Humane Society International / Europa


HSI

BUKARESZT, RUMUNIA—Humane Society International/Europe świętuje dziś ważne zwycięstwo dla ochrony zwierząt w Rumunii, z racji przegłosowania przez rumuński parlament zakazu hodowli szynszyli i norek na futra. Ta przełomowa decyzja jest wynikiem prawie dwuletniej debaty i kampanii prowadzonej przez rumuński oddział HSI/Europe. Rumunia stała się 22. krajem w Europie, który zakazał hodowli zwierząt na futra, co stanowi ważny kamień milowy w globalnej kampanii HSI, której celem jest położenie kresu tej okrutnej praktyce.

Andreea Roseti, Dyrektorka HSI/Europe w Rumunii podkreśla: „Dzisiejsze głosowanie w sprawie zakazu hodowli zwierząt na futra jest nie tylko przełomową decyzją dla ochrony zwierząt w Rumunii i kamieniem milowym w ustawodawstwie, ale także znaczącym potwierdzeniem rosnącego zaangażowania naszego kraju w poprawę dobrostanu zwierząt. Zakazując hodowli zwierząt na futra, Rumunia podejmuje kluczowy krok w kierunku społeczeństwa, w którym zwierzęta nie są już postrzegane jako towar. Razem możemy chronić te bezbronne istoty przed cierpieniem.

Składamy serdeczne podziękowania wszystkim sygnatariuszkom i sygnatariuszom petycji, których głosy miały największe znaczenie. Wasze wsparcie zapobiegnie cierpieniu tysięcy zwierząt i mamy nadzieję, że to prawo przybliży nas do zakazu hodowli zwierząt na futra w całej UE.”

Projekt ustawy został pierwotnie zaproponowany po tym, jak HSI/Europe przeprowadziło śledztwo, które ujawniło przerażające warunki na fermach futrzarskich w Rumunii. Szynszyle z ferm objętych śledztwem przebywały w małych, brudnych, drucianych klatkach, po czym były zabijane w wieku zaledwie kilku miesięcy w prowizorycznych komorach gazowych lub przez skręcenie im karku. Teraz, gdy projekt ustawy został przegłosowany w Izbie Deputowanych, hodowla zwierząt na futra w Rumunii będzie nielegalna od 1 stycznia 2027 r. Chociaż przepisy muszą zostać ogłoszone przez prezydenta Klausa Iohannisa i opublikowane w Dzienniku Urzędowym, aby mogły wejść w życie, oczekuje się, że zostaną bezzwłocznie przyjęte.

Według ogólnokrajowego badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie HSI/Europe, ponad 67% Rumunek i Rumunów popiera zakaz hodowli zwierząt na futra. Ponadto w ramach kampania HSI/Europe w Rumunii udało się zebrać ponad 74 000 podpisów pod petycją na rzecz zakończenia tej okrutnej hodowli.

Przemysł futrzarski w Rumunii znajduje się w kryzysie, a liczba ferm futrzarskich spadła drastycznie z ponad 150 w 2013 r. do około tuzina w 2022 r., wśród nich są dwie duże fermy norek produkujące rocznie około 100 000 skór norek i 15 000 skór szynszyli. Zakaz w Rumunii rozwiązuje również problemy wynikające z zagrożeń dla środowiska i zdrowia ludzi, w tym rozprzestrzenianiem się chorób odzwierzęcych,  związanych z przemysłem futrzarskim. Decyzja ta plasuje Rumunię w szerszym europejskim ruchu, który kładzie nacisk na dobrostan zwierząt i zrównoważone praktyki w zakresie ich hodowli.

Tymczasem Polska wciąż nie wprowadziła zakazu hodowli zwierząt na futra. Prowadzimy zbiórkę podpisów pod apelem w tej sprawie. Petycję można podpisać tutaj.

Podstawowe informacje:

  • Każdego roku dziesiątki milionów zwierząt cierpią i umierają w związku z handlem futrami, większość z nich hodowana jest w klatkach na fermach futrzarskich.
  • Hodowla zwierząt na futra została obecnie zakazana w 22 krajach europejskich — 16 państwach członkowskich: Austrii, Belgii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Francji, Irlandii, Włoszech, Łotwie, Litwie, Luksemburgu, Malcie, Holandii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, a także Bośni i Hercegowinie, Guernsey, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Macedonii Północnej i Serbii. Ponadto Szwajcaria i Niemcy wdrożyły surowe przepisy, które skutecznie położyły kres hodowli zwierząt na futra, a Dania, Szwecja i Węgry przyjęły regulacje, które położyły kres hodowli niektórych gatunków. W Bułgarii i Szwecji trwają polityczne dyskusje na temat zakazu.
  • U norek na prawie 500 fermach futrzarskich w 13 krajach Europy i Ameryki Północnej stwierdzono zakażenie COVID-19, a wysoce patogenna ptasia grypa A(H5N1) została wykryta na 72 fermach futrzarskich (jednej w Hiszpanii, 71 w Finlandii). Miliony norek, lisów polarnych, lisów, jenotów i soboli zostało zabitych ze względu zagrożenia dla zdrowia publicznego.
  • Dziesięć marek modowych w Rumunii zobowiązało się do rezygnacji z futer w rezultacie współpracy z Humane Society International/Europe i wspólnie ze znanymi projektantami mody dołączyło do globalnego programu Fur Free Retailer. Ioana Ciolacu, Muse um Concept, REDU, OCTAVIA CHIRU, Katerini, Hooldra, Feeric Fashion Week, Scapadona, Axente i Lenca dołączyły do prawie 1600 marek modowych, sprzedawców detalicznych i projektantów w 25 krajach na całym świecie, którzy biorą udział w programie Fur Free Retailer, w tym Gucci, Moncler, Prada, Adidas, H&M i Zara.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


HSI

LONDYN—Projekt ustawy zakazującej importu i sprzedaży futer w Wielkiej Brytanii zostanie przedstawiony parlamentowi przez Ruth Jones, reprezentantkę Partii Pracy z Newport West i Islwyn. Organizacja ochrony zwierząt Humane Society International/UK,  która jest jednym z członków inicjatywy „Fur Free Britain” z zadowoleniem przyjmuje złożenie tego projektu ustawy.

Projekt ustawy proponuje rozszerzenie istniejących zakazów handlu futrami z kotów, psów i fok na lisy, szopy, norki, szynszyle, kojoty i inne zwierzęta zabijane dla ich futra oraz zapobieżenie importowi i sprzedaży nowych futer ze zwierząt wszystkich gatunków. Jeśli zakaz zostanie uchwalony, zakończy to definitywnie współudział Wielkiej Brytanii w okrutnym procederze handlu futrami. HSI/UK szacuje, że ilość futer importowanych do Wielkiej Brytanii w ciągu pięciu lat 2019-2023 odpowiada około 7 milionom brutalnie zabitych zwierząt.

Hodowla zwierząt na futra jest nielegalna w Wielkiej Brytanii od czasu wprowadzenia w życie ustawy o jej zakazie w 2003 roku przez rząd Partii Pracy. Mimo to import futer do Wielkiej Brytanii i ich sprzedaż tutaj są nadal dozwolone. Inicjatywa „Fur Free Britain” wzywa rząd do zdecydowanego poparcia nowego projektu ustawy i ostatecznego położenia kresu tym podwójnym standardom. Kampanię Fur Free Britain wspiera już wiele znanych osób, w tym Dame Judi Dench, Stella i Sir Paul McCartney, Leona Lewis OBE, Paloma Faith, Simon Pegg, Sue Perkins, Alesha Dixon, Kirsty Gallacher i Pete Wicks.

Ruth Jones z Partii Pracy powiedziała: „Widok przerażonych lisów na fermach futrzarskich rozdziera mi serce i nie mogę pojąć, dlaczego ktoś miałby znęcać się nad zwierzęciem w tak okrutny sposób. Słyszałam o tym problemie od wielu moich wyborców z Newport West i Islwyn, i z przyjemnością przedstawiam ten projekt ustawy, uwzględniający ich głos. Teraz jest czas, abyśmy zakazali tego okrutnego i niepotrzebnego handlu, a zakaz importu futer stałby się ważnym sygnałem dla reszty świata”.

W artykule opublikowanym w ubiegłym miesiącu w prestiżowym piśmie naukowym „Nature” naukowcy badający zwierzęta hodowane na futra w Chinach zidentyfikowali aż 39 wirusów sklasyfikowanych jako „potencjalnie wysokiego ryzyka” pod kątem przenoszenia ich na ludzi, w tym 13 nowych wirusów i 11 wirusów odzwierzęcych, które mogą być przenoszone ze zwierząt na ludzi. Autorzy artykułu ostrzegają, że fermy futrzarskie działają jak centra dystrybucji wirusów.

Brytyjscy wirusolodzy z Wydziału Chorób Zakaźnych Imperial College London ostrzegają również, że fermy futrzarskie są tykającą bombą zegarową kolejnej pandemii i że hodowlę norek na futra należy uznać za tak samo ryzykowną jak handel mięsem dzikich zwierząt i targi żywych zwierząt ze względu na zagrożenie, jakie stwarza ona w kontekście pojawienia się przyszłych ognisk chorób.

Claire Bass, Dyrektorka ds. kampanii i spraw publicznych w Humane Society International/UK, powiedziała: „Spojrzałam w oczy setkom zwierząt na fermach futrzarskich w Finlandii i te zwierzęta to złamane dusze, dręczone przez całe życie w małych, drucianych klatkach, często cierpiące z powodu bolesnych, nieleczonych ran i deformacji. Wiemy, że miliony Brytyjczyków są oburzone faktem, że zwierzęta cierpią poza naszymi granicami, aby skończyć jako futro sprzedawane tutaj, w Wielkiej Brytanii, dlatego jesteśmy ogromnie wdzięczni Ruth Jones za przedstawienie projektu ustawy, która uwolni ten kraj od futer. Wzywamy rząd Partii Pracy do poparcia zakazu”.

Ogólnokrajowe sondaże przeprowadzone w kwietniu 2022 roku wykazały, że 77% obywatelek i obywateli Wielkiej Brytanii uważa, że rząd powinien zakazać importu produktów zwierzęcych, takich jak futra, których wytwarzanie jest już zakazane w Wielkiej Brytanii. Inicjatywa Fur Free Britain zebrała do tej pory ponad 1,2 miliona podpisów pod petycją wzywającą do zakazu importu i sprzedaży futer w Wielkiej Brytanii. Większość największych światowych domów mody już zrezygnowała z futer, w tym Chanel, Dolce & Gabbana, Saint Laurent, Valentino, Prada, Gucci, Versace, Alexander McQueen, Balenciaga i Armani.

Sonul Badiani-Hamment, Dyrektorka krajowa FOUR PAWS UK w Wielkiej Brytanii, która należy do koalicji Fur Free Britain, powiedziała: „Projekt ustawy Ruth Jones stanowi doskonałą okazję dla rządu, aby raz na zawsze zakończyć nasze powiązania z okrutnym i ryzykownym handlem futrami. Minęły ponad dwie dekady od czasu, gdy ówczesny rząd Partii Pracy zakazał hodowli na futra w Wielkiej Brytanii. Teraz ten projekt ustawy daje im możliwość pełnego zajęcia się tym, co pozostało z okrutnego handlu, i zaprzestania importu na dobre. Wprowadzając ogólnokrajowy zakaz importu i sprzedaży produktów futrzarskich, możemy pomóc uratować życie milionom zwierząt, które są niepotrzebnie zabijane dla ich futer, a Partia Pracy może zacząć spełniać swoją obietnice dotyczące swojego deklarowanego wsparcia dla kwestii dobrostanu zwierząt”.

Mark Glover, przewodniczący Labour Animal Welfare Society, powiedział: „Jesteśmy zachwyceni współpracą z deputowaną Ruth Jones nad tym przełomowym projektem ustawy, który położy kres udziałowi Wielkiej Brytanii w straszliwym cierpieniu zwierząt na fermach futrzarskich. Zakazując importu produktów futrzarskich, Wielka Brytania nie będzie już przyczyniać się do niewyobrażalnego bólu i cierpienia, które są niepotrzebnie zadawane zwierzętom. Rząd Partii Pracy zakazał hodowli zwierząt na futra w Wielkiej Brytanii ponad 20 lat temu, a ten projekt ustawy zamknie lukę, która wciąż pozwala na import towarów, których produkcja jest zakazana w tym kraju. Zdecydowanie wzywamy rząd do uszanowania głosu opinii publicznej poprzez poparcie tego projektu ustawy”.

Ostatnie raporty FOUR PAWS UK i HSI/UK przedstawiają wpływ przemysłu futrzarskiego na środowisko i jego powiązania z degradacją środowiska. W całej produkcji futer stosuje się agresywne środki chemiczne, w tym niebezpieczne i rakotwórcze. Wpływ na środowisko produkcji futer z norek, lisów i szopów znacznie przewyższa wpływ produkcji innych materiałów stosowanych w modzie, w tym bawełny, a nawet poliestru i akrylu używanych do wytwarzania sztucznego futra.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce, commspolska@hsi.org

Naukowcy ostrzegają o poważnym zagrożeniu dla zdrowia publicznego wynikającym z handlu futrami, ponieważ u zwierząt na fermach futrzarskich, w ramach badania przeprowadzonego w Chinach, zidentyfikowano aż 39 wirusów zaklasyfikowanych jako „potencjalnie wysokiego ryzyka”.

Humane Society International / Europa


HSI

WARSZAWA—Międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt, Humane Society International/UK, przypomina, że wyniki najnowszych badań powinny być „poważnym sygnałem ostrzegawczym” dla rządów, i skłonić władze krajów, gdzie wciąż hoduje się zwierzęta dla ich futra, aby zamknęły okrutną i niebezpieczną branżę futrzarską.

Dziesiątki nowych wirusów wykryto u zwierząt w Chinach, w tym na fermach futrzarskich, co stanowi koronny dowód na ryzyko, jakie niosą dla zdrowia publicznego. Wyniki najnowszych badań opublikowane na łamach „Nature” nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Naukowcy badający zwierzęta hodowane na futra w Chinach odkryli 36 nowych wirusów, a także zidentyfikowali wirusy związane z zakażeniami u ludzi, odnotowując potencjalną transmisję międzygatunkową koronawirusa i ptasiej grypy. Autorzy artykułu ostrzegają, że fermy futrzarskie działają jak centra przenoszenia wirusów.

Badanie, w którym przetestowano 461 próbek tkanek zwierząt hodowanych dla futra, zidentyfikowało 39 wirusów sklasyfikowanych jako „potencjalnie wysokiego ryzyka” w kontekście ich przenoszenia na ludzi, w tym 13 nowych wirusów i 11 wirusów odzwierzęcych, które mogą być przenoszone ze zwierząt na ludzi. Wirusy te znaleziono u norek, lisów polarnych i królików, a także u jenotów, które były nosicielami największej ich liczby (do 10), przy czym naukowcy zauważyli, że zwierzęta te „były nosicielami wirusów, które mogą być przenoszone na ludzi i inne zwierzęta”. Siedem wariantów koronawirusa zidentyfikowano u 66 zwierząt hodowanych na fermach. Autorzy wyrażają również szczególne zaniepokojenie znalezieniem koronawirusów nietoperzy (HKU5) i oddzielnie wirusów ptasiej grypy (H5N6) u hodowanych na fermach norek i zauważają, że koinfekcja jest powszechna.

Claire Bass, dyrektorka ds. kampanii i spraw publicznych w Humane Society International/UK, powiedziała: „To nowe badanie jest poważnym sygnałem ostrzegawczym dla polityków, aby uratować nas przed widmem kolejnej pandemii. Wyniki nie mogą być bardziej jasne, fermy futrzarskie to tykająca bomba zegarowa pełna śmiertelnych chorób zakaźnych, a to wszystko w imię produkcji ubrań, których nikt dziś nie potrzebuje. Rządy, które nadal zezwalają na hodowlę zwierząt na futro, w tym rządy krajów w UE i Chinach, muszą przestać grać w rosyjską ruletkę ze zdrowiem publicznym i wprowadzić stosowne zakazy. Kraje handlujące futrami są w pełni współwinne tego zagrożenia dla zdrowia publicznego i muszą zaprzestać importu, aby pomóc zakończyć ten okrutny i śmiercionośny przemysł”.

W ubiegłym roku HSI/UK opublikowało alarmujące nagrania z ferm futrzarskich w północnych Chinach, przedstawiające zwierzęta przetrzymywane w skandalicznych warunkach, w tym w bliskim sąsiedztwie drobiu, pomimo potencjalnego rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych. Śledczy zaobserwowali kilka innych zagrożeń dla bezpieczeństwa biologicznego, w tym powszechne stosowanie antybiotyków, paszę dla zwierząt zawierającą surowe mięso z kurczaka i sprzedaż tusz jenotów przeznaczonych do spożycia przez ludzi.

Nowe badanie nie jest pierwszym, w którym naukowcy wyrażają swoje obawy dotyczące ryzyka rozprzestrzeniania się wirusów o potencjale pandemicznym na fermach futrzarskich. W lipcu 2023 r., po wybuchu ptasiej grypy (H5N1) na fermach futrzarskich norek i lisów w Hiszpanii i Finlandii, wirusolodzy z Imperial College London’s Department of Infectious Disease ostrzegli, że hodowla norek na futro powinna być uważana za takie samo ryzykowną jak handel mięsem dzikich zwierząt i targi żywych zwierząt ze względu na zagrożenie, jakie stwarza dla pojawienia się przyszłych ognisk chorób. Obawy wzbudziło również rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 u norek na prawie 500 fermach futrzarskich w Europie i Ameryce Północnej, przy czym wirus przenosił się z ludzi na norki, między norkami i z norek na ludzi. W ostatnich latach miliony zwierząt na fermach futrzarskich zostało już zabitych ze względu na zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Hodowla zwierząt na futra  jest nielegalna w Wielkiej Brytanii od czasu wejścia w życie ustawy o zakazie takiej hodowli w 2003 r. Mimo to, dane pokazują, że w 2023 r. do Wielkiej Brytanii zaimportowano futra o wartości 39 703 694 funtów brytyjskich z takich krajów jak Chiny, Finlandia, Hiszpania, Włochy i Francja. Humane Society International/UK prowadzi kampanię #FurFreeBritain wzywającą rząd do skończenia z tymi podwójnymi standardami poprzez zakazanie importu i sprzedaży futer w Wielkiej Brytanii.

Komitet ds. Dobrostanu Zwierząt Rządu Wielkiej Brytanii ma obecnie za zadanie dokonanie przeglądu źródeł importowanego futra, a HSI/UK wzywa organ doradczy do uwzględnienia wyników nowego badania, które pokazują jak niebezpieczna jest branża futrzarska w kontekście ochrony zdrowia publicznego.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka Humane Society International/Europe w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


HSI

MEDIOLAN, WARSZAWA—Po otrzymaniu setek tysięcy e-maili od osób z całego świata, tysiącach rozmów telefonicznych, niezliczonych postach w mediach społecznościowych, a nawet przelocie balonem nad siedzibą główną we Włoszech, Max Mara Fashion Group oficjalnie ogłosiła, że kończy ze stosowaniem futer.

W wewnętrznej notatce dla pracowników Max Mara stwierdza: „Firma nie będzie sprzedawać,= w Internecie ani w żadnym punkcie sprzedaży produktów wykonanych z futra ani nie ma zamiaru wprowadzać żadnych produktów z futra do jakichkolwiek nadchodzących kolekcji marek Max Mara Fashion Group.”

Zostało to potwierdzone przez dyrektora Max Mara, który dodał: „Max Mara, łącznie z MMFG i wszystkimi spółkami zależnymi, przyjęła politykę bez futer i nie ma zamiaru wprowadzać futer do żadnej nadchodzącej kolekcji żadnej z marek MMFG”.

Ogłoszenie to następuje po tym, jak Fur Free Alliance, koalicja ponad 50 organizacji zajmujących się ochroną zwierząt – w tym Humane Society International – z ponad 35 krajów, rozpoczęła globalną kampanię podczas tygodni mody w lutym 2024 r. w Nowym Jorku, Londynie, Mediolanie i Paryżu, wzywając włoskiego giganta modowego do przyjęcia polityki wolnej od futer. W ramach kampanii wysłano ponad 270 000 e-maili, wykonano ponad 5000 rozmów telefonicznych i opublikowane niezliczone posty w mediach społecznościowych zawierające jasny komunikat wzywający Max Marę do rezygnacji z futer.

Max Mara Fashion Group ma ponad 2500 sklepów w 105 krajach i wcześniej sprzedawała takie produkty, jak rękawiczki z norek, mankiety z lisiego futra i breloczki z jenotem. Marka dołącza teraz do największych domów mody na świecie, które już zrezygnowały z futer, w tym Dolce & Gabbana, Saint Laurent, Valentino, Prada, Gucci, Versace, Alexander McQueen, Balenciaga i Armani.

W lutym tego roku Humane Society International/Europe i LAV przeleciały balonem nad siedzibą Max Mara podczas Tygodnia Mody w Mediolanie, umieszczając nad nią komunikat „bez futra”.

P.J Smith, Dyrektor ds. polityki modowej w Humane Society International i Humane Society of the United States, mówi: „Gratulujemy Max Mara za dołączenie do tak wielu innych marek modowych i sprzedawców detalicznych, którzy już sprzeciwili się okrutnemu handlowi futrami. Osoby z całego świata zmobilizowały się, oznajmiając Max Mara, nie ma miejsca w modzie ma futra. Dziś świętujmy to zwycięstwo dla zwierząt i przyszłości bez futer!”

Iga Głażewska, Dyrektorka Humane Society International/Europe w Polsce, dodaje: „Cieszymy się, że Max Mara dołącza do marek, które nie używają futer. To ogromny sukces skoordynowanych kampanii naszej organizacji i innych grup zajmujących się zwierzętami, ale przede wszystkim wrażliwych ludzi, którzy  sprzeciwiają się zabijaniu zwierząt na potrzeby świata mody. W Polsce wciąż nie mamy zakazu hodowli zwierząt na futra.  Zachęcamy do dołączenia do tysięcy osób, które już wyraziły swój sprzeciw, podpisywania naszej petycji i zaapelowania do polityków o Polskę bez futra. Mamy nadzieję, że głos społeczeństwa zostanie w końcu wysłuchany, a cierpienie milionów zwierząt ginących na fermach w Polsce wreszcie się skończy.”

Joh Vinding, Przewodniczący Fur Free Alliance, komentuje to wydarzenie w następujący sposób: „Fur Free Alliance pochwala Maxa Marę za rezygnację z futer. Max Mara była jedną z ostatnich światowych marek modowych, które nadal sprzedawały futra, dlatego cieszymy się, że dołączyły teraz do rosnącej listy marek nieposiadających futer, które nie chcą mieć nic wspólnego z okrucieństwem wobec zwierząt związanym z handlem futrami”.

Obecnie ponad 1500 marek i sprzedawców detalicznych zobowiązało się do rezygnacji z futer, dołączając do programu dla sprzedawców produktów bez futer.

Fakty dotyczące futra:

  • Co roku dziesiątki milionów zwierząt cierpi i umiera w wyniku handlu futrami. Większość zwierząt zabijanych na futra hodowana jest w ciasnych klatkach bateryjnych na fermach futrzarskich.
  • Hodowla na futra została zakazana w 21 krajach europejskich – w 15 państwach członkowskich – między innymi w Austrii, Belgii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Francji, Irlandii, Włoszech, Łotwie, Litwie, Luksemburgu, Malcie, Holandii, Słowacji, Słowenii oraz Bośni i Hercegowinie , Norwegii, Wielkiej Brytanii, Macedonii Północnej i Serbii. Ponadto dwa kraje (Szwajcaria i Niemcy) wprowadziły rygorystyczne przepisy, które skutecznie położyły kres hodowli zwierząt na futra, a trzy kraje (Dania, Szwecja, Węgry) wdrożyły działania, które zakończyły hodowlę niektórych gatunków. Hodowla norek została również zakazana w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. Debata polityczna na temat wprowadzenia zakazu toczy się w Bułgarii, Rumunii i Szwecji.
  • Izrael stał się pierwszym krajem, który w 2021 r. wprowadził zakaz sprzedaży futer. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż futer jest zakazana w stanie Kalifornia oraz w 16 miastach. W Szwajcarii trwa dyskusja polityczna na temat zakazu importu futer
  • Stwierdzono, że norki na prawie 488 fermach w 13 krajach w Europie i Ameryce Północnej były zakażone Covid-19. Miliony norek z hodowli w krajach takich jak Dania i Holandia zostało zabitych ze względu na zdrowie publiczne. Do dziś na 72 fermach futerkowych (jedna w Hiszpanii i 71 w Finlandii) wykryto wysoce zjadliwą ptasią grypę A(H5N1). Ze względów zdrowia publicznego nakazano uśmiercenie około 500 000 zwierząt, w tym norek, lisów polarnych, lisów pospolitych, jenotów i soboli.

Pobierz materiały z akcji nad siedzibą Max Mara.

Więcej informacji: Iga Głażewska, Dyrektorka Humane Society International/Europe w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International i polskie posłanki apelują o zakaz importu trofeów łowieckich z zagrożonych gatunków do Polski

Humane Society International


HSI

WARSAW, Poland—W Sejmie odbyło się otwarcie wystawy fotografii Britty Jaschinski z Photographers Against Widlife Crime™ „Martwa Natura. #NieWMoimŚwiecie”. Jest ona poświęcona okrutnemu obliczu polowań dla trofeów. W ten sposób międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt Humane Society International wspólnie z polskimi posłankami, chce upomnieć się o zakaz importu trofeów łowieckich z gatunków zagrożonych i chronionych międzynarodowym prawem.

Ciała, skóry, łapy i głowy z pustym spojrzeniem. Stężałe w martwej ciszy. Już nie zwierzęta, ale martwe przedmioty, którymi stały się po zastrzeleniu, i jakimi zostały uwiecznione obiektywem aparatu. To martwe natury naszych czasów, XIX-XXI wieku. To przesłanie fotografii Britty Jaschinski i jej prac prezentowanych na wystawie, która, jak sugeruje tytuł, przywołuje analogie między uprzedmiotowieniem zwierząt należących do zagrożonych i chronionych gatunków a klasyczną ideą “martwej natury”, czyli przedstawieniem nieruchomych przedmiotów, wśród których znajdują się również trofea myśliwskie.

Wystawa zachęca do refleksji. Trofea myśliwskie są często postrzegane symbol statusu społecznego, ale w rzeczywistości reprezentują antropocentryczne, anachroniczne i kolonialne spojrzenie na świat przyrody. Celem wystawy jest zwrócenie uwagi na wpływ polowań dla trofeów, nadal legalnych w wielu krajach, poprzez podkreślenie ich pogardy wobec życia zwierząt, zwłaszcza wobec życia zagrożonych i chronionych gatunków ssaków, zagrożeń jakie stanowią dla  ochrony bioróżnorodności i środowiska, ale także poprzez wskazanie braku korzyści ekonomicznych dla lokalnych społeczności. Polowania dla trofeów to przede wszystkim ogromne cierpienie zwierząt, wielkie szkody środowiskowe i społeczne – zadawane w imię czyjejś przyjemności.

Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce wyjaśnia: „Lokalizacja tej wystawy nie jest przypadkowa. Polska również importuje trofea łowieckie i chcemy w tym miejscu, w polskim Sejmie, zaapelować o przyjęcie przepisów, które zatrzymają import i eksport trofeów myśliwskich pochodzących z gatunków zagrożonych i chronionych międzynarodowym prawem, tak na szczeblu krajowym jak i unijnym. W latach 2013–2022 Unia Europejska sprowadziła trofea myśliwskie z ponad 27 000 zwierząt, należących do gatunków chronionych na mocy Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, nazywanej w skrócie CITES, stawiając się na pozycji drugiego co do wielkości importera tych produktów na świecie, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Zebra górska Hartmanna, pawian niedźwiedzi, niedźwiedź czarny, niedźwiedź brunatny, słoń afrykański i lew afrykański należą do najczęściej importowanych do Europy gatunków zwierząt. W latach 2013-2022 do Polski sprowadzono niemal 1400 trofeów. W tym okresie polscy myśliwi najchętniej przywozili niedźwiedzie brunatne, lwy afrykańskie, niedźwiedzie czarne, ale też gepardy, lamparty i nosorożce”.

Prowadząc kampanię #NieWMoimŚwiecie Humane Society International przypomina o tym, że należy zmienić podejście wobec importu trofeów, jak również wobec państw i podmiotów, które bezpośrednio lub pośrednio ułatwiają lub wspierają polowanie na trofea.

W ciągu zaledwie kilku lat kampania przyniosła już znaczące rezultaty: w styczniu 2024 r. parlament belgijski na stałe zakazał importu do kraju trofeów wielu zagrożonych gatunków, podobnie jak parlament fiński w grudniu 2022 r. Podobna ustawa jest obecnie w fazie procedowania we francuskim parlamencie. Debata na temat zakazu trwa w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii.

Iga Głażewska dodaje: „Nie mamy wątpliwości, że Polska powinna pójść ślady innych europejskich krajów i przyjąć zakaz importu trofeów z gatunków chronionych przez Konwencję Waszyngtońską. W dobie kryzysu klimatycznego i bioróżnorodności należy zrobić wszystko, aby wyeliminować czynniki, które mogą doprowadzić do wyginięcia kolejnych gatunków”.

Więcej informacji:

Britta Jaschinski
Znana fotoreporterka, którą wyróżnia wyjątkowy styl fotograficzny. Obecnie mieszka w Londynie. W swojej twórczości bada związek między człowiekiem a przyrodą oraz wpływ tej relacji, dokumentując zbrodnie przeciwko przyrodzie i środowisku. Współpracuje z władzami różnych krajów, organizacjami charytatywnymi, muzeami i organizacjami ekologicznymi, a za swoje fotografie otrzymała wiele międzynarodowych nagród. Jej zdjęcia były prezentowane w takich tytułach jak Geo, National Geographic, The Guardian, Stern, Spiegel i wielu innych oraz były wystawiane na całym świecie. Kiedy nie pracuje na zlecenie, jest prelegentką na europejskich festiwalach fotograficznych i wydarzeniach związanych z ochroną przyrody, gromadzących szeroką międzynarodową publiczność. Jej obrazy i wystawy multimedialne poświęcone zbrodniom przeciwko naturze mogą być uderzające, a jednocześnie fascynujące i zawsze inspirują do działania.

Jest współzałożycielką Photographers Against Wildlife Crime™ i The Evidence Project – inicjatyw, które informują opinię publiczną i wzywają decydentów i ustawodawców do interwencji na rzecz ochrony przyrody.

Humane Society International / Europa


HSI w Polsce/Bartłomiej Wasilewski

WARSZAWA, Polska—Humane Society International zakończyło właśnie serię szkoleń, których celem jest wsparcie służb i organów odpowiedzialnych za wykrywanie i ściganie przestępstw przeciwko zwierzętom w Polsce. Szkolenia odbyły się w Słupsku, Warszawie oraz Katowicach, i wzięło w nich udział 300 osób, głównie prokuratorek i prokuratorów, osób pracujących w policji, a także w Lasach Państwowych, parkach narodowych, straży miejskiej oraz Państwowej Straży Łowieckiej.

Szkolenia dotyczyły czynów zabronionych uznawanych za przestępstwa i wykroczenia, zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie zwierząt oraz innych ustaw, m.in. Ustawy prawo łowieckie i Ustawy o ochronie przyrody. Analizę obowiązujących przepisów uzupełniono licznymi studiami przypadków, dotyczącymi konkretnych czynów przeciwko zwierzętom a także z dotychczasowym orzecznictwem polskich sądów. Osoby biorące udział w szkoleniach zapoznały się również interdyscyplinarnym charakterem spraw dotyczących zwierząt oraz uzyskały praktyczne wskazówki dotyczące prowadzenia dochodzeń, gromadzenia materiału dowodowego i współpracy z biegłymi.

„Naszym celem jest wzmocnienie kompetencji osób odpowiedzialnych za egzekwowanie przepisów i inicjowanie działań prawnych w przypadku łamania prawa dotyczącego zwierząt” – wyjaśnia Iga Głażewska, Dyrektor Krajowa Humane Society International w Polsce. „Osoby dopuszczające się takich przestępstw muszą mieć świadomość, że prawo działa i poniosą odpowiedzialność za swoje czyny”.

Rośnie liczba interwencji prawnych dotyczących zwierząt towarzyszących. Według organów ścigania liczba zgłoszeń dotyczących naruszeń Ustawy o ochronie zwierząt wzrosła prawie czterokrotnie, z 751 rocznie w 1999 r. do 2841 w 2021 r. Pomimo obowiązywania Ustawy o ochronie zwierząt, dzikie zwierzęta w dalszym ciągu cierpią z powodu niejasnych przepisów prawnych i luk systemowych – problemem jest też niewystarczająca liczba ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt. Dlatego znaczna część szkoleń prowadzonych przez HSI w Polsce była poświęcona tej grupie zwierząt.

Doktor Krzysztof Wala, jeden z ekspertów prowadzących szkolenie, zauważa: „Uważam, że problematyka ochrony zwierząt jest bardzo istotnym zagadnieniem i upowszechnianie tej wiedzy, zarówno wśród praktyków, i w ogóle, w całym społeczeństwie, jest istotne z punktu widzenia ochrony dobrostanu naszych braci mniejszych, czyli właśnie zwierząt. Tym bardziej, że chociaż dostrzeganie tego problemu jest widoczne, to chyba wciąż w stopniu niewystarczającym”.

Renata Cieślik, uczestniczka szkolenia organizowanego przez HSI/Europe i Komendantka Straży Ochrony Zwierząt w Słupsku, dodaje: „Szkolenia są bardzo profesjonalne i pokazują nam możliwość dostrzeżenia pewnych rzeczy, których ja, jako osoba, która nie jest prawniczką, nie dostrzegłaby bez pomocy osób eksperckich ze środowiska prawniczego, zajmujących się prawem zwierząt. Wyroki dotyczące przestępstw przeciwko zwierzętom są bardzo niskie, sędziowie wciąż odnoszą się do braku świadomości społecznej. Myślę, że ta świadomość społeczna jest obecna. Widzę to patrząc na statystyki mojej organizacji, bardzo dużo osób dzwoni do nas z różnymi problemami, z zapotrzebowaniem na wiedzę”.

Choć Ustawa o ochronie zwierząt obowiązuje w Polsce już od ponad ćwierć wieku, obowiązujące przepisy w dalszym ciągu wymagają udoskonalenia i wprowadzenia przepisów poprawiających dobrostan zwierząt. Problemem jest także interpretacja obowiązującego już prawa.

Jak wynika z opublikowanego w 2022 roku raportu Fundacji Czarna Owca Pana Kota, w latach 2016-2021 zaledwie 21,5% przestępstw przeciwko zwierzętom zakończyło się skierowaniem przez prokuratora aktu oskarżenia do sądu. W pozostałych przypadkach organy prowadzące postępowanie karne postępowań odmówiły wszczęcia śledztw lub je umorzono, a 41,2% dochodzeń w sprawie czynów zabronionych wobec zwierząt zakończyło się umorzeniem postępowania. Ofiarami przestępstw były głównie zwierzęta domowe (81,4%), rzadziej hodowlane (12,9%), sporadycznie także dzikie (3,6%).

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


Kobus Tollig/Kobus Tollig Production

KAPSZTAD/WARSZAWA—Czteromiesięczne lwiątko o imieniu Pi, które zostało uratowane w Libanie z rąk handlarzy dzikimi zwierzętami, zostało bezpiecznie przeniesione do swojego nowego stałego domu w specjalnym ośrodku dzikich zwierząt w Republice Południowej Afryki. W marcu 2024 r. w mediach społecznościowych pojawiły się niepokojące filmy pokazujące, jak mały lew jest wykorzystywany do robienia sobie selfie i głaskania na ulicach Libanu. Pokazano, jak Pi był trzymany na łańcuchu, w złych warunkach, z zaklejonym pyszczkiem. W ramach działań podjętych przez lokalną grupę Animals Lebanon został uratowany, a jego lot do Republiki Południowej Afryki sfinansowała międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt Humane Society International. W RPA został przyjęty w Drakenstein Lion Park na obrzeżach Kapsztadu, który zapewni mu schronienie na resztę życia. HSI współpracowała już wcześniej z organizacją Animals Lebanon w 2020 r., kiedy ratowało zwierzęta po katastrofalnej  eksplozji w Bejrucie.

Mimo że posiadanie lwów jako zwierząt domowych jest w Libanie nielegalne, praktyka ta jest wciąż powszechna, a duże koty są przemycane z sąsiednich krajów. Pi jest trzecim lwiątkiem trzymanym w niewoli skonfiskowanym w Libanie i przywiezionym do sanktuarium w Republice Południowej Afryki w ciągu ostatnich sześciu miesięcy; młode Issam i Kelly również znalazły swoje stałe domy w Drakenstein Lion Park.

Trzeci lew został uratowany w ważnym momencie, gdy władze Republiki Południowej Afryki na najwyższym szczeblu jednomyślnie zatwierdziły decyzję o zamknięciu hodowli lwów w niewoli, a także intensywnej hodowli innych gatunków, takich jak nosorożce. Jest to znacząca zmiana polityki, o którą HSI/Africa i jej partnerzy ubiegają się od lat. Hodowla lwów w niewoli w Republice Południowej Afryki obejmuje głównie dwa rodzaje działalności. Kiedy zwierzęta dorastają i są zbyt duże, aby nadawały się do interakcji z turystami, których ściąga się na takie fermy, wystawia się te zwierzęta do odstrzału w ramach tzw. polowań zagrodowych. Stają się one trofeami łowieckimi. Oprócz tego lwy z takich miejsca są zabijane dla ich kości i szkieletów, które są wprowadzane do obrotu.

Według raportu zleconego przez rząd w ponad 342 obiektach przetrzymujących lwy w Republice Południowej Afryki przetrzymuje się 7800 lwów, i są one hodowane wyłącznie w celach komercyjnych. HSI/Africa z zadowoleniem przyjęła stanowisko Departamentu Leśnictwa, Rybołówstwa i Polityki Środowiskowej Republiki Południowej Afryki nakazujące położenie kresu hodowli lwów w niewoli, ale twierdzi, że plan zawiera pewne istotne zaniedbania, którymi należy się zająć. Obecnie prawo nie zabrania trzymania dużych kotów jako zwierząt domowych oraz takich praktyk jak umożliwianie turystom spacerów z dużymi kotami. Nie uwzględnia również zamknięcia ośrodków hodowlanych dla innych gatunków dużych kotów, takich jak tygrysy, lamparty i jaguary.

Dr Audrey Delsink, dyrektorka ds. dzikich zwierząt w Humane Society International/Africa, powiedziała: „Los Pi, lwiątka związanego z nielegalnym handlem zwierzętami jest przykładem tego, co tysiące młodych zwierząt takich jak Pi przeżywa w niewoli również w Republice Południowej Afryki. Pocieszająca jest świadomość, że po wielu latach naszych starań rząd Republiki Południowej Afryki popiera położenie kresu temu okrutnemu przemysłowi, aby te wspaniałe stworzenia nie rodziły się już dla zysku. W miarę realizacji planu Ministerialnego Zespołu Zadaniowego i wprowadzenia moratorium na dalszą hodowlę lwów, liczne młode zostaną uratowane z rąk spekulantów. Jednakże, chociaż pochwalamy rząd za zaangażowanie w zreformowanie tej branży, nalegamy, aby zastosował zakaz do wszystkich trzymanych w niewoli dużych kotów w Republice Południowej Afryki i uwzględnił zakaz trzymania dużych kotów jako zwierząt domowych”.

Shane Hart, zastępca dyrektora Drakenstein Lion Park, powiedział: „W Drakenstein Lion Park, najstarszym prawdziwym sanktuarium w Republice Południowej Afryki, jesteśmy niesamowicie dumni, że możemy zapewnić Pythagorasowi (Pi) nowy dom na zawsze. Tutaj otrzyma naszą fachową opiekę do końca swojego życia, wolnego od wyzysku i przemocy. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni Animals Lebanon i Humane Society International za całą ich pomoc i wysiłek, aby zapewnić jego uratowanie. Pi przebywa w ośrodku kwarantanny dostosowanym do jego potrzeb, podczas a jego urazy psychiczne zaczynają znikać. Gdy tylko będzie gotowy, zostanie przeniesiony do większego wybiegu dla młodych. Kiedy ten mały wojownik nie będzie już lwiątkiem, zostanie przeniesiony do pełnowymiarowej zagrody”.

Pobierz zdjęcia i film z powrotu Pi tutaj.

Działaj już teraz: Możesz pomóc zmienić życie lwów w Republice Południowej Afryki., dlatego:

Nigdy nie odwiedzaj ani nie wspieraj żadnych ośrodków oferujących interakcję z dzikimi zwierzętami (w tym głaskanie młodych lub spacerowanie z lwami) lub prowadzących handel dzikimi zwierzętami. Odwiedź stronę Wildchoices.org w celu uzyskania dalszych informacji.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


Investigation

PEKIN, WARSZAWA—Ujawniony właśnie wstrząsający materiał filmowy z ferm futrzarskich w północnych Chinach przedstawia lisy, jenoty i norki wykazujące zachowania związane z pogorszeniem stanu psychicznego, typowe dla zwierząt przetrzymywanych w fatalnych warunkach, w tym w pobliżu drobiu, pomimo możliwości rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych. Organizacja Human Society International zajmująca się ochroną zwierząt publikując te nagrania ponowiła swój apel o położenie kresu handlowi futrami i produktami futrzarskimi na całym świecie.

W grudniu 2023 r. śledczy odwiedzili pięć ferm futrzarskich w północnych regionach Hebei i Liaoning, gdzie stali się świadkami powszechnego stosowania antybiotyków i sprzedaży tusz jenotów do spożycia przez ludzi.

Oficjalne statystyki Chińskiego Stowarzyszenia Przemysłu Futrzarskiego i Skórzanego wskazują zmniejszenie produkcji futer w Chinach aż o połowę w latach 2022–2023 i spadek o prawie 90% w latach 2014–2023, co jest spójne z ogólnym trendem na świecie. Okazuje się, że znaczna liczba małych i średnich wiejskich hodowli zwierząt hodowanych na futro, działających wcześniej na tym obszarze została zamknięta z powodu malejącego popytu. Chociaż Chiny są nadal największym producentem futer na świecie, to nie mogą uciec przed globalnym zjawiskiem rezygnacji z  futer zarówno ze względu na dobrostan zwierząt, jak i ochrony środowiska.

Chiński ekspert Xiao Chen twierdzi: „Hodowle zwierząt hodowanych dla futra, które odwiedziliśmy, były typowe dla hodowli w całych Chinach, gdzie zwierzęta trzymane są w ciasnych klatkach, a wiele z nich wykazuje oznaki ogromnego stresu. Te z natury ciekawskie i aktywne zwierzęta są zmuszone do egzystencji w metalowej klatce, z której nie są w stanie się wydostać. Trudno to sobie wyobrazić, tym bardzie, że służy to tylko temu, aby zaspokoić wyłącznie potrzeby coraz mniej popularnej mody na futra. Wstydzę się, że jestem człowiekiem, kiedy odwiedzam fermy futrzarskie i widzę, do jakiego okrucieństwa i obojętności zdolni są ludzie”.

W każdej z odwiedzonych ferm futrzarskich przetrzymywano od 2 000 do 4 000 zwierząt, umieszczonych w skrajnie małych klatkach – w niektórych przypadkach norki lub jenoty mogły dotykać zwierząt w sąsiednich klatkach przez druciane ściany, stwarzając ryzyko przeniesienia chorób. Pomimo setek przypadków COVID-19 i ptasiej grypy potwierdzonych na fermach futrzarskich na całym świecie od 2020 r., wizytowani hodowcy zwierząt potwierdzili, że nie sterylizują rutynowo ferm ze względu na wysokie koszty.

W miejscach przygotowania pokarmu dla zwierząt na kilku fermach stwierdzono duże ilości mrożonych ryb, mięsa z kurczaka i wątroby, jaj i mleka w proszku, mielonych na karmę dla zwierząt. Tymczasem eksperci jasno stwierdzają, że podawanie surowego mięsa kurczaka na fermach futerkowych stanowi ryzyko dla bezpieczeństwa biologicznego.

Profesor weterynarii Alastair Macmillan, po obejrzeniu nagrań, stwierdził: „Jako mikrobiolog weterynaryjny jestem głęboko zaniepokojony ewidentnym brakiem bioasekuracji i ryzykiem przenoszenia ptasiej grypy z powodu swobodnego przemieszczania się kurczaków i kaczek między klatkami, gdzie przetrzymuje się jenoty. To prosty przepis na transmisję groźnych chorób poprzez bezpośredni kontakt lub skażenie odchodami. Przypadki ptasiej grypy zostały już udokumentowane na europejskich fermach futrzarskich, a takie bliskie sąsiedztwo gatunków znacznie zwiększa ryzyko przeniesienia wirusa z ptaków na ssaki. Wysokie zagęszczenie jenotów może również ułatwić adaptację wirusa do żywicieli będących ssakami i selekcję szczepów wirusa zdolnych do przenoszenia się między ssakami. Sprzedaż tusz jenotów i mięsa z nich do spożycia przez ludzi również budzi obawy dotyczące możliwości przenoszenia chorób odzwierzęcych”.

Dochodzenie wykazało, że najpowszechniejszą metodą uśmiercania na fermach futrzarskich jest porażenie prądem elektrycznym, chociaż niektórzy operatorzy ferm zabijają norki, rozbijając ich głowy o metalowy słup lub uderzając je pałką. Szczątki zwierząt z hodowli futrzarskich sprzedawane są po około 2-3 juanów/kg. Jedna z lokalnych restauracji odwiedzona przez śledczych oferowała gotowane, smażone i marynowane mięso jenotów na sprzedaż za około 20 juanów i potwierdziła, że przyrządzała średnio 42 jenoty dziennie.

Dr Peter Li, ekspert HSI ds. Chin, stwierdził: „Chociaż dochodzenie przeprowadzono w Chinach, cierpienie zwierząt jest nieodłącznie związane z produkcją futer również na fermach w Europie i Ameryce Północnej. Zwierzęta z zaburzeniami psychicznymi, sterty zwierzęcych odchodów, ciasne klatki i niepokojące ryzyko transmisji chorób odzwierzęcych wyraźnie kontrastują z wizerunkiem, jakie próbuje stworzyć branża futrzarska. Ale taka jest ponura rzeczywistość tej branży. Chiny eksportują futra do krajów takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i całej Europy, przez co kraje te są współwinne tego okrucieństwa. W odpowiedzi na to, że tak wielu projektantów i konsumentów odrzuca futra, hodowla zwierząt na futra w Chinach odnotowała w ostatnich latach dramatyczny spadek. Ale koniec tego okrutnego, szkodliwego dla środowiska i niebezpiecznego dla zdrowia przemysłu wciąż nie nadchodzi”.

Pobierz zdjęcia i filmy ze śledztwa TUTAJ

Kontak dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce: commspolska@hsi.org

Więcej informacji:

  • W 2023 r. Chiny wyprodukowały 10 milionów futer z lisów, norek i jenotów, co stanowi ponad 50% spadek w porównaniu z 22 milionami wytworzonymi w 2022 r. i 88% spadek w porównaniu z 2014 rokiem, kiedy Chiny wyprodukowały 87 milionów futer – 60 milionów z norek, 14 milionów z jenotów i 13 milionów z lisów.
  • Badanie przeprowadzone przez ekspertów ds. śladu węglowego z Foodsteps, zlecone przez Humane Society International i przygotowane przez znanego eksperta w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, dr Isaaca Emery’ego, wykazało, że wpływ produkcji futer z norek, lisów i jenotów na środowisko znacznie przewyższa wpływ innych materiałów stosowanych w modzie, w tym bawełny a nawet poliestru i akrylu używanych do produkcji sztucznego futra

Humane Society International / Europa


Waldo Swiegers/AP Images for HSI

WASZYNGTON, WARSZAWA— 29 marca br. United States Fish and Wildlife Service – Służba Ochrony Zasobów Rybnych i Dzikiej Przyrody Stanów Zjednoczonych – agencja rządu amerykańskiego – ogłosiła ostateczne brzmienie przepisów regulujących zezwolenia na import żywych słoni afrykańskich i trofeów myśliwskich ze słoni. Ta decyzja wprowadza zakaz importu trofeów myśliwskich ze słoni z niektórych krajów, które są częstym celem myśliwskich wypraw do Afryki. Jest to niewątpliwym zwycięstwem dla ochrony gatunku wymienionego jako zagrożony na mocy ustawy o gatunkach zagrożonych.

„Ta decyzja to zwycięstwo ruchu na rzecz dobrostanu i ochrony zwierząt, ponieważ właśnie temu miała służyć ustawa o gatunkach zagrożonych. Rząd USA nie powinien przyzwalać na działania, które zagrażają przetrwaniu gatunku, zwłaszcza takiego, który na mocy krajowego prawa został sklasyfikowany jako zagrożony” – stwierdziła Kitty Block, prezeska i dyrektorka generalna Humane Society of the United States. „Słonie to wyjątkowe zwierzęta, pełnią ważną rolę w świecie przyrody i zyskały sympatię ludzi na całym świecie. Decyzja US Fish and Wildlife Service to znaczący krok w kierunku uratowania słoni afrykańskich przed wyginięciem”.

Odkąd w 1978 roku US Fish and Wildlife Service sklasyfikowała słonie afrykańskie jako zagrożone, ich globalna populacja zmniejszyła się o co najmniej 60% z powodu kłusownictwa, utraty siedlisk i innych powodów. Polowania na trofea i chwytanie żywych dzikich słoni na wystawy w amerykańskich ogrodach zoologicznych przyczyniają się do tego spadku poprzez bezpośrednie usuwanie osobników ze środowiska, co ma wpływ na całe grupy rodzinne i lokalne populacje.

„Od dziesięcioleci amerykańska Służba ds. Ochrony Zasobów Rybnych i Dzikiej Przyrody zezwalała na import słoni afrykańskich bez uwzględniania aktualnych danych o stanie ich populacji i skutecznego nadzoru nad tym procederem” – powiedziała Sara Amundson, prezeska Funduszu Legislacyjnego Humane Society. „W obliczu szybkiego spadku liczebności światowej populacji słoni afrykańskich, ta zmiana pomoże agencji w podejmowaniu działań, które zwiększą szanse tych zwierząt na przetrwanie na wolności. Biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone są największym importerem trofeów, dziękujemy Sekretarzowi Spraw Wewnętrznych USA oraz agencji za podjęcie kroków w celu ochrony tego gatunku”.

Nowe przepisy określają wytyczne dotyczące udzielania zezwoleń na import. Wzmacniają kompetencje US Fish and Wildlife Service w zakresie nadzoru i przejrzystości procesu ubiegania się o pozwolenie. Stany Zjednoczone importują więcej trofeów myśliwskich niż jakikolwiek inny kraj na świecie, co stanowi 75% światowego importu trofeów myśliwskich. Zmienione przepisy zaostrzają kryteria wymagane w przypadku zgody na import dzikich zwierząt pochodzących z takich krajów jak z Republiki Południowej Afryki, Zimbabwe i Namibii – głównych eksporterów trofeów myśliwskich ze słoni do Stanów Zjednoczonych. Ograniczą możliwości polowań dla trofeów, a amerykańskim ogrodom zoologicznym uniemożliwią odławianie osobników żyjących na wolności w celu zamknięcia ich w zoo.

„Nowe zasady to zdecydowany krok we właściwym kierunku, aby w końcu uzyskać nadzór nad tym wysoce szkodliwym handlem słoniami afrykańskimi zabijanymi dla zabawy i makabrycznych pamiątek” – powiedział Jeff Flocken, prezes Humane Society International. „Będziemy nadal walczyć o całkowity zakaz handlu trofeami myśliwskimi ze słoni afrykańskich i mamy nadzieję, że stworzy to precedens, który będzie można zastosować w innych krajach i w odniesieniu do innych zagrożonych gatunków, takich jak lwy, żyrafy i lamparty”.

Pod rządami prezydenta Baracka Obamy w 2014 roku US Fish and Wildlife Service wydała przepisy zawieszające import trofeów łowieckich ze słoni z Tanzanii i Zimbabwe do USA. W 2018 roku agencja pod administracją Donalda Trumpa wycofała ten przepis i zaczęła zezwalać na import trofeów ze słoni. Teraz administracja Joe Bidena zaostrzyła kryteria dozwolonego importu do USA.

W styczniu parlament Belgii jednomyślnie zagłosował za zakazem importu do trofeów myśliwskich pochodzących z wielu zagrożonych gatunków do tego kraju. Nastąpiło to po tym, jak Holandia wprowadziła zakaz importu trofeów myśliwskich z ponad 200 gatunków zwierząt.

Kontakt dla mediów: Iga Głażewska, Dyrektorka HSI w Polsce, commspolska@hsi.org

Humane Society International / Europa


Waldo Swiegers / AP Images for HSI. Kolejny samiec słonia z wielkimi ciosami zginął w czasie polowania dla trofeów

KAPSZTAD, WARSZAWA—Ostatnie doniesienia o zabiciu kolejnego samca z rekordowymi ciosami, który należał do populacji z Amboseli, pochodzą z rejonu Enduimet w Tanzanii. Do zabicia słonia doszło podczas wyprawy myśliwskiej prowadzonej przez Kilombero North Safaris i miał w nim brać udział prominentny amerykański łowca trofeów z Teksasu. W oświadczeniu ujawniono, że „wydano kolejne trzy licencje na zabicie słonia, co jest powodem do niepokoju i zagraża integralności populacji słoni Amboseli”.

To już trzeci słoń z wielkimi ciosami, który został zastrzelony w pobliżu granicy z Kenią w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. W język angielskim nazywa się je z racji rozmiaru ich ciosów “super tuskers” lub “stufuntowcami” z racji wagi pojedynczego ciosu sięgającej 100 funtów, czyli 45 kilogramów. Uważa się, że takich osobników jest w Afryce zaledwie 50. Ich przetrwanie jest kluczowe dla stabilności populacji i siedliska, jakie zajmują.

Dr Audrey Delsink, ekspertka zajmująca się słoniami i dyrektorka do spraw dzikich zwierząt w Humane Society International/Africa, mówi: „To niepojęte, że kolejny ze wspaniałych afrykańskich „super-słoni” padł ofiarą nieustannej pogoni myśliwych za trofeami. Niezwykła wartość, jaką te samce wnoszą do populacji poprzez swoje geny i zdobyte doświadczenie, jest nie do zastąpienia. Dojrzałe samce mają kluczowy wpływ na populację słoni i mają ogromne znaczenie dla przyszłości młodszych pokoleń tej samej płci”.

„To mit, że po ukończeniu 40. roku życia takie osobniki stają się zbędne dla populacji. To nie jest koniec ich aktywności rozrodczej, ale moment, w którym osiągają największy sukces reprodukcyjny i nie należy ich bezsensownie zabijać w kwiecie wieku. Zabijanie tych kultowych zwierząt to nie tylko biologiczny absurd, ale tragedia moralna i plama na sumieniu ludzkości” – wyjaśnia Delsink.

ElephantVoices, Fundacja Big Life i fundacja Amboseli Trust for Elephants wydały oświadczenie wzywające do „zaprzestania polowań na trofea na słonie w rejonie Enduimet w Tanzanii”. „Populacja Amboseli obejmuje dorosłe samce z jednymi z największych ciosów na kontynencie ze względu na jej szczególny charakter” – czytamy w oświadczeniu. „Około 30 dorosłych samców słoni w wieku powyżej 25 lat wykorzystuje obszar Enduimet jako część swojego areału. Przez pół wieku Enduimet było ulubionym miejscem przebywania dorosłych samców”.

Słonie znajdują się w załączniku II do Konwencji o gatunkach wędrownych, której stronami są zarówno Kenia, jak i Tanzania. Umieszczenie w wykazie zachęca do współpracy między krajami w celu osiągnięcia celów w zakresie ochrony i zarządzania gatunkami umieszczonymi na liście. Od 1995 r. między tymi państwami uzgodniono moratorium na polowania na trofea, wyłączając z polowań transgraniczną populację słoni między Kenią a Tanzanią. Po prawie 30 latach moratorium to zostało zerwane, sześć miesięcy temu, kiedy z rąk łowców trofeów padły dwa pierwsze „super-słonie”.

Badania dowiodły, że wraz z wiekiem samce słoni poświęcają więcej swojej energii na rozmnażanie. Dojrzałe słonie, takie jak te zabite w Tanzanii, są w stanie wędrować dwa razy szybciej i trzy razy dalej, gdy są w okresie intensywnej aktywności seksualnej. Dlatego tak zwana „świadoma selekcja nadwyżek” starszych samców przez myśliwych ma szkodliwy wpływ na całą populację słoni i może prowadzić do  jej załamania lub  długotrwałych negatywnych zmian. Zabijanie najdojrzalszych samców z Amboseli w drodze polowań na trofea stanowi ogromne zagrożenie dla tych wędrownych zwierząt.

Dojrzałe samce słonia są również nauczycielami dla młodszych samców. Zabijanie dominujących samców skutkuje utratą źródła istotnej wiedzy i uniemożliwia dzielenia się swoim doświadczeniem z młodszymi osobnikami. Bez przywództwa młode samce mogą zmieniać siedlisko, stają się zdezorientowane, co prowadzi do powstawania sytuacji konfliktowych między ludźmi a zwierzętami.

Doktor Joyce Poole, współzałożycielka i Dyrektorka Naukowa ElephantVoices, mówi: „Pięćdziesiąt lat badań słoni z Amboseli wykazało, że głównymi nauczycielami młodszych słoni są samce w wieku od 35 do 55 lat. Myśliwi, którzy twierdzą, że starsze samce są „bezużyteczne”, po prostu nie mają pojęcia o nauce. Samce, którym dano szansę dożycia starości, zostawiając po sobie liczniejsze potomstwo, przekazując swoje geny następnemu pokoleniu. Zabijając samce z dużymi ciosami, myśliwi szkodzą populacji słoni, negatywnie wpływając na zachowanie krytycznej puli genów najdojrzalszych osobników z Amboseli co odbija się również na miejscowej turystyce”.

Często po polowaniu zabiera się części słonia jako trofea. Jednak w tym przypadku zwłoki słonia zostały celowo zniszczone poprzez spalenie, aby ukryć fakt zabijania coraz rzadszych, najcenniejszych dla populacji dorosłych osobników i zafałszować statystyki dotyczące stanu topniejącej liczby zwierząt z wielkimi ciosami.

Kontakt dla mediów:

Learn More Button Inserter