Humane Society International / Europa


Kobus Tollig/Kobus Tollig Production

KAPSZTAD/WARSZAWA—Czteromiesięczne lwiątko o imieniu Pi, które zostało uratowane w Libanie z rąk handlarzy dzikimi zwierzętami, zostało bezpiecznie przeniesione do swojego nowego stałego domu w specjalnym ośrodku dzikich zwierząt w Republice Południowej Afryki. W marcu 2024 r. w mediach społecznościowych pojawiły się niepokojące filmy pokazujące, jak mały lew jest wykorzystywany do robienia sobie selfie i głaskania na ulicach Libanu. Pokazano, jak Pi był trzymany na łańcuchu, w złych warunkach, z zaklejonym pyszczkiem. W ramach działań podjętych przez lokalną grupę Animals Lebanon został uratowany, a jego lot do Republiki Południowej Afryki sfinansowała międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt Humane Society International. W RPA został przyjęty w Drakenstein Lion Park na obrzeżach Kapsztadu, który zapewni mu schronienie na resztę życia. HSI współpracowała już wcześniej z organizacją Animals Lebanon w 2020 r., kiedy ratowało zwierzęta po katastrofalnej  eksplozji w Bejrucie.

Mimo że posiadanie lwów jako zwierząt domowych jest w Libanie nielegalne, praktyka ta jest wciąż powszechna, a duże koty są przemycane z sąsiednich krajów. Pi jest trzecim lwiątkiem trzymanym w niewoli skonfiskowanym w Libanie i przywiezionym do sanktuarium w Republice Południowej Afryki w ciągu ostatnich sześciu miesięcy; młode Issam i Kelly również znalazły swoje stałe domy w Drakenstein Lion Park.

Trzeci lew został uratowany w ważnym momencie, gdy władze Republiki Południowej Afryki na najwyższym szczeblu jednomyślnie zatwierdziły decyzję o zamknięciu hodowli lwów w niewoli, a także intensywnej hodowli innych gatunków, takich jak nosorożce. Jest to znacząca zmiana polityki, o którą HSI/Africa i jej partnerzy ubiegają się od lat. Hodowla lwów w niewoli w Republice Południowej Afryki obejmuje głównie dwa rodzaje działalności. Kiedy zwierzęta dorastają i są zbyt duże, aby nadawały się do interakcji z turystami, których ściąga się na takie fermy, wystawia się te zwierzęta do odstrzału w ramach tzw. polowań zagrodowych. Stają się one trofeami łowieckimi. Oprócz tego lwy z takich miejsca są zabijane dla ich kości i szkieletów, które są wprowadzane do obrotu.

Według raportu zleconego przez rząd w ponad 342 obiektach przetrzymujących lwy w Republice Południowej Afryki przetrzymuje się 7800 lwów, i są one hodowane wyłącznie w celach komercyjnych. HSI/Africa z zadowoleniem przyjęła stanowisko Departamentu Leśnictwa, Rybołówstwa i Polityki Środowiskowej Republiki Południowej Afryki nakazujące położenie kresu hodowli lwów w niewoli, ale twierdzi, że plan zawiera pewne istotne zaniedbania, którymi należy się zająć. Obecnie prawo nie zabrania trzymania dużych kotów jako zwierząt domowych oraz takich praktyk jak umożliwianie turystom spacerów z dużymi kotami. Nie uwzględnia również zamknięcia ośrodków hodowlanych dla innych gatunków dużych kotów, takich jak tygrysy, lamparty i jaguary.

Dr Audrey Delsink, dyrektorka ds. dzikich zwierząt w Humane Society International/Africa, powiedziała: „Los Pi, lwiątka związanego z nielegalnym handlem zwierzętami jest przykładem tego, co tysiące młodych zwierząt takich jak Pi przeżywa w niewoli również w Republice Południowej Afryki. Pocieszająca jest świadomość, że po wielu latach naszych starań rząd Republiki Południowej Afryki popiera położenie kresu temu okrutnemu przemysłowi, aby te wspaniałe stworzenia nie rodziły się już dla zysku. W miarę realizacji planu Ministerialnego Zespołu Zadaniowego i wprowadzenia moratorium na dalszą hodowlę lwów, liczne młode zostaną uratowane z rąk spekulantów. Jednakże, chociaż pochwalamy rząd za zaangażowanie w zreformowanie tej branży, nalegamy, aby zastosował zakaz do wszystkich trzymanych w niewoli dużych kotów w Republice Południowej Afryki i uwzględnił zakaz trzymania dużych kotów jako zwierząt domowych”.

Shane Hart, zastępca dyrektora Drakenstein Lion Park, powiedział: „W Drakenstein Lion Park, najstarszym prawdziwym sanktuarium w Republice Południowej Afryki, jesteśmy niesamowicie dumni, że możemy zapewnić Pythagorasowi (Pi) nowy dom na zawsze. Tutaj otrzyma naszą fachową opiekę do końca swojego życia, wolnego od wyzysku i przemocy. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni Animals Lebanon i Humane Society International za całą ich pomoc i wysiłek, aby zapewnić jego uratowanie. Pi przebywa w ośrodku kwarantanny dostosowanym do jego potrzeb, podczas a jego urazy psychiczne zaczynają znikać. Gdy tylko będzie gotowy, zostanie przeniesiony do większego wybiegu dla młodych. Kiedy ten mały wojownik nie będzie już lwiątkiem, zostanie przeniesiony do pełnowymiarowej zagrody”.

Pobierz zdjęcia i film z powrotu Pi tutaj.

Działaj już teraz: Możesz pomóc zmienić życie lwów w Republice Południowej Afryki., dlatego:

Nigdy nie odwiedzaj ani nie wspieraj żadnych ośrodków oferujących interakcję z dzikimi zwierzętami (w tym głaskanie młodych lub spacerowanie z lwami) lub prowadzących handel dzikimi zwierzętami. Odwiedź stronę Wildchoices.org w celu uzyskania dalszych informacji.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


Waldo Swiegers / AP Images for HSI. Kolejny samiec słonia z wielkimi ciosami zginął w czasie polowania dla trofeów

KAPSZTAD, WARSZAWA—Ostatnie doniesienia o zabiciu kolejnego samca z rekordowymi ciosami, który należał do populacji z Amboseli, pochodzą z rejonu Enduimet w Tanzanii. Do zabicia słonia doszło podczas wyprawy myśliwskiej prowadzonej przez Kilombero North Safaris i miał w nim brać udział prominentny amerykański łowca trofeów z Teksasu. W oświadczeniu ujawniono, że „wydano kolejne trzy licencje na zabicie słonia, co jest powodem do niepokoju i zagraża integralności populacji słoni Amboseli”.

To już trzeci słoń z wielkimi ciosami, który został zastrzelony w pobliżu granicy z Kenią w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. W język angielskim nazywa się je z racji rozmiaru ich ciosów “super tuskers” lub “stufuntowcami” z racji wagi pojedynczego ciosu sięgającej 100 funtów, czyli 45 kilogramów. Uważa się, że takich osobników jest w Afryce zaledwie 50. Ich przetrwanie jest kluczowe dla stabilności populacji i siedliska, jakie zajmują.

Dr Audrey Delsink, ekspertka zajmująca się słoniami i dyrektorka do spraw dzikich zwierząt w Humane Society International/Africa, mówi: „To niepojęte, że kolejny ze wspaniałych afrykańskich „super-słoni” padł ofiarą nieustannej pogoni myśliwych za trofeami. Niezwykła wartość, jaką te samce wnoszą do populacji poprzez swoje geny i zdobyte doświadczenie, jest nie do zastąpienia. Dojrzałe samce mają kluczowy wpływ na populację słoni i mają ogromne znaczenie dla przyszłości młodszych pokoleń tej samej płci”.

„To mit, że po ukończeniu 40. roku życia takie osobniki stają się zbędne dla populacji. To nie jest koniec ich aktywności rozrodczej, ale moment, w którym osiągają największy sukces reprodukcyjny i nie należy ich bezsensownie zabijać w kwiecie wieku. Zabijanie tych kultowych zwierząt to nie tylko biologiczny absurd, ale tragedia moralna i plama na sumieniu ludzkości” – wyjaśnia Delsink.

ElephantVoices, Fundacja Big Life i fundacja Amboseli Trust for Elephants wydały oświadczenie wzywające do „zaprzestania polowań na trofea na słonie w rejonie Enduimet w Tanzanii”. „Populacja Amboseli obejmuje dorosłe samce z jednymi z największych ciosów na kontynencie ze względu na jej szczególny charakter” – czytamy w oświadczeniu. „Około 30 dorosłych samców słoni w wieku powyżej 25 lat wykorzystuje obszar Enduimet jako część swojego areału. Przez pół wieku Enduimet było ulubionym miejscem przebywania dorosłych samców”.

Słonie znajdują się w załączniku II do Konwencji o gatunkach wędrownych, której stronami są zarówno Kenia, jak i Tanzania. Umieszczenie w wykazie zachęca do współpracy między krajami w celu osiągnięcia celów w zakresie ochrony i zarządzania gatunkami umieszczonymi na liście. Od 1995 r. między tymi państwami uzgodniono moratorium na polowania na trofea, wyłączając z polowań transgraniczną populację słoni między Kenią a Tanzanią. Po prawie 30 latach moratorium to zostało zerwane, sześć miesięcy temu, kiedy z rąk łowców trofeów padły dwa pierwsze „super-słonie”.

Badania dowiodły, że wraz z wiekiem samce słoni poświęcają więcej swojej energii na rozmnażanie. Dojrzałe słonie, takie jak te zabite w Tanzanii, są w stanie wędrować dwa razy szybciej i trzy razy dalej, gdy są w okresie intensywnej aktywności seksualnej. Dlatego tak zwana „świadoma selekcja nadwyżek” starszych samców przez myśliwych ma szkodliwy wpływ na całą populację słoni i może prowadzić do  jej załamania lub  długotrwałych negatywnych zmian. Zabijanie najdojrzalszych samców z Amboseli w drodze polowań na trofea stanowi ogromne zagrożenie dla tych wędrownych zwierząt.

Dojrzałe samce słonia są również nauczycielami dla młodszych samców. Zabijanie dominujących samców skutkuje utratą źródła istotnej wiedzy i uniemożliwia dzielenia się swoim doświadczeniem z młodszymi osobnikami. Bez przywództwa młode samce mogą zmieniać siedlisko, stają się zdezorientowane, co prowadzi do powstawania sytuacji konfliktowych między ludźmi a zwierzętami.

Doktor Joyce Poole, współzałożycielka i Dyrektorka Naukowa ElephantVoices, mówi: „Pięćdziesiąt lat badań słoni z Amboseli wykazało, że głównymi nauczycielami młodszych słoni są samce w wieku od 35 do 55 lat. Myśliwi, którzy twierdzą, że starsze samce są „bezużyteczne”, po prostu nie mają pojęcia o nauce. Samce, którym dano szansę dożycia starości, zostawiając po sobie liczniejsze potomstwo, przekazując swoje geny następnemu pokoleniu. Zabijając samce z dużymi ciosami, myśliwi szkodzą populacji słoni, negatywnie wpływając na zachowanie krytycznej puli genów najdojrzalszych osobników z Amboseli co odbija się również na miejscowej turystyce”.

Często po polowaniu zabiera się części słonia jako trofea. Jednak w tym przypadku zwłoki słonia zostały celowo zniszczone poprzez spalenie, aby ukryć fakt zabijania coraz rzadszych, najcenniejszych dla populacji dorosłych osobników i zafałszować statystyki dotyczące stanu topniejącej liczby zwierząt z wielkimi ciosami.

Kontakt dla mediów:

Humane Society International / Europa


Simon Eeman/Alamy Stock

KAPSTADT/WARSZAWA—Humane Society International alarmuje – samiec słonia, który zginął 3 września 2023 r. podczas polowania dla trofeów w rezerwacie zwierząt łownych w prowincji Limpopo w Republice Południowej Afryki. Słoń otrzymał osiem strzałów z broni palnej zanim nastąpiła jego śmierć.

Ten tragiczny epizod jest sprzeczny z tymczasowo obowiązującym zakazem Sądu Najwyższego Republiki Południowej Afryki, wydanym po zakończonej sukcesem skardze prawnej wniesionej przez Humane Society International/Africa w 2022 r. przeciwko Departamentowi Leśnictwa, Rybołówstwa i Środowiska oraz innym instytucjom. Orzeczenie sądu wyraźnie zabrania wydawania zezwoleń na polowania dla trofeów na słonie afrykańskie, lamparty i nosorożce czarne w RPA.

Słoń został zabity w rezerwacie Maseke, położonym na terenie rezerwatu przyrody Balule, przez grupę myśliwych składającą się z klienta, przewodnika myśliwskiego, przedstawiciela rezerwatu i rezerwowego strzelca. Zgodnie z oświadczeniem wydanym wydanym przez rezerwat przyrody Balule, klient oddał pierwszy strzał, raniąc słonia. Przedstawiciel rezerwatu i przewodnik łowiecki oddali kolejne strzały, które miały na celu obezwładnienie słonia, jednak te wysiłki również okazały się nieskuteczne. Ranny słoń próbował uciec do sąsiedniego rezerwatu Grietjie Game Reserve, rezerwatu ekoturystycznego, w którym zabronione jest polowanie dla trofeów. Za rannym zwierzęciem myśliwi podążyli pieszo, a na miejsce wezwano helikopter. W końcu udało się zlokalizować słonia i helikopterem przegoniono go z powrotem do rezerwatu pMaseke, gdzie ostatecznie zginął w wyniku kolejnych strzałów. Według doniesień, zanim ta wstrząsająca męka dobiegła końca, do słonia oddano około ośmiu strzałów.

Tony Gerrans, dyrektor Humane Society International/Africa, mówi: „Jesteśmy oburzeni tą niepotrzebną tragedią. Biorąc pod uwagę zakaz wydany przez Sąd zabraniający zezwalania na polowania na słonie, polowanie nie było zgodne z prawem. Co więcej, żadne zwierzę nie powinno nigdy doświadczyć takiego bólu i cierpienia. Polowanie dla trofeów jest nie tylko głęboko nieludzkie, ale także stanowi poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej i szkodzi światowej reputacji Republiki Południowej Afryki jako kraju troszczącego się o przyrodę. Ranienie, ściganie i zabijanie jakiegokolwiek zwierzęcia w ten sposób jest niedopuszczalne.”

Rezerwat przyrody Balule jest członkiem Associated Private Nature Reserves (APNR), grupy prywatnych rezerwatów przyrody graniczących z Parkiem Narodowym Krugera. Zwierzęta mogą swobodnie przemieszczać się poza granice sąsiadujących rezerwatów. W obrębie APNR istnieją z jednej strony rezerwaty, które umożliwiają polowanie dla trofeów, a inne tego zakazują, co oznacza, że zwierzęta chronione z jednego rezerwatu, a nawet z Parku Narodowego Krugera, mogą zostać zabite przez łowców trofeów w innym rezerwacie.

Sarah Veatch, dyrektorka ds. przyrody w Humane Society International, dodaje: „Ten incydent stanowi poważny powód do niepokoju: zwraca uwagę na szerzące się złe zarządzanie, brak nadzoru i okrutny charakter polowań dla trofeów. Ta historia przypomina tragedię lwa Cecila w Zimbabwe, który przez ponad 10 godzin cierpiał od ran postrzałowych, zanim został zabity przez łowcę trofeów. Zdarza się to znacznie częściej niż w tych dwóch przypadkach. Naruszenia prawa i udokumentowane przypadki cierpienia, jakie przeszły ten słoń i wcześniej lew Cecil, są przejawami umyślnego lekceważenia praw zwierząt i prawa”.

„Ten incydent po raz kolejny ukazuje nieludzkie oblicze polowania na czujące zwierzęta jedynie po to, by się przechwalać i eksponować części ich ciał jako trofea na ścianie. Zbyt wiele zagrożonych zwierząt w dalszym ciągu cierpi i umiera w tak zwanych „rezerwatach ochrony przyrody”, w których uprawia się wciąż ten krwawy sport” – kontynuuje Gerrans. „HSI/Africa kwestionuje sposób, w jaki rząd zezwala na tę przerażającą działalność. Wzywamy wszystkich decydentów odpowiedzialnych za ochronę południowoafrykańskiej przyrody, aby zastosowali się do postanowienia Sądu Najwyższego, zabraniającego polowań dla trofeów na słonie, lamparty i nosorożce czarne do czasu wydania orzeczenia w sprawie zasadności procesu wydawania zezwoleń”.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, iglazewska@hsi.org

Humane Society International


Manyoni Private Game Reserve i Zululand Conservation Trust.

KAPSZTAD,Republika Południowej Afryki—W Światowy Dzień Łuskowca, który był obchodzony w ostatni weekend, organizacja ochrony zwierząt Humane Society International/Africa ma powody do wspólnego świętowania z Grupą Roboczą na rzecz Łuskowców Afrykańskich i szpitalem weterynaryjnym Johannesburg Wildlife Veterinary Hospital, w związku z udaną rehabilitacją i wypuszczeniem do natury łuskowców Temmincka. Jej bohaterką jest Cory, która została uratowana z rąk przemytników podczas pandemii COVID-19. Po leczeniu i wypuszczeniu na wolność, Cory została sfilmowana przez fotopułapkę, a nagranie nie pozostawia wątpliwość, że została matką.

Pangoliny są ssakami, które wyróżniają charakterystyczne łuski wrastające w ciało. Są bezlitośnie kłusowane właśnie z powodu tych łusek – błędnie uważanych za lecznicze w tradycyjnej medycynie azjatyckiej – a także dla mięsa, spożywanego, w niektórych krajach Azji. Są praktycznie bezbronne przed ludźmi, nie są w stanie się obronić ani uciec przed niebezpieczeństwem. Ich jedynym sposobem obrony jest zwinięcie się w kłębek, co jak na ironię czyni je jeszcze bardziej podatnymi na schwytanie przez ludzi. Liczba łuskowców żyjących na wolności jest nieznana, ponieważ bardzo trudno je dostrzec, ale wszystkie gatunki łuskowców są klasyfikowane jako wrażliwe, zagrożone lub krytycznie zagrożone. W 2019 r. z Afryki przemycono 97 ton łusek afrykańskich łuskowców, co odpowiada około 160 000 osobników tych zwierząt.

Dr Audrey Delsink, dyrektorka ds. dzikiej przyrody w Humane Society International/Africa, podkreśla: „Łuskowce są najczęściej sprzedawanymi ssakami na świecie. Jest to druzgocące dla gatunku, którego tajemniczy status oznacza, że niewiele wiadomo o tym, ile ich żyje na wolności. Każdy łuskowiec uratowany z rąk handlarzy i ponownie przywrócony do natury oznacza wielki sukces. Narodziny potomstwa Cory dają nadzieję, że dzięki lepszym regulacjom dotyczącym nielegalnego handlu łuskowcami i wysiłkom na rzecz ochrony tych niezwykłych zwierząt możemy powstrzymać szybki spadek populacji łuskowców. To dlatego HSI/Africa wspiera Grupę Roboczą na rzecz Łuskowców Afrykańskich i Szpital Weterynaryjny które niestrudzenie pracują, aby ocalić te zwierzęta przed wyginięciem”.

Łuskowiec o imieniu Cory był jednym z kilku, które zostały odzyskane w ramach operacji służb policyjnych w Johannesburgu podczas pandemii. Funkcjonariusze organów ścigania odkryli Cory ukrytą w zapinanej na zamek torbie sportowej. Była w bardzo złym stanie, ponieważ przez około dziesięć dni nie dawano jej jedzenia i wody, i doświadczała w tym czasie skrajnego stresu.

Cory była leczona w Johannesburg Wildlife Veterinary Hospital, gdzie zdiagnozowano jej niedowagę – 4,9 kg. Chociaż stan Cory był zły, wydawało się, że nie ma żadnych obrażeń wewnętrznych i uznano, że zwierzę ma szanse na pełne wyzdrowienie.

Po miesiącu rehabilitacji Cory została przetransportowana do prywatnego rezerwatu dzikich zwierząt Manyoni na dalszą rehabilitację. Cory nadal musiała przybrać na wadze, aby osiągnąć 6,5 kg, zanim mogła zostać bezpiecznie wypuszczona na wolność. Została wyposażona w znacznik i urządzenie satelitarne sfinansowane przez The Boucher Legacy – przyczepione bezboleśnie do jednej z łusek.

Cory została ostatecznie wypuszczona w 2020 roku w prywatnym rezerwacie dzikich zwierząt Manyoni w Zululand, gdzie ona i inny oznaczony łuskowiec były obserwowane za pomocą danych satelitarnych i fotopułapek, które zespół specjalistów z Manyoni umieścił przed norą Cory. W lipcu 2022 r. doszło do ważnego odkrycia, kiedy fotopułapka ujawniła niespodziankę: nagrano małego łuskowca trzymającego się ogona Cory, gdy ta wychodziła z nory! W tym tygodniu, zaledwie kilka dni przed Światowym Dniem Łuskowców, Cory i jej młode zostały zauważone w jej norze, a zarówno mama, jak i maluch rozwijają się w swoim naturalnym środowisku. Te narodziny potwierdzają kolejny sukces programu ochrony, rehabilitacji i reintrodukcji łuskowca Temmincka do KwaZulu Natal, gdzie był lokalnie wymarły przez około cztery dekady.

Fakty dotyczące łuskowca:

  • Na świecie występuje osiem gatunków łuskowców: cztery azjatyckie i cztery afrykańskie.
  • Spośród czterech azjatyckich gatunków łuskowców, trzy są uznawane przez IUCN jako krytycznie zagrożone, podczas gdy łuskowiec indyjski jest wymieniony jako zagrożony.
  • Spośród czterech gatunków afrykańskich dwa są wymienione jako zagrożone, podczas gdy pozostałe dwa są wymienione jako narażone na wyginięcie.
  • Europa stała się kluczowym szlakiem tranzytowym części łuskowców z Afryki do Azji, a części łuskowców są również nielegalnie przemycane z Azji do Stanów Zjednoczonych.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSIEurope w Polsce, iglazewska@hsi.org

 

Humane Society International / Poland


Chris Upton/Alamy Stock Photo 

KRAKÓW—Znany turystom i przewodnikom turystycznym lew o imieniu Mopane, który żył w Parku Narodowym Hwange w Zimbabwe został zabity przez amerykańskiego myśliwego. W tym celu wywabiono zwierzę z obszaru parku. Ta historia przypomina trgiczne zdarzenie z udziałem lwa Cecila zabitego w podobnych okolicznościach w 2015 roku – alarmuje międzynarodowa organizacja zajmująca się obroną praw zwierząt Humane Society International (HSI).

Wszystko wskazuje na to, że trzynastoletni Cecil został wywabiony z parku resztkami słonia i zabity już poza jego granicami. Mopane, ktory miał około 12 lat był jednym z największych lwów w Hwange. Wspólnie z innym samcem, Sidhule, opiekował się dwoma samicami i sześcioma młodymi lwami. Od dłuższego czasu lokalna społeczność obawiała się o los Mopane. W 2019 roku pierwszą ofiarą polowań dla trofeów stał się Sidhule.

Kitty Block prezeska organizacji Humane Society International nie potrafi ukryć swojego oburzenia całą sprawą:  Mopane był głową rodziny i pełnił ważną role w życiu lwiego stada. Utrata takiego samca sprawi, że w śmiertelnym zagrożeniu znajdą się młode osobniki, które będą chciały wyeliminować nowe samce, przejmujące kontrolę nad pozbawioną lidera grupą. Tak jak w przypadku Cecila sześć lat temu czerpanie rozrywki z perwersyjnego zajęcia jakim jest zabijanie tych charyzmatycznych zwierząt doprowadziło do tragicznej śmierci kolejnego lwa. I znów myśliwy uganiający się za trofeum i wydający w tym celu dziesiątki tysięcy dolarów pokazuje, jak wielkie szkody może wyrządzić człowiek. Smutne jest również to, że USA są największym importerem trofeów łowieckich na świecie. Czas z tym skończyć!

Zabicie Cecila, a teraz Mopane coraz mniej dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę dane dotyczące importu trofeów łowieckich z lwa afrykańskiego. Okazuje się, że tylko w latach 2009-2018 aż 7667 trofeów łowieckich z tego gatunku zostało wwiezionych do USA i Unii Europejskiej. UE jest zresztą drugim co do wielkości importerem takich trofeów na świecie, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z ustaleń HSI w okresie od 2014 do 2018, do Europy przywieziono aż 889 trofeów z lwów. Polska również odgrywa w tym procederze ważną role, a trofea z lwów są drugim pod względem popularności wśród polskich myśliwych.

Iga Głażewska, dyrektorka HSI/Europe w Polsce podkreśla: Ten wstrząsający przypadek zabicia Mopane, podobnie jak wcześniej Cecila, jest dobrą ilustracją tego, jak okrutnym i zabójczym zajęciem jest polowanie dla trofeów. Wykorzystuje się do tego celu nieetyczne metody, jak nęcenie, bez oglądania się na skutki związane z zabiciem osobnika przewodzącego grupie rodzinnej, co ma wpływ nie tylko na jego stado, ale i na całą populację. A to wszystko dzieje się tylko po to, żeby zdobyć trofeum. To dlatego apelujemy już dziś do polskich i europejskich polityków o jak najszybsze wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich.

Obecnie HSI prowadzi prace nad wdrożeniem podobnego zakazu w USA i Wielkiej Brytanii, zabiegając jednocześnie o zakaz eksportu trofeów z lwów z RPA.

Dodatkowe informacje:

  • W naturze, w Afryce, żyje zaledwie 20 000 lwów
  • Wśrod lwów występuje zjawisko “dzieciobójswta” w przypadku przejęcia kontroli nad grupą rodzinną przez nowego samca, który chce przystąpić do rozmnażania, a lwiątka stanowią przeszkodę w zapłodnieniu samic wychowujących potomostwo poprzedniego samca. Do tego zjawiska przycznia się zabijanie samców lwa przez ludzi.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska: iglazewska@hsi.org

Learn More Button Inserter