zapewnienia im jak najlepszych warunków przez kolejne 60 lat.

Dzięki wysiłkom Josepha Thompsona HSI uruchomiło również program edukacyjny skierowany do 25 lokalnych wspólnot i 12 szkół w Liberii. W ramach zajęć HSI promuje postawy szacunku wobec zwierząt i świata przyrody. Z kolei weterynarz z ośrodka zapewnia darmową opiekę dla zwierząt, w tym szczepienia psów i kotów. Oprócz tego wsparcie zasila specjalny fundusz, z którego finansowane są inwestycje w lokalną infrastrukturę, a pokarm dla szympansów jest kupowany od lokalnych rolników.

Więcej informacji: Iga Głażewska: iglazewska@hsi.org ; 692395906

Learn More Button Inserter