Humane Society International


Jagd & Hund w 2020 roku. HSI

BRUKSELA— Od 24 do 29 stycznia w Dortmundzie w Niemczech odbywają się największe targi łowieckie w Europie. Ponad 80 krajowych i międzynarodowych wystawców z Kanady, Argentyny, Namibii, Republiki Południowej Afryki, Niemiec, Hiszpanii, Polski i innych krajów weźmie udział w Jagd & Hund 2023, oferując wyprawy po trofea łowieckie. Zabicie słonia, lamparta, lwa, nosorożca czy niedźwiedzia polarnego  kosztuje zwykle od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy euro za zwierzę. Międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt Humane Society International/Europe we wspólnym liście podpisanym razem z innymi 30  organizacjami wezwała burmistrza Thomasa Westphala i Radę Miasta Dortmund do rezygnacji z organizowania targów łowieckich w tym mieście.

Od lat Humane Society International ostrzega, że wydarzenia takie jak targi łowieckie, oferujące polowania na trofea, wpływają na wzrost popytu na produkty z dzikich zwierząt oraz mają negatywny wpływ na dobrostan zwierząt i różnorodność biologiczną. W latach 2014-2020 do Niemiec sprowadzono trofea z 5409 zwierząt, należących do gatunków chronionych międzynarodowym prawem, w tym 194 z lampartów, 208 z niedźwiedzi brunatnych, 166 z hipopotamów, 229 ze słoni, 138 z lwów, dziewięć z niedźwiedzi polarnych i dwa z nosorożców czarnych. Wiele z tych zwierząt zostało zabitych w czasie polowań sprzedawanych na targach łowieckich, takich jak Jagd & Hund. Nadszedł czas, aby skończyć z tym procederem.

Sylvie Kremerskothen Gleason, Dyrektorka HSI/Europe w Niemczech, mówi: „Nie do zaakceptowania jest to, że w 2023 roku firmy z branży łowieckiej nadal legalnie sprzedają wycieczki na polowania dla trofeów z gatunków chronionych i robią to na targach organizowanych w Niemczech. Od lat namawiamy władze Dortmundu do wykluczenia tych ofert – ale te nic z tym nie zrobiły i wspierają ten makabryczny przemysł, który stanowi dodatkowe zagrożenie dla przetrwania gatunków walczących o przetrwanie. Już dawno należało się przeciwstawaić polowaniom dla trofeów z zagrożonych gatunków”.

Dr Jane Goodall DBE, założycielka Instytutu Jane Goodall i ambasadorka pokoju ONZ, również apeluje do osób odpowiedzialnych za wydawanie zgody na organizację dortmundzkich targów: „Fakt, że polowania na trofea z rzadkich i zagrożonych gatunków są nadal legalne jest absolutnie szokujący! Należy zaprzestać sprzedaży zorganizowanych polowań dla trofeów oferowanych w ramach targów „Jagd & Hund” w Dortmundzie. W ten sposób wesprzemy ochronę zwierząt i gatunków!”

Wildlife Animal Protection Forum South Africa – koalicja organizacji pozarządowych z Republiki Południowej Afryki, która jest państwem, gdzie występuje wiele chronionych gatunków, na które wciąż się poluje – również wypowiedziała się przeciwko targom łowieckim i napisała list otwarty do burmistrza Dortmundu. List został podpisany przez ponad 90 organizacji, głównie z Republiki Południowej Afryki, w tym członków forum i Pro Elephant Network, i został poparty przez światowej sławy działaczy i działaczki na rzecz ochrony dzikiej przyrody, lekarzy weterynarii, międzynarodowych dygnitarzy, polityków i prawników zajmujących się ochroną środowiska.

Polowanie dla trofeów to forma okrutnej rozrywki, która skutkuje zarówno poważnymi przypadkami krzywdzenia zwierząt, jak i daleko idącymi szkodliwymi skutkami biologicznymi i ekologicznymi. Jednak każdego roku łowcy trofeów zabijają ponad 120 000 zwierząt w Afryce. UE jest drugim co do wielkości po USA importerem trofeów łowieckich z gatunków chronionych międzynarodowo. Z kolei Niemcy są największym importerem tych trofeów w UE.

HSI/Europe jest szczególnie zaniepokojone promowaniem okrutnych metod zabijania reklamowanych na targach Jagd & Hund przez firmy sprzedające polowania dla trofeów. Organizacja zidentyfikowała też wiele ofert podróży na polowania, które promują metody łowieckie zakazane w Niemczech ze względu na ich niehumanitarny charakter, w tym polowanie z łukiem. Okazuje się również, że wielu sprzedawców łamie regulamin targów, który wyraźnie stanowi, że wprowadzanie do obrotu „ofert odstrzału” zwierząt hodowanych, a także trzymanych na terenach zamkniętych – zwanych polowaniami w zagrodach lub w niewoli – jest zabronione.

Polowania dla trofeów podważają międzynarodowe wysiłki na rzecz ochrony zagrożonych gatunków, napędzają globalny popyt na zabijanie tych zwierząt oraz stawiają pod znakiem zapytania etykę związaną z polowaniami sportowymi jako formą zrównoważonego użytkowania. Te aspekty polowań znajdziemy w liście wysłanym do rządu niemieckiego przez Grupę Specjalistów ds. Etyki IUCN wzywającym do zaprzestania importu do Niemiec trofeów myśliwskich pochodzących z gatunków wpisanych na listę CITES. W kampanii wyborczej w 2020 roku urzędujący obecnie burmistrz Dortmundu obiecał, że jeśli obejmie urząd, powoła komisję etyczną, która obiektywnie zbada kwestię polowania na trofea wystawianych na targach. Do tej pory komisja nie została powołana.

Polowania na trofea dozwolone na targach pomimo ogromnego sprzeciwu opinii publicznej:

Pomimo przytłaczającego sprzeciwu społecznego wobec polowań na trofea – w tym ze strony większości Niemców – władze i ośrodki wystawiennicze Dortmundu nadal ułatwiają zabijanie tysięcy zwierząt, umożliwiając organizację targów łowieckich. Badania opinii publicznej pokazują, że zdecydowana większość obywateli UE (ponad 80%) sprzeciwia się polowaniom na trofea i chce zaprzestania importu trofeów łowieckich. W Republice Południowej Afryki, jednym z najpopularniejszych miejsc docelowych dla niemieckich myśliwych, aż 68% respondentów sprzeciwia się polowaniom dla trofeów.

Wiele rządów i firm już dziś podejmuje działania, które mają na celu zakończenie ich udziału w procederze polowań dla trofeów. Niektórzy z największych na świecie dostawców usług turystycznych, w tym Booking.com, TripAdvisor i Expedia Group, wezwali rząd Republiki Południowej Afryki do zaprzestania polowań na trofea i skupienia się na przyszłości przyjaznej dla dzikiej przyrody. Z kolei ponad 170 organizacji pozarządowych z całego świata wezwało do zaprzestania polowań na trofea, a Parlament Europejski niedawno opowiedział się za ogólnounijnym zakazem importu trofeów myśliwskich. Holandia, Finlandia i Francja zakazały już importu trofeów myśliwskich z niektórych gatunków. Dyskutują o tym także Wielka Brytania, Belgia, Włochy i Hiszpania. Ponadto Niemcy wycofały się z Międzynarodowej Rady Łowieckiej CIC na przełomie roku. Z kolei we Włoszech IEG Italian Exhibition Group SpA niedawno odwołała największe w kraju targi łowieckie, podkreślając ich konflikt z wartościami reprezentowanymi przez firmę.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HIS/Europe w Polsce: iglazewska@hsi.org

Humane Society International


Kateryna Kukota

BUKARESZT, Rumunia—Rumuński Senat zagłosował za projektem ustawy zakazującej hodowli szynszyli i norek na futra, po tym jak zostały ujawnione szokujące wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez Humane Society International/Europe na rumuńskich fermach futrzarskich.

Andreea Roseti, Dyrektorka HSI/Europe w Europe, z zadowoleniem przyjęła wyniki głosowania: „Szerokie ponadpartyjne poparcie dla tej ustawy w Senacie wyraźnie sygnalizuje gotowość rumuńskiego parlamentu do położenia kresu okrutnej praktyce hodowli i zabijania zwierząt dla ich futra”.

HSI/Europe z zadowoleniem przyjmuje szybką ścieżkę legislacyjną tej ustawy i ma nadzieję, że jeśli chodzi o rumuńską Izbę Deputowanych w ciągu najbliższych kilku miesięcy, izba podejmie zdecydowane działania, aby Rumunia mogła stać się 20. krajem europejskim, który zakazał hodowli zwierząt na futra. Kontynent europejski można uznać za pioniera w wysiłkach o położenie kresu cierpienia zwierząt zabijanych dla ich futra, praktykę coraz mniej akceptowaną przez konsumentów, projektantów mody, sprzedawców odzieży jak i decydentów na całym świecie.

Projekt ustawy został zainicjowany w październiku ubiegłego roku, po czym 7 listopada został przedstawiony w Stałym Biurze Izby Poselskiej oraz tego samego dnia złożony i zarejestrowany w Senacie.

Szynszyle i norki są gatunkami najczęściej hodowanymi na fermach futrzarskich w Rumunii. Jeśli dalszy proces przyjmowania ustawy się powiedzie, zakaz oznaczałby koniec hodowli zwierząt na futra w tym kraju. We wrześniu 2022 roku HSI/Europe ujawniło wyniki swoich dochodzeń na kilku rumuńskich fermach szynszyli, dokumentując okrutne praktyki stosowane wobec zwierząt, w tym przetrzymywanie ich w małych klatkach z drucianej siatki, zmuszanie samic do niemal nieustannego rozrodu, z całkowitym lekceważeniem gatunkowych potrzeb zwierząt.

Głosowanie w Rumunii odbyło się w czasie, gdy w całej Europie rośnie poparcie dla ogólnounijnego zakazu hodowli i importu zwierząt na futra. Europejska Inicjatywa Obywatelska „Europa bez futer”, zainicjowana w maju ubiegłego roku i wspierana przez ponad 70 organizacji, zebrała już ponad milion podpisów obywatelek i obywateli UE. Petycję można podpisać tutaj.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org

Humane Society International


HSI

HELSINKI, Finlandia— Organizacje ochrony zwierząt, fińska Oikeutta eläimille i Humane Society International/UK ujawniły szokujące nagranie przedstawiające lisy hodowane na futra w Finlandii z zaropiałymi i opuchniętymi oczami i uszami; z poranionymi i zakrwawionymi ogonami; zdeformowanymi, rozstawionymi łapami; chorobliwą otyłością i młodymi lisami zjadającymi swoje młodsze rodzeństwo. Materiał filmowy ukazuje skalę cierpienia zwierząt zabijanych na potrzeby rynku futrzarskiego, i to w takim kraju jak Finlandia, gdzie prawie 100% ferm posiada certyfikat SAGA Furs. Chociaż certyfikat ma gwarantować „najwyższy poziom dobrostanu zwierząt”, to zaprzecza temu zebrana dokumentacja. Z futer lisów pochodzących z Finlandii korzystają takie marki jak Fendi, Yves Salomon, Woolrich, Herno, Ermanno Scervino czy Max Mara.

Film demaskujący prawdziwe oblicze przemysłu futrzarskiego został opublikowany w chwili, gdy ponad milion obywateli UE złożyło swój podpis pod Europejską Inicjatywą Obywatelską – „Europa bez futer”, wzywającą Komisję Europejską do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra i sprzedaży futer w UE.

Dr Joanna Swabe, Dyrektorka do Spraw Publicznych w Humane Society International/Europe, podkreśla, że: „To całkowicie nie do przyjęcia, że miliony zwierząt nadal strasznie cierpią z powodu mody na futra w całej Europie. Jak wyraźnie pokazuje ten najnowszy materiał filmowy z rzekomo „etycznych” ferm futrzarskich w Finlandii, zwierzęta te żyją w małych klatkach. Warunki na fermach są tak ponure, że większość konsumentów nie chce mieć z nimi nic wspólnego, o czym świadczy ogromne poparcie dla naszej Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej mającej na celu zakazanie hodowli zwierząt na futra i handlu futrami w całej UE. Czternaście państw członkowskich UE już wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra. W rzeczywistości tylko niewielka liczba krajów, w tym Finlandia, zezwala na kontynuowanie tej praktyki. Nadszedł czas, aby ogólnounijny zakaz zakończył ten okrutny proceder raz na zawsze”.

Fińska grupa na rzecz ochrony zwierząt Oikeutta eläimille (OE) sfilmowała sześć losowo wybranych ferm zwierząt futerkowych w regionie Ostrobothnia w zachodniej Finlandii w okresie od czerwca do listopada 2022 r. Kristo Muurimo z OE dodaje: „Większość Finek i Finów chce zakazać trzymania zwierząt w klatkach tylko ze względu na ich futro, ale naszym politykom nie udało się położyć kresu temu okrucieństwu. Ogólnounijny zakaz pomógłby zwierzętom również w innych krajach członkowskich, gdzie pieniądze są wciąż ważniejsze niż dobrostan zwierząt”.

Informacje dotyczące hodowli zwierząt na futra:

  • Każdego roku na całym świecie zabija się ponad 100 milionów zwierząt dla ich futer – co odpowiada trzem zwierzętom umierającym co sekundę, tylko z powodu ich futra.
  • Hodowla zwierząt na futra została zakazana w 19 krajach europejskich (z których 14 to państwa członkowskie UE), w tym w Malcie, Irlandii, Estonii, we Francji, we Włoszech, a ostatnio, 22 września 2022 r., w Łotwie. Polityczne dyskusje na temat zakazu toczą się także w Rumunii, w Litwie, w Hiszpanii i w Polsce. Kolejne dwa kraje (Szwajcaria, Niemcy) wdrożyły tak surowe przepisy, że hodowla zwierząt na futra faktycznie się zakończyła, a trzy inne kraje (Dania, Szwecja, Węgry) wprowadziły środki, które zakończyły hodowlę niektórych gatunków.
  • Coraz więcej projektantów mody i sprzedawców detalicznych rezygnuje z okrucieństwa wobec futer. Tylko w ciągu ostatnich kilku lat Canada Goose, Oscar de la Renta, Valentino, Gucci, Burberry, Versace, Chanel, Prada i inne znane marki ogłosiły politykę bez futra.
  • Finansowanie handlu futrami w Finlandii spada, wiele ferm futer jest zamykanych, a niektórzy hodowcy futer w Europie dywersyfikują źródła utrzymania lub przebranżawiają się, ,aby zabezpieczyć swoją przyszłość.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, email: iglazewska@hsi.org

Humane Society International


Cecil the lion
Brent Stapelkamp Cecil the lion.

WARSZAWA, Polska—Humane Society International/Europe, Pro Wildlife, Born Free Foundation, Eurogroup for Animals i Pan African Sanctuary Alliance przedstawiły nowy raport dotyczący polowań dla trofeów. Raport dowodzi, że zabijanie zagrożonych i chronionych gatunków zwierząt podważa unijne wysiłki na rzecz ochrony przyrody i zatrzymania utraty bioróżnorodności. Organizacje pozarządowe wzywają UE do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz zakazu importu trofeów łowieckich z zagrożonych gatunków zwierząt. 5 października br. Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do wprowadzenia takiego zakazu w kontekście gatunków chronionych Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej także Konwencją Waszyngtońską lub w skrócie CITES.

Dr Joanna Swabe, dyrektorka do spraw public affairs w Humane Society International/Europe zauważa: „W swojej strategii dotyczącej bioróżnorodności KE chce zatrzymać globalne wymieranie i utratę bioróżnorodności, ale UE wciąż jest drugim największym importerem trofeów łowieckich na świecie. Wąska grupa bogatych Europejczyków podróżuje na inne kontynenty, żeby polować dla przyjemności na zagrożone gatunki. Te polowania trofeów są całkowicie zbędne i stwarzają kolejne zagrożenie dla bioróżnorodności. Wiele populacji dzikich zwierząt na świecie jest pod presją ze względu na utratę siedlisk, zmianę klimatu, nadmierne pozyskanie i kłusownictwo i należy im oszczędzić zagrożenia ze strony uzbrojonych myśliwych szukających rozrywki i pamiątek z zabitych zwierząt do powieszenia w swoim salonie. UE musi zatrzymać ten proceder już teraz”.

Dr Mark Jones z Born Free Foundation dodaje: „Teraz jest czas na to, aby UE przemyślała swoje stanowisko wobec konsumpcyjnego modelu zarządzania dziką przyrodą, w którym dużą rolę odgrywają polowania dla trofeów. Każdego roku setki dzikich zwierząt cierpią i giną z rąk bogatych myśliwych polujących dla trofeów. Wartością samą w sobie nie jest sama dzika przyroda, ale również żyrafy, słonie, niedźwiedzie polarne czy nosorożce, które są najcenniejsze, jeśli będą żywe. Wiele trofeów łowieckich trafia do krajów UE. To dlatego UE powinna zastanowić się nad zainwestowaniem w ochronę przyrody, która przyniesie zyski dla lokalnych społeczności ze zrównoważonego użytkowania zasobów”.

Dr Mona Schweizer z Pro Wildlife podkreśla: „Branża polowań dla trofeów jest skora do usprawiedliwienia się tym, jak bardzo wspiera ubogie społeczności w Afryce i na innych kontynentach. Tymczasem dowody mówią, co innego – niewiele pieniędzy trafia do lokalnych mieszkańców. Nie powstają też liczne miejsca pracy, ponieważ organizatorami polowań są zagraniczni operatorzy. W krajach eksportujących najwięcej trofeów łowieckich, takich jak RPA czy Namibia, polowania dla trofeów są organizowane często na prywatnych farmach. W żadnym przypadku pieniądze z polowań dla trofeów nie są rozdzielane po równo. Tylko garstka ludzi jest ich beneficjentami. Jak się okazuje mogą pogłębiać jeszcze bardziej nierówności. Komisja Europejska powinna przestać uwzględniać argument branży łowieckiej o wsparciu lokalnych społeczności i przyjrzeć się temu, kto tak naprawdę ma profity z tego krwawego zajęcia. Tymi beneficjantami nie są ani przyroda ani lokalna społeczność”.

Reineke Hameleers, przewodnicząca Eurogroup for Animals przypomina: „Poparcie społeczne dla zakazu importu trofeów łowieckich jest bardzo duże. Nie miejmy wątpliwości, że dotyczy ono wielu krajów członkowskich ze szczególnym uwzględnieniem importu trofeów łowieckich z zagrożonych gatunków. Wcześniej, w tym roku, belgijski parlament przyjął rezolucję wzywająca władze Belgii do zaprzestania wydawania pozwoleń na import trofeów łowieckich chronionych międzynarodowymi regulacjami. Jeśli minister odpowiedzialna za tę kwestię podejmie stosowane działania, podąży drogą Holandii, która w 2016 roku zakazał importu trofeów łowieckich z ponad 200 gatunków zwierząt. Z kolei Parlament Europejki przyjął rezolucją wzywającą Komisję Europejską i państwa członkowskie do podjęcia natychmiastowych działań, które pozwolą zrealizować założenia unijnej strategii dotyczącej bioróżnorodności i zakazać importu trofeów łowieckich do UE chronionych Konwencją Waszyngtońską. Długo oczekiwana rewizja unijnego planu działania dotyczącego handlu dzikimi zwierzętami będzie doskonałą okazją do realizacji tego apelu”.

Podstawowe informacje:

UE jest drugim po USA największym importerem trofeów łowieckich na świecie. Od 2016 jest największym światowym importerem trofeów z lwów.

Trofea z prawie 15 000 gatunków ssaków chronionych międzynarodowym prawem, należące do 73 gatunków wpisanych do załączników CITES trafiły do UE w latach 2014-2018 i import ten wzrósł aż o 40% w czasie tego okresu. Jeśli dodamy do nich inne gatunki, nieobjęte Konwencją Waszyngtońską, liczba zwierząt zabitych dla trofeów będzie jeszcze wyższa.

Pięcioma największymi importerami trofeów łowieckich z ssaków w UE są kolejno – Niemcy, Hiszpania, Dania, Austria i Szwecja. Polska jest w pierwszej dziesiątce top importerów.

Obecnie w UE wymaga się zezwolenia na import trofeów łowieckich wyłącznie z gatunków wpisanych do załącznika A Rozporządzenia Unii Europejskiej dotyczącego handlu dziką fauną i florą i sześciu z załącznika B: słonia afrykańskiego, hipopotama nilowego, lwa afrykańskiego, nosorożca białego, niedźwiedzia polarnego i owcy dzikiej.

Pozyskane w sposób legalny trofea łowieckiej mogą być importowane wyłącznie do UE, przy czym kraj członkowski wydaje pozwolenie na import, weryfikując, czy trofeum zostało pozyskane w dozwolony prawem sposób. Proces wydawania pozwoleń nie jest transparentny. Pozostałe gatunki nie znajdujące się w załącznikach są wyłączone z tego obowiązku.

Grupa Etyki Prawa Środowiskowego Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody wezwała do zakończenia importu trofeów łowieckich ze względów etycznych, przyrodniczych i prawnych.

Belgijski parlament przyjął rezolucją zobowiązującą władze swojego kraju do zaprzestania wydawania pozwoleń na import trofeów łowieckich z gatunków chronionych międzynarodowym prawem.

W tym roku sprawa zakazu importu trofeów łowieckich stała się przedmiotem politycznej debaty we Włoszech i w Hiszpanii.

Holandia i Francja są pionierami w zakresie zakazów dotyczących importu trofeów łowieckich. Holandia zakazał importu ponad 200 gatunków, natomiast Francja zakazał importu trofeów z lwów.

Ponad 170 organizacji zajmujących się ochroną przyrody i zwierząt podpisało się pod stanowiskiem wzywającym do zakazu polowań dla trofeów. Wśród nic są organizacje z krajów, skąd pochodzi najwięcej trofeów łowieckich.

Pobierz pełną treść raportu.

Kontakt dla mediów:  Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce:  iglazewska@hsi.org polska@hsi-europe.pl

W dniu 5 października 2022 roku Parlament Europejski przyjął ważną rezolucję w związku z nadchodzącym szczytem sygnatariuszy Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej także Konwencją Waszyngtońską lub w skrócie CITES.

Humane Society International


Hippo
Imagebroker/Alamy

WARSZAWA, Polska—W opinii międzynarodowej organizacji ochrony zwierząt, Humane Society International/Europe,  pomimo jasnego oświadczenia Parlamentu Europejskiego w sprawie wyeliminowani luk umożliwiających nielegalny handel i wprowadzenia zakazu importu trofeów łowieckich z gatunków wpisanych na listę CITES,  pozostaje niepewne czy Komisja Europejska i kraje unijne zareagują w podobny sposób.

W listopadzie przedstawiciele krajów, które podpisały Konwencję Waszyngtońską spotkają się po raz dziewiętnasty w Panamie. W trakcie szczytu strony zadecydują, czy hipopotamy nilowe, słonie afrykańskie, żarłacze i żaby szklane będą ściślej chronione w ramach konwencji. Okazuje się, że Komisja Europejska rekomenduje, aby nie wspierać wpisania hipopotama do załącznika pierwszego CITES, co wprowadziłoby zakaz handlu częściami i produktami wykonanymi z tych zwierząt. Organizacja Humane Society International/Europe jest też zaniepokojona inną rekomendacją KE, która zaleca wstrzymanie się od poparcia wpisania żab szklanych do załącznika drugiego.

Dr Joanna Swabe z Humane Society International/Europe podkreśla w swoim komentarzu: „Cieszy nas jasne stanowisko PE, które stanowczo wspiera wszelkie działania zmierzające do wyeliminowania zagrożeń wynikających z międzynarodowego handlu zagrożonym gatunkami. Głos UE jest często kluczowy w podejmowaniu decyzji na spotkaniach plenarnych stron Konwencji Waszyngtońskiej i przełamuje decyzyjny impas w trakcie obrad. Jednak brak właściwej reakcji ze strony KE i rządów państw członkowskich w takich sprawach jak wzmocnienie ochrony hipopotamów, żab szklanych i innych zagrożonych gatunków, może doprowadzić do ich wyginięcia. Dlatego rekomendacje Komisji w sprawie hipopotamów czy żab szklanych są bardzo niekorzystne i stoją w sprzeczności z unijnymi deklaracjami o tym, jak ważne dla wspólnoty jest zatrzymanie utraty bioróżnorodności”.

Innego zdania niż KE jest PE, który w rezolucji wskazuje na kluczową rolę UE w walce z nielegalnym handlem zagrożonymi gatunkami. Parlament Europejski wspiera tym samym apel Humane Society International w sprawie wyeliminowania luk prawnych w legislacji dotyczącej obrotu zagrożonymi gatunkami.

HSI cieszy również fakt, że PE wezwał do podjęcia pilnych działań wprowadzających zakaz importu trofeów łowieckich z gatunków objętych Konwencją Waszyngtońską. UE jest drugim największym importerem trofeów łowieckich na świecie, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Unijne prawo do dziś zezwala myśliwym importować trofea z zagrożonych gatunków, które znajdują się na liście CITES i są objęte ochroną w ramach unijnych regulacji dotyczących handlu dzikimi zwierzętami oraz dyrektywą siedliskową.

Liam Slattery z Humane Society International/Europe, który kieruje kampanią na rzecz zatrzymania importu trofeów łowieckich dodaje: „Apel Parlamentu Europejskiego o niezwłoczne podjęcie działań w zakresie zakazu importu trofeów łowieckich z gatunków chronionych Konwencją Waszyngtońską odzwierciedla opinię większości mieszkańców krajów Unii Europejskiej. Holandia i Francja już wprowadziły pierwsze ograniczenia dotyczące zakazu importu trofeów łowieckich z niektórych gatunków. Belgijski parlament przyjął rezolucję wzywającą władze Belgii do zaprzestania wydawania pozwoleń na import trofeów łowieckich. Z kolei niemiecki resort środowiska ogłosił kilka miesięcy temu zamiar wprowadzenia ograniczeń dotyczących importu trofeów łowieckich z chronionych gatunków zwierząt. Inne kraje członkowskie UE również podejmują debatę na temat zakazu. Dlatego Komisja Europejska powinna stanąć na czele zmian, które umożliwią ochronę bioróżnorodności i realizację unijnej strategii w tym zakresie”.

Ważne informacje:

HSI wzywa UE do wsparcia na nadchodzącym szczycie CITES, wniosku o wpisanie hipopotama nilowego do załącznika pierwszego Konwencji Waszyngtońskiej. Liczebność tego gatunku na powierzchni 65% areału jego występowania spada lub jest nieznana. Kość z hipopotamów i produkty wykonane z tego gatunku są importowane w dużych ilościach – szacuje się, że w ostatniej dekadzie było to aż 80 tysięcy produktów. Kłusownictwo i nielegalny handel są uznawane za największe zagrożenie dla hipopotamów, a nielegalny handel wykorzystuje również luki w legalnym obrocie produktami z tego gatunku. Przyjmuje się, że tak legalne jak i nielegalne zabijanie hipopotamów doprowadzi do dalszych drastycznych spadków ich liczebności. W latach 2014-2018 do UE trafiło w sposób legalny 800 trofeów z hipopotamów.

HSI apeluje do UE, aby wsparły propozycję wpisania żab szklanych do załącznika drugiego Konwencji Waszyngtońskiej. Połowa gatunków należąca do rodziny szklenicowatych jest dziś zagrożona wyginięciem, a sytuacja pozostałych może się pogorszyć. Żaby szklane stały się popularnym zwierzęciem domowym, co jeszcze bardziej zwiększa presję na ten gatunek.

HSI wzywa również UE do wsparcia wszystkich propozycji zmierzających do wzmocnienia ochrony gadów i płazów. Na szczycie, dyskusji zostanie poddanych aż 21 propozycji w tym zakresie, które obejmują 239 gatunków, w tym 53 gatunki żółwi. Wszystkie one są zagrożone w rezultacie presji ze strony handlu dzikimi zwierzętami. Alarmujący jest fakt, że KE nie rekomendowała poparcia wielu z tych propozycji.

W latach 2014-2018 do UE trafiło prawie 15 000 trofeów łowieckich z 73 chronionych gatunków zwierząt.

Liczba trofeów łowieckich importowanych do UE wzrosła o 40% w ciągu pięciu lat, pomimo niskiej akceptacji społecznej wobec polowań dla trofeów w UE.

Więcej informacji: HSI/Europe, polska@hsi-europe.org

Aktywiści wzywają Rumunię, aby stała się dwudziestym krajem Europy, który zakazuje okrutnej hodowli zwierząt futerkowych

Humane Society International


HSI in Romania

BUKARESZT, Rumunia—Po opublikowaniu śledztwa  przeprowadzonego przez Humane Society International/Europe na rumuńskich fermach szynszyli, które ujawniło poważne problemy związane z dobrostanem zwierząt, aktywiści apelują aby Rumunia została 20. krajem w Europie zakazującym hodowli zwierząt na futro. Po rozmowie z HSI/Europe deputowani z Partii Narodowo-Liberalnej złożyli w rumuńskim Parlamencie projekt ustawy zakazującej hodowli norek i szynszyli na futra, a HSI/Europe przedłożyła premierowi Rumunii Nicolae Ciucă raport ze śledztwa wraz z apelem o wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra w całym kraju.

Pierwsze w historii nagranie przedstawiające fermy szynszyli w Rumunii, pokazuje zwierzęta uwięzione w małych, brudnych klatkach z drucianej siatki, ustawionych jedna na drugiej, w pozbawionych okien pomieszczeniach, ze stosami odchodów gromadzącymi się pod każdą klatką. Widać, jak małe szynszyle zmagają się z chodzeniem po drucianej siatce – ich nogi prześlizgują się przez otwory w siatce, a dorosłe osobniki gorączkowo żują kraty.

Szynszyle na nagraniach są trzymane osobno (za wyjątkiem matek wychowujących młode), na bardzo małej powierzchni. Szynszyle to zwierzęta  towarzyskie i ruchliwe, w naturze potrafią skakać na wysokość jednego metra i na odległość do dwóch metrów. Śledczy HSI dowiedział się, że samice zmuszane są do niemal ciągłej reprodukcji – kolejne zapłodnienie rozpoczyna się zwykle nawet kilka godzin po narodzinach młodych. Fermy zwierząt na futra stosują nienaturalny i stresujący dla zwierząt poligamiczny system rozrodu, który pozwala samcowi na dostęp do 10 samic, którym zakłada się szelki na szyję lub obrożę, aby zapobiec ich ucieczce z klatki podczas krycia. Kilku hodowców zwierząt  zostało również sfilmowanych, jak trzymają szynszyle do góry nogami za ogon, co jest praktyką sprzeczną z zaleceniami weterynarzy z uwagi na ryzyko naderwania ogona.

Śledztwo jest publikowane w czasie kiedy tysiące obywateli Unii Europejskiej podpisuje się pod Europejską Inicjatywą Obywatelską nawołując do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra w całej Europie. W ramach tej inicjatywy należy zgromadzić milion zweryfikowanych podpisów, aby skłonić Komisję Europejską do podjęcia działań.

Andreea Roseti, dyrektorka Humane Society International/Europe w Rumunii, powiedziała: „To dochodzenie dostarczyło szokujących dowodów na zwyrodniałe praktyki, jakim te zwierzęta są poddawane w Rumunii na potrzeby branży futerkowej. Takie okrucieństwo przynosi wstyd Rumunii i mamy nadzieję, że nasze śledztwo będzie oznaczać początek końca dla branży futerkowej w kraju. Jestem przekonana, że większość obywateli Rumunii będzie przerażona, gdy dowie się, że  tysiące łagodnych szynszyli cierpi w ukryciu, aby zapewnić zbyteczne futrzane przedmioty dla przemysłu modowego. W nowoczesnym, wrażliwym na krzywdę społeczeństwie hodowla zwierząt na futro nie ma przyszłości. Dlatego 19 krajów w całej Europie zakazało już tego typu praktyk.

Wzywamy premiera Rumunii, pana Ciucă, do podjęcia niezwłocznych działań i wprowadzenia całkowitego zakazu hodowli na futro wszystkich gatunków zwierząt, aby położyć kres cierpieniu zadawanemu w imię mody. Najlepsi projektanci i producenci na całym świecie rezygnują z futer, mamy więc nadzieję, że wkrótce przemysł futrzarski przejdzie do historii. Jest to szansa dla Rumunii, aby znaleźć się po właściwej stronie historii.”

W przeciwieństwie do hodowli norek na futro, gdzie zwierzęta trzymane są w zewnętrznych klatkach, w ramach ferm zlokalizowanych na obszarach wiejskich, hodowle szynszyli w Rumunii zwykle prowadzi się w pomieszczeniach lub nawet w piwnicach budynków zlokalizowanych na gęsto zamieszkanych obszarach. Ukazane przez HSI/Europe warunki, w jakich żyją zwierzęta, nie spełniają podstawowych wymogów dobrostanu ani regulacji dyrektywy Rady 98/58/WE. Dochodzenie przeprowadzone przez HSI rodzi również pytania o metody uboju szynszyli stosowane w Rumunii. Kilku hodowców ujawniło podczas śledztwa, że skręcają zwierzętom karki, co jest praktyką niewymienioną wśród dozwolonych metod uboju szynszyli (Regulacja Rady (WE) nr 1099/2009). Jeden z hodowców szynszyli pokazał prowadzącemu śledztwo aktywiście samodzielnie skonstruowaną komorę gazową stworzoną z szybkowaru, jeszcze inny zademonstrował tusze szynszyli przechowywane w zamrażarce.

Profesor Alastair MacMillan, konsultant weterynaryjny, który obejrzał materiał filmowy, stwierdził, że „Warunki, w których te szynszyle są zmuszone egzystować, nie spełniają niemal żadnej z uznanych na całym świecie „Pięciu wolności” (podstawowych zasad dobrostanu zwierząt). Szynszyle są z natury bardzo towarzyskimi zwierzętami,  jednak na tych fermach są trzymane w oddzielnych klatkach. Zwierzęta te mają silną potrzebę biegania, skakania, grzebania, poszukiwania jedzenia i regularnych kąpieli w piasku, tymczasem ich maleńkie klatki, z minimalnym wyposażeniem oznaczają, że nie są one w stanie realizować swoich naturalnych potrzeb w żadnym istotnym zakresie, co musi wzbudzać u nich znaczną frustrację i cierpienie psychiczne. Długotrwałe stanie na podłożu w postaci drucianej siatki powoduje ból i urazy ich delikatnych łapek i jest bez wątpienia źródłem fizycznego cierpienia, szczególnie dla młodych osobników. Przemieszczenie kręgów szyjnych – złamanie karku zwierzęcia – jest całkowicie nieodpowiednią metodą uśmiercania szynszyli, a jeżeli zwierzęta te są rutynowo zabijane w ten sposób, jak przyznają to niektórzy hodowcy, to z całą pewnością jest to przerażający koniec ich i tak pełnego cierpienia życia.”

Analiza HSI pokazuje, że zakaz hodowli zwierząt na futra w Rumunii miałby znikome skutki dla gospodarki kraju, jako że branża futerkowa w ostatnim czasie notuje poważne tendencje spadkowe. Hodowcy zdradzili podczas śledztwa, że ceny skór gwałtownie spadły z poziomu 40 euro do 25 euro za sztukę oraz, że hodowla szynszyli nie jest już opłacalna jako jedyne źródło dochodu. Jeden z hodowców szynszyli stwierdził, że w przeszłości produkował 4000 skór rocznie, a obecnie wartość ta oscyluje w granicach 1500 skór. W 2013 r. w Rumunii wyprodukowano 200 000 skór norek, 30 000 skór szynszyli i 2000 skór lisów i wyeksportowano odzież futrzaną o wartości 1 585 098 euro. W 2021 r. wartość eksportu spadła do zaledwie 762 359 euro, a ostatnie statystyki wskazują, że produkcja skór spadła o połowę do 100 000 skór norek oraz 15 000 skór szynszyli. Informacje finansowe ujawnione w śledztwie pokazują, że pozostałe dwie fermy norek w Rumunii nie odnotowały żadnego zysku w latach 2014-2021 oraz że zatrudniają jedynie 46 osób.

Chociaż rynek futra jest w zaniku, przedmioty z futra szynszyli wciąż osiągają wysokie ceny. Płaszcz z podszewką z futra szynszyli marki Yves Salomon kosztuje w sklepie Harrods w Wielkiej Brytanii 12 600 funtów. Hiszpańska strona internetowa z artykułami wyposażenia mieszkań Dentro Home, która wysyła swoje produkty do Wielkiej Brytanii, ma w ofercie narzutę z szynszyli za 124 950 euro. Futra z szynszyli są wciąż używane przez niektóre luksusowe marki modowe, takie jak Fendi czy Loro Piana.

Fakty dotyczące futer:

  • Każdego roku na całym świecie zabija się ponad 100 milionów zwierząt dla ich futra, co oznacza, że co sekundę, tylko z powodu swojego futra, umierają 3 zwierzęta.
  • Hodowla zwierząt na futro została zakazana w 19 krajach europejskich, w tym na Malcie, w Irlandii, Estonii, we Francji, we Włoszech i ostatnio, 22 września 2022 roku, na Łotwie. Dyskusja polityczna dotycząca zakazu obecnie trwa również na Litwie, w Hiszpanii i w Polsce. Kolejne dwa kraje (Szwajcaria, Niemcy) wprowadziły tak surowe regulacje, że hodowla zwierząt na futro została skutecznie wyeliminowana, a trzy inne kraje (Dania, Szwecja, Węgry) wprowadziły przepisy, które spowodowały likwidacje hodowli określonych gatunków zwierząt.
  • W Danii tylko 1% hodowców zwierząt hodowanych na futra wystąpiło o pomoc państwa w celu ponownego rozpoczęcia działalności, jeżeli tymczasowy zakaz hodowli zwierząt futerkowych zostanie zniesiony z końcem grudnia 2022 r. Hodowla norek jest również wycofywana w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. Wielka Brytania to pierwszy kraj na świecie, w którym w 2003 r. wprowadzono zakaz hodowli zwierząt na futra.
  • Od kwietnia 2020 r. udokumentowano ogniska COVID-19 na ponad 480 fermach norek w 12 różnych krajach Europy i Ameryki Północnej. Futra wiążą się również z dużym obciążeniem dla środowiska związanym z emisją CO2, spływaniem do jezior i rzek obornika oraz mieszanki toksycznych i rakotwórczych substancji chemicznych, takich jak chrom i formaldehyd wykorzystywany do konserwacji futra i skóry, aby zapobiec ich gniciu.
  • Coraz większa liczba projektantów mody i sprzedawców sprzeciwia się okrucieństwu związanym z futrami. Tylko w ostatnich latach Canada Goose, Oscar de la Renta, Valentino, Gucci, Burberry, Versace, Chanel, Prada i inne głośne marki ogłosiły politykę bez futra.

Pobierz materiał wideo i zdjęcia z dochodzenia:

Informacje końcowe

Kontakt medialny:

Uwagi:Nagrania realizowano od kwietnia do października 2021 r. na czterech fermach szynszyli w Transylwanii oraz w sąsiednich północnych i południowych regionach.

Ponad milion podpisów udało się zebrać pod inicjatywą obywatelską w tej sprawie

Humane Society International


HSI

WARSZAWA, Polska—Po raz drugi w ciągu siedmiu lat udało się zebrać ponad milion podpisów obywatelek i obywateli Unii Europejskiej w sprawie zakończenia testów laboratoryjnych na zwierzętach w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Inicjatywa pozwala na partycypację społeczeństwa w kształtowaniu unijnej polityki, a podpisane wnioski muszą zostać rozpatrzone w ciągu sześciu miesięcy przez Komisję Europejską.

Termin zbierania podpisów upłynął 31 sierpnia – łącznie zebrano 1 414 383 podpisów wzywających Komisję Europejską do zaprzestania okrutnych testów na zwierzętach prowadzonych w laboratoriach firm kosmetycznych i chemicznych.

Szacuje się, że ponad 10 milionów zwierząt jest wykorzystywanych w celu prowadzenia eksperymentów i testów różnych substancji na terenie Europy. Testy te odpowiadają za niewyobrażalny ból i cierpienie zwierząt. Wśród praktyk wykorzystujących zwierzęta w laboratoriach jest również ponowne testowanie chemikaliów wchodzących w skład kosmetyków w ramach wymogów Europejskiej Agencji Chemikaliów, co stoi w sprzeczności z unijnym zakazem używania zwierząt w testach wyrobów kosmetycznych.

Inicjatywa Save Cruelty Free Cosmetics została uruchomiona w ramach koalicji organizacji broniących zwierząt, w tym Cruelty Free Europe, PETA, Eurogroup for Animals, Humane Society International/Europe i European Coalition to End Animal Experiments, i jest wspierane przez takie firmy kosmetyczne jak Dove, The  Body Shop, Lush, Herbal Essences, Aussie oraz przez setki organizacji i inicjatyw w całej Europie.

Joanna Swabe z Humane Society International/Europe podkreśla, że: „Ponad milion obywateli UE zabrało głos w sprawie wsparcia dla kosmetyków, które nie powodują cierpienia. Jest to wyraźny sygnał, który pokazuje, że nie ma zgody na tworzenie przez unijne agencje wyłomów w legislacji zakazującej udziału zwierząt w testach kosmetyków, takich jak szminki czy tusze do rzęs. Jest wiele innych metody na zagwarantowanie bezpieczeństwa tych produktów dla konsumentów i pracowników branży produkującej kosmetyki”.

Aviva Vetter, ekspertka do spraw kosmetyków w Humane Society International dodaje:  „Europejska Inicjatywa Obywatelska wzywa unijne instytucje do zatrzymania dalszej erozji wcześniejszych zobowiązań UE. Komisja Europejska musi doprowadzić do tego, aby zlikwidować eksperymenty na zwierzętach i zakończyć cierpienie milionów zwierząt w laboratoriach. Jesteśmy dumni, że nasza wspólna praca przyniosła takie rezultaty i mamy nadzieję na pozytywne rozpatrzenie wniosku obywateli w sprawie zakończenia męczarni tak wielu zwierząt. Domagamy się zmiany w prowadzeniu testów i badań. To czas na zakończenie okrutnych i archaicznych praktyk”.

Teraz organizatorzy inicjatywy mają trzy miesiące na przedłożenie podpisów odpowiednim władzom zanim zostanie ona przedstawiona Komisji Europejskiej i Parlamentowi. Do dziś tylko sześć z 90 Europejskich Inicjatyw Obywatelskich przeszło etap walidacji, a kolejne cztery są w tym procesie. Inicjatywa w sprawie testów na zwierzętach z tak dużą liczbą podpisów ma szansę na przejście tej ścieżki.

Podstawowe informacje:

Kontakt dla mediów:  Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce:  iglazewska@hsi.org polska@hsi-europe.pl

Dwie trzecie południowoafrykańskiego społeczeństwa nie zgadza się na polowania na lwy w zagrodach i inne gatunki zwierząt

Humane Society International


Two male lions named Netsai and Humba in Hwange National Park, Zimbabwe.
Dex Kotze

KRAKOW, Polska—Południowoafrykańskie społeczeństwo coraz krytyczniej ocenia polowania dla trofeów. Zgodnie z wynikami badań opinii publicznej przeprowadzonymi przez IPSOS na zlecenie Humane Society International/Africa aż 68% respondentów sprzeciwia się polowaniom dla trofeów, a 65% jest przeciwko polowaniom na lwy z tzw. hodowli zagrodowych. Południowoafrykańskie społeczeństwo nie zgadza się na polowania i eksport trofeów z nosorożców czarnych, słoni i lampartów, których wywożenie jest możliwe z RPA.

RPA jest dziś największym eksporterem trofeów łowieckich w Afryce i drugim po Kanadzie eksporterem na świecie trofeów z ssaków, które są objęte ochroną w ramach Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej także konwencją waszyngtońską lub w skrócie CITES

Dr Matthew Schurch, ekspert HSI/Africa podkreśla: Badanie opinii publicznej dowodzi bez żadnych wątpliwości, że południowoafrykańskie społeczeństwo odrzuca praktyki związane z polowaniami dla trofeów, w tym polowania na lwy w zamkniętych hodowlach, i ten sprzeciw rośnie. Tym samym władze RPA, ktore zezwalają na uprawianie trofeistyki, rozmijają się z oczekiwaniami obywateli. Polowania dla trofeów nie mają znaczącego wpływu na poprawę działania systemu ochrony przyrody. Aż 1/3 trofeów z tego kraju pochodzi ze zwierząt wyhodowanych w zamkniętych farmach, wiele z nich nie należy do rodzimych gatunków.  Trudno nazwać to zarządzaniem populacjami opartym o wiedzę naukową.  Bezsensowne zabijanie dzikich zwierząt dla trofeów jest nie tylko nieetyczne i okrutne, ale również negatywne dla reputacji RPA.

Badanie zrealizowane przez IPSOS zostało przeprowadzone z uwzględnieniem wszystkich kryteriów demograficznych i miało charakter ogólnokrajowy. Jego najważniejsze wyniki prezentują się w następujący sposób:

  • 68% mieszkańców i mieszkanek RPA zdecydowanie sprzeciwia się polowaniom dla trofeów – jest to widoczny wzrost w porównaniu z wynikami badań z roku 2018 kiedy sprzeciw ten wynosił 56%.
  • 65% mieszkańców i mieszkanek RPA zdecydowanie lub w pewnym zakresie sprzeciwia się polowaniom na lwy z hodowli – tutaj również wzrost z 60% w 2018 roku.
  • 64% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na słonie, nosorożce i lamparty.
  • 63% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na lwy.
  • 66% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na hipopotamy.
  • 60% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na polowania dla trofeów na żyrafy.
  • W odniesieniu do zwiększonych limitów eksportowych przyjętych przez władze RPA w lutym 2022 roku 63% mieszkańców i mieszkanek RPA nie zgadza się na zabicie 150 słoni, 62% na zabicie 10 nosorożców czarnych, a 61% na zabicie 10 lampartów.

HSI/Africa już wcześniej opublikowało analizę dotyczącą zgody na limity eksportowe związane z zabijaniem zwierząt dla trofeów, sprzeciwiając się decyzji obemującej 10 lampartów, 10 nosorożców czarnych i 150 słoni. W kwietniu tego roku Sąd Najwyższy prowincji Western Cape zdecydował o tymczasowym zawieszeniu wykonania polowań na te trzy gatunki wskazując na prawdopodobną niezgodność z prawem. Obecnie trwa dalsze postępowanie w tej sprawie.

Wcześniejszy raport HSI wskazywał na wiodącą rolę RPA w handlu trofeami łowieckimi – wynikało z niego, że w latach 2014-2018 83% ssaków wpisanych na listę CITES i importowanych z tego kraju jako trofea pochodziło z zamkniętych hodowli lub należało do obcych gatunków; proceder nie podlegał też żadnym ocenom oddziaływania na środowisko. Tym samym podważa to tezę o pozytywnym wpływie trofeistyki na południowoafrykańską przyrodę.

Kilka statysyk dotyczących RPA:

  • RPA jest drugim największym światowym eksporterem trofeów łowieckich z gatunków ssaków wpisanych na listę CITES i odpowiada za eksport 16% wszystkich trofeów na świeci – średnio 4204 trofea rocznie.
  • RPA jest największym eksporterem trofeów łowieckich w Afryce. Eksportuje o połowę więcej niż drugi największy importer Namibia i trzy razy więcej niż trzecie na liście Zimbabwe.
  • W latach 2014-2018 z RPA wyjechało:
    • 574 trofeów z lampartów afrykańskich. 98% z nich pochodziło z dziko żyjących zwierząt.
    • 1337 trofeów ze słoni, przy czym 47% trafiło do USA.
    • 21 nosorożców czarnych, wszystkie były dziko żyjącymi zwierzętami.
  • 68% trofeów z gatunków ssaków wpisanych na listę CITES pochodziło z dzikich populacji, 32% ze zwierząt żyjących z hodowli.

Obecny status wybranych gatunków eksportowanych przez RPA jako trofea łowieckie według Czerwonej Listy IUCN:

  • Słoń afrykański sawannowy – uznany za zagrożony z trendem spadkowympopulacji (2020).
  • Nosorożec czarny – uznany globalnie za gatunek krytycznie zagrożony, a jego populacja pomimo wzrostu liczy zaledwie 3142 dojrzałych osobników (dane z 2020).
  • Lampart – uznany za globalnie narażony na wyginięcie, ze zmniejszającą się populacją (2015).
  • Lew afrykański – jego populacja się zmniejsza, w 2014 roku szacowano liczebność lwów na 23 000 do 39 000 osobników.
  • Hipopotam – uznany globalnie za gatunek narażony na wyginięcie, jego liczebność jest szacowana na 115 000 – 130 000 osobników.
  • Żyrafa – globalnie uznana za gatunek narażony na wyginięcie, jej liczbność zmniejsza się – ostatnie szacunki mówią o 68293 osobnikach.

Pobierz wyniki badań.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce; iglazewska@hsi.org

Humane Society International


HSI

KRAKÓW, Polska—Wspólny apel 137 organizacji zajmujących się ochroną przyrody i prawami zwierząt, w tym 45 organizacji z Afryki, wzywa polityków do wprowadzenia zakazu importu trofeów łowieckich już teraz.

„Polowania dla trofeów są najgorszą formą eksploatacji świata przyrody i nigdy nie były ani etyczne ani zrównoważone” – podkreśla Mona Schweizer z Pro Wildlife. – „W obliczu globalnego kryzysu bioróżnorodności wywołanego przez człowieka jest czymś nie do zaakceptowania, że wciąż można polować dla trofeów, a trofea mogą być legalnie importowane. Najwyższy czas, aby rządy na całym świecie zakazały tej praktyki”.

W latach 2014-2018 prawie 125 tysięcy trofeów łowieckich z gatunków chronionych Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES) trafiło do wielu krajów świata, zaś największymi importerami były Stany Zjednoczone i Unia Europejska.

Polowania dla trofeów mają negatywny wpływ na przetrwanie i ochronę wielu gatunków zwierząt. Myśliwi polujący dla trofeów poszukują rzadkich gatunków z rekordowymi wymiarami, przez co prowadzą do zabijania najsilniejszych osobników, kluczowych dla przedłużenia gatunku. W ten sposób łowcy trofeów w sposób bezpośredni i pośredni wpływają na spadek liczebności zwierząt oraz destabilizację grup rodzinnych i struktur populacji zwierząt. Branża łowiecka nakręca popyt na części ciał i produkty wykonane z zagrożonych gatunków, nagradzając w ramach zachęty za rekordowe okazy.

Zabijanie zagrożonych i chronionych gatunków jest najczęściej przywilejem zagranicznych myśliwych, zaś lokalne społeczności nie mają zagwarantowanego dostępu do ziemi i zasobów przyrodniczych. Pozbawione takich praw lokalne społeczności są też narażone na zaognienie sytuacji konfliktowych z udziałem zwierząt, co wynika z destabilizacyjnego wpływu polowań na populacje zwierząt. Jednocześnie polowania dla trofeów nie wspierają ekonomicznie lokalnych społeczności wbrew temu, co próbują nam wmówić ich zwolennicy. W rzeczywistości większość polowań odbywa się na ziemi prywatnej, a branża związana z ich organizacją jest skorumpowana, natomiast zyski trafiają do kieszeni zagranicznych biur polowań, właścicieli farm i miejscowych elit.

„Jako Born Free od lat działamy na rzecz zakończenia polowań dla trofeów” – dodaje Mark Jones z organizacji Born Free. – „W czasie kryzysu bioróżnorodności, europejscy myśliwi nie powinni polować dla trofeów i płacić za zabijanie zagrożonych dzikich zwierząt – tak w Unii Europejskiej jak i poza jej granicami. Nie powinni też importować trofeów. Polowania dla trofeów wyrządzają ogromne cierpienie zwierzętom, a prawie wcale, jeśli w ogóle, wspierają projekty na rzecz ochrony przyrody czy lokalne społeczności. W rzeczywistości polowania dla trofeów usuwają najcenniejsze osobniki zubożając strukturę i pulę genetyczną całych populacji. Nadszedł czas na polityków UE, aby zakazali importu trofeów łowieckich do UE, przy jednoczesnym poszukiwaniu efektywnych sposobów na wsparcie lokalnych społeczności i ochrony przyrody”.

Polowania dla trofeów nie tylko osłabiają wysiłki na rzecz ocalenia świata przyrody i generują mizerne korzyści, ale również budzą etyczne wątpliwości. Zabijanie zwierzęcia tylko po to, aby zdobyć trofeum jest nie do obronienia pod względem etycznym. Oznacza, że życie zwierząt można sprzedać za określoną cenę. Jednocześnie polowanie dla trofeów zachęca do stosowania coraz okrutniejszych metod łowieckich, które oznaczają jeszcze większe cierpienie zwierząt.

„Korzyści ekonomiczne, i tak niewielkie i tylko w obrębie jednej branży, nie mogą być uzasadnieniem nieludzkiego zabijania zwierząt dla rozrywki i szkód jakie wyrządzają w populacjach zwierząt chronionych” – mówi Joanna Swabe z Humane Society International/Europe – „Tym bardziej, że są inne bardziej lukratywne, alternatywne źródła dochodów, które mogłyby wspomóc rozwój społeczności lokalnych i ochronę przyrody. Najwięksi importerzy trofeów łowieckich na świecie, Stany Zjednoczone i UE, powinni zaprzestać wsparcia branży polowań dla trofeów i wprowadzić takie rozwiązania, które wpłyną na rozwój etycznej turystyki”.

W wielu krajach na świecie coraz więcej osób sprzeciwia się polowaniom dla trofeów. Badania opinii publicznej przeprowadzone w UE, Szwajcarii i USA pokazują, że od 75 do 96 procent respondentów sprzeciwia się polowaniom dla trofeów i jest za zakazem importu trofeów łowieckich. Z kolei w Republice Południowej Afryki, jednym z krajów eksportujących najwięcej trofeów łowieckich, polowaniem dla trofeów sprzeciwia się aż 64% badanych osób.

„Nieetyczna praktyka polowań dla trofeów, tak szkodliwa dla ochrony gatunków i gospodarki, wymaga zmian” – konkluduje Reineke Hameleers, szef Eurogroup for Animals. – „Dlatego 137 organizacji z całego świata wzywa rządy do wzięcia odpowiedzialności za ochronę gatunkową i ocalenie bioróżnorodności poprzez wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich”.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce; iglazewska@hsi.org

 

Analiza danych dotyczących importu trofeów łowieckich do Polski wskazuje na jej znaczący udział w polowaniach na niedźwiedzie brunatne, które w jej granicach są ściśle chronione

Humane Society International


HSI

KRAKÓW, Polska—z analizy oficjalnych danych znajdujących się w bazie CITES (Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem) wynika, że niedźwiedzie brunatne stanowiły aż 23 procent wszystkich trofeów przywożonych do Polski w latach 2014-2020. W ciągu sześciu lat objętych analizą polscy importerzy przywieźli 235 trofeów z niedźwiedzi. Zdecydowana większość – aż 228, czyli aż 93 procent z nich zostało przywiezionych z Rosji. Drugim już mniej popularnym gatunkiem przywożonym z rosyjskich łowisk był wilk – 15 trofeów.

Okazuje się, że Rosja jest drugim co do ilości sprowadzonych trofeów krajem, z którego polscy myśliwi najchętniej przywożą „krwawe pamiątki z polowań” – 24 procent wszystkich trofeów. Pierwsze miejsce zajmuje Republika Południowej Afryki, gdzie można zapolować na lwy, w tym lwy hodowane specjalnie do tego celu w zagrodach na lwich fermach – 34 procent. Na miejscu trzecim jest Kanada skąd pochodzi 16 procent wszystkich trofeów przywożonych do Polski. Jeszcze dwa inne, poza RPA, afrykańskie kraje są źródłem pochodzenia pamiątek z upolowanych zwierząt – Namibia zajmująca czwarte miejsce w zestawieniu – 13 procent – i Zimbabwe 7 procent. Pozostałe kraje nie przekroczyły poziomu dwóch procent.

Jak pokazuje powyższe zestawienie, Rosja, z racji swojego położenia geograficznego była jak dotąd chętnie wybierana przez polskich łowców trofeów – wyjaśnia Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce. – Niedźwiedzie brunatne, z których pochodzi większość importowanych trofeów, są chronione prawem. W Polsce znajdują się pod ścisłą ochroną i nie można na nie polować. Są również objęte unijnymi regulacjami dotyczącymi handlu dzikimi zwierzętami oraz znajdują się w załączniku drugim CITES, co oznacza wymóg otrzymania specjalnego zezwolenia na import.

Okazuje się, że Polska pozwalała myśliwym na import trofeów łowieckich z niedźwiedzi brunatnych, a ponieważ na jej terytorium nie można na nie polować, myśliwi szukali okazji do zastrzelania tego charyzmatycznego gatunku poza granicami swojego kraju – dodaje Głażewska.

Polowania dla trofeów budzą wiele zastrzeżeń natury etycznej, ponieważ często wiążą się z okrutnymi praktykami łowieckimi. Przykładowo na stronie jednej z firm, oferujących polowania na niedźwiedzie jest mowa o polowaniach w Rosji, na których wykorzystuje się nęciska. Są one uznawane za wątpliwą etycznie praktyką, a jednocześnie mają negatywny wpływ na kondycję zwierząt, sprzyjając rozprzestrzenianiu się chorób.

Jeden z organizatorów polowań na niedźwiedzie w Rosji pisze wprost: „Nęciska usytuowane są w miejscach gdzie można dojechać ciężkim sprzętem bo jak inaczej zawlec martwą krowę czy konia?! Polowanie nie wymaga od myśliwego szczególnej kondycji”

W Rosji były też dopuszczone polowania zimowe na gawrujące niedźwiedzie – praktyka, która budziła sprzeciw w wielu krajach, nieraz skutkująca zabiciem samicy niedźwiedzia, która mogła osierocić swoje młode. Za polowanie wiosną w Rosji myśliwy jak dotąd płacił 5300 euro, bez opłat za przelot i dodatkowe zakwaterowanie poza łowiskiem

Polska nie jest jedynym unijnym krajem, gdzie były importowane krwawe pamiątki z rosyjskich niedźwiedzi  brunatnych,W latach 2014-2018 do wszystkich unijnych krajów przywieziono 1056 trofeów z tych zwierząt, przy czym Polska i Niemcy odpowiadają za ponad ¼ importu wszystkich krwawych pamiątek z niedźwiedzi do UE. Chociaż niemieccy myśliwi chętniej polowali na inne gatunki niż niedźwiedzie brunatne – stanowiły 4% wszystkich trofeów przywiezionych do Niemiec w latach 2014-2020 – Rosja była najpopularniejszym krajem polowań na te zwierzęta wśród niemieckich łowców trofeów. W tym okresie myśliwi z Niemiec przywieźli 208 trofeów łowieckich z niedźwiedzi brunatnych, a 74% procent z nich pochodziło z Rosji. Niemcy importowały również 58 trofeów z wilków, co stanowiło 22% całkowitego importu krwawych pamiątek do tego kraju z Rosji. Najpopularniejszym trofeum wśród niemieckich myśliwych była zebra górska Hartmanna. Z kolei ponad połowa wszystkich trofeów łowieckich – aż 60 procent – pochodziła z Namibii.

Należy podkreślić, że Niemcy są największym importerem trofeów łowieckich wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej – dodaje Głażewska. – Z naszego wcześniejszego raportu poświęconego importowi trofeów do Unii Europejskiej wynika, że w latach 2014-2018 przywieziono do państw wspólnoty prawie 15 tysięcy trofeów ze ssaków znajdujących się na liście CITES. Udział Niemiec w tym procederze został oszacowany na 3959 trofeów. Fakt, że import trofeów łowieckich z chronionych prawem gatunków w dobie szóstego wielkiego wymierania jest możliwy, powinien skłonić wszystkie kraje Unii Europejskiej do działań i wprowadzenia stosownego zakazu.

Są już pierwsze kraje, które wprowadziły ograniczenia dotyczące importu trofeów łowieckich z niektórych gatunków. Francja już kilka lat temu zakazała importu trofeów z lwów, zaś Holandia objęła takim zakazem ponad 200 gatunków. Wiele europejskich krajów ma plany dotyczące wprowadzenia podobnych ograniczeń – w Belgii, Hiszpanii i Włoszech sa już one na etapie prac legislacyjnych, które weszły już na etap legislacji. Z kolei Wielka Brytania zobowiązała się do wprowadzenia najbardziej kompleksowego zakazu importu trofeów łowieckich z gatunków chronionych. Prace nad wprowadzeniem ograniczeń zapowiedziały niedawno niemieckie władze. Polska jako największy unijny importer trofeów z niedźwiedzi brunatnych mogłaby wprowadzić podobne obostrzenia, który objęłyby m.in. niedźwiedzie brunatne.

HSI/Europe apeluje o wprowadzenie stosownych rozwiązań w Polsce. W tym celu prowadzi kampanię  w kilku krajach Unii Europejskiej i zachęca do podpisania apelu na stronie.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce, iglazewska@hsi.org

Learn More Button Inserter